Pierwszy trening wolny przed niedzielnym wyścigiem o Gran Premio d’Italia TIM za nami. Zawodników klasy królewskiej od początku sesji na włoskim obiekcie Mugello przywitała piękna pogoda, dzięki czemu mogli w pełni skupić się na przygotowaniu swoich motocykli.
Najszybszym podczas praktycznie całego treningu był Valentino Rossi, faworyt miejscowej publiczności. „The Doctor” od początku jazd nadawał ton rywalizacji, co chwilę poprawiając swoje czasy okrążeń. Ostatecznie uzyskał on wynik 1’49.751, a łącznie przejechał dwadzieścia sześć cyrkulacji. Po zakończeniu treningu, już w boksie, Włoch zaprezentował nową fryzurę… #46 postanowił podciąć nieco włosy i zrobić sobie irokeza!
Na drugim miejscu uplasował się tym razem, obecny lider klasyfikacji generalnej – Jorge Lorenzo, który wygrał dwa ostatnie wyścigi. Hiszpan do swojego team-partnera z ekipy Fiat Yamaha stracił blisko cztery dziesiąte sekundy. Oznacza to też, że tylko „The Doctor” pokonał barierę 1’50. #99 przejechał dziś najwięcej okrążeń, bowiem aż dwadzieścia siedem. Nieco ponad dwie dziesiąte sekundy za „Por Fuerą” uplasował się Loris Capirossi, również jeden z miejscowych zawodników. Wynik Włocha jest sporym zaskoczeniem, gdyż dotychczas nie szło mu w tym sezonie najlepiej. Na dwie minuty przed końcem sesji „Capirex” przewrócił się, po uślizgu przodu swojego Suzuki, w pierwszym zakręcie.
Ponad sekundę do Rossiego stracił, ostatecznie czwarty, Colin Edwards. Amerykanin przez całą sesję radził sobie naprawdę nieźle, dzięki czemu wywalczył pozycję w czołowej piątce! Zaledwie jedną tysięczną sekundy (!) do „Texas Tornado” stracił z kolei, czwarty w klasyfikacji generalnej, Dani Pedrosa. 0.231sek wolniej od Hiszpana pojechał natomiast jeden z tegorocznych debiutantów – Ben Spies. Dla Amerykanina tor Mugello jest zupełnie nowym, więc szósty czas zasługuje na jeszcze większe uznanie. Oznacza to też, że w TOP6 znalazły się wszystkie cztery motocykle Yamahy!
Zawiódł Casey Stoner, który w ten weekend do swej dyspozycji otrzymał przednie widelce marki Öhlins, których używał w ubiegłym sezonie. Australijczyk już w siódmej minucie dzisiejszego treningu zbyt mocno opóźnił hamowanie przed ostatnim zakrętem, przez co wyjechał poza tor, a chwilę później przewrócił się. Ostatecznie #27 przejechał najmniej okrążeń, bowiem zaledwie piętnaście, a na jednym z nich uzyskał czas 1’51.128, który okazał się aż o 1.377sek gorszym od tego, jaki „wykręcił” Rossi. Ćwierć sekundy do Mistrza Świata z sezonu 2007 stracił jego zespołowy kolega Nicky Hayden. Amerykanin w ten weekend, po wywalczeniu trzech czwartych miejsc na początku sezonu, będzie walczył o podium.
Pomiędzy duetem teamu Ducati Marlboro, na ósmym miejscu, uplasował się z kolei Andrea Dovizioso, kolejny z miejscowych zawodników. Włoch, który dwukrotnie w tym roku stał na podium, dziś nieco zawiódł. Przed weekendem #4 nie ukrywał, że przed swoimi kibicami na Mugello będzie walczył o „pudło”. Przypomnijmy też, że team-partner Andrei – Dani pedrosa, z którym toczy on pojedynek w klasyfikacji generalnej, był dziś piąty.
Czołową dziesiątkę dopełnił z kolei Hector Barbera, który podobnie jak Stoner, już na samym początku treningu wylądował na deskach. I tak jak Australijczyk, tak i Hiszpan „zgruzował” swoje Desmosedici w ostatnim zakręcie. Zawiedli z kolei dwaj pozostali sateliccy zawodnicy Ducati. Lepszym z nich okazał się Aleix Espargaro, który wywalczył czternasty wynik. Nadal zmagający się z kontuzją ramienia zespołowy kolega #41 z ekipy Pramac Racing – Mika Kallio, uplasował się na szesnastym miejscu.
Zawiedli dziś niefabryczni kierowcy Hondy. Najlepszym z nich okazał się jedenasty Randy de Puniet, który w niedzielnym wyścigu chce walczyć o finisz w czołowej szóstce. Niedaleko za nim uplasował się duet zespołu San Carlo Honda Gresini. Nieco szybciej spośród dwóch Włochów reprezentujących ten team pojechał, siódmy w „generalce” – Marco Melandri. Tuż za #33 sesję zakończył jednak Marco Simoncelli, który pojechał wolniej od „Macio” o zaledwie 0.062sek. To jednak nie jest wymarzony początek domowego Grand Prix zarówno dla zawodników, jak i całego zespołu prowadzonego przez Fausto Gresiniego.
Stawkę siedemnastu zawodników uzupełnili z kolei dwaj tegoroczni debiutanci klasy MotoGP, którzy w ubiegłym sezonie jeździli w „ćwierćlitrówkach”. Lepszym z nich okazał się Hiroshi Aoyama, który przez pewien czas plasował się nawet na trzynastym miejscu. Ostatecznie Japończyk jednak wywalczył piętnasty rezultat, tracąc ponad dwie i pół sekundy do lidera. Ostatni tymczasem był Alvaro Bautista, ciągle walczący z kontuzją barku, jakiej nabawił się w chwili upadku na motocyklu crossowym dwa tygodnie temu. Zastanawiający jest jednak fakt, czy jest sens, aby Hiszpan nadal jeździł na Mugello, gdyż od Valentino Rossiego pojechał wolniej aż o, bagatela, pięć i pół sekundy!
Drugi trening wolny klasy MotoGP na malowniczo położonym obiekcie w sercu Toskanii już jutro o godzinie 9:55. Później, o 13:55, zawodnicy wyjadą na godzinną sesję kwalifikacyjną, podczas której walczyć będą o jak najlepsze pole startowe do niedzielnego wyścigu.
Wyniki pierwszej sesji treningowej: kliknij