Ważny weekend dla zespołu Rizla Suzuki

Nadchodzący weekend będzie niezwykle ważny dla całego zespołu Rizla Suzuki MotoGP. Jeden z zawodników tejże ekipy pobije jeden z rekordów, drugi po raz pierwszy rywalizować będzie w klasie królewskiej.

W chwili, gdy Loris Capirossi ustawi się w niedzielę na starcie, zaliczy jeden z kroków milowych. Stanie się on bowiem pierwszym jeźdźcem w historii Motocyklowych Mistrzostw Świata, który wziął udział w trzystu rundach Grand Prix! Dodatkowo, #65 rozpocznie przy okazji swój… dwudziesty pierwszy sezon w karierze!

„Nie sądziłem, że wezmę udział w tak wielu rundach, ale w mojej karierze miałem nieco szczęścia i zawsze dawałem z siebie maksimum, więc to dlatego wciąż mogę walczyć w czołówce. Nigdy tak naprawdę nie zastanawiałem się nad ilością wyścigów w jakich brałem udział, ale ta liczba jest naprawdę wyjątkowa i nie sądzę, że kiedyś którykolwiek z zawodników pobije ten rekord,” przyznał 37’latek urodzony w Bolonii, który drugi rok z rzędu ścigać się będzie na GSV-R.

Capirossi nie mógł nie wspomnieć o początku swojej kariery, którą rozpoczął w roku 1990. Jak przyznał, jego motto pozostaje wciąż takie samo – „pełny gaz i pełny atak!”. Podczas przedsezonowych testów Włoch radził sobie naprawdę nieźle, kilkukrotnie plasując się w czołowej piątce. Rok temu jednak w trakcie prób również szło mu dobrze, a w samych wyścigach było zgoła inaczej, więc na zweryfikowanie formy jego teamu musimy jeszcze nieco poczekać.

„Dla zespołu będzie to również ważny weekend, bowiem musimy nadal się poprawiać idąc dobrym kierunkiem, który obraliśmy podczas minionych testów w Katarze. Wiem, że mamy jeszcze trochę do zrobienia, ale jesteśmy naprawdę blisko. Wszyscy faceci pracowali naprawdę ciężko w Japonii. Mam nadzieję, że będziemy w stanie walczyć z najlepszymi, jak również, że będziemy bardziej regularni niż rok temu,” dodał na koniec Loris, ojciec trzyletniego Riccardo.

Nie tylko jednak dla Capirossiego nadchodzące zmagania będą niezwykle ważne. Álvaro Bautista zaliczy bowiem swój oficjalny debiut w klasie królewskiej. Podobnie jednak jak inni zawodnicy, Hiszpan nie chciał zdradzić celu, jaki chciałby osiągnąć w trakcie Grand Prix Kataru.

„Podczas testów spisałem się całkiem dobrze, jednak same wyścigi to zupełnie inna sprawa. Nadal muszę się sporo nauczyć zarówno jeśli chodzi o motocykl, jak i o samą klasę MotoGP, bowiem wszystko jest zupełnie inne, niż było w 250-tkach. Muszę być więc skoncentrowany i korzystać z każdej nadarzającej się okazji,” twierdził „SuperBauti”, który podczas drugich testów w Malezji przysłowiowo „kręcił się” wokół pierwszej dziesiątki. W Katarze z kolei w łącznej tabeli czasów wywalczył dwunasty wynik.

Tor Losail nigdy nie był dla #19 szczęśliwym, bowiem na podium stał tam zaledwie dwukrotnie i to jeszcze w klasie 125cc. Te statystyki nie mają teraz jednak większego znaczenia, ponieważ rozpoczyna on nowy etap swojej kariery. Za sukces będzie jednak można uznać niedzielny finisz w czołowej dziesiątce, bo jak wiadomo, z powodu ograniczonej ilości przedsezonowych prób, debiutanci są nieco na straconej pozycji.

Bautista wypowiedział się również na temat swego celu na cały nadchodzący cykl zmagań. „Chciałbym zakończyć sezon z tytułem „Debiutanta Roku”, jednak wiem, że będzie to niezwykle trudne, ponieważ jest wielu dobrych zawodników, a same wyścigi będą zacięte. Muszę uczyć się krok po kroku i nie robić głupich błędów na początku sezonu,” mówił dalej 25’latek urodzony w hiszpańskiej miejscowości Talavera de la Reina. Na koniec #19 dodał: „Jestem naprawdę podekscytowany debiutem w barwach zespołu Rizla Suzuki i wprost nie mogę się już doczekać wyścigu!”

O prawdziwej formie fabrycznej ekipy Suzuki przekonamy się już niebawem. Przypominamy zarazem, że start samego wyścigu już w niedzielę o godzinie 22-giej czasu polskiego. Na relację z owych zmagań już teraz serdecznie zapraszamy na strony naszego serwisu.