Już wiemy, kto zastąpi Mikę Kallio w zespole Pramac Racing podczas dwóch kolejnych rund. Wybór szefostwa tegoż teamu jest z pewnością nieco zaskakujący.
Dziś dotarły do nas informację, że Fina, który obecnie w fabrycznym zespole bolońJuż wiemy, kto zastąpi Mikę Kallio w zespole Pramac Racing podczas dwóch kolejnych rund. Wybór szefostwa tegoż teamu jest z pewnością nieco zaskakujący.
Dziś dotarły do nas informację, że Fina, który obecnie w fabrycznym zespole bolońskiego producenta zajmuje miejsce Casey’a Stonera, zastąpi Aleix Espargaro. Australijczyk prawdopodobnie do stawki wróci w październiku, przez co w satelickiej ekipie Ducati jest jedno wolne miejsce. Podczas weekendu w Brnie zajmował je obecny zawodnik kategorii WSBK – Michel Fabrizio. Kontuzja jednego z mięśni ramienia, jakiej nabawił się Włoch, uniemożliwiła mu jednak starty w Indianapolis. Z kolei w pierwszy weekend września i tak nie mógłby on wystartować w klasie królewskiej, bowiem Superbike’i ścigać się będą w Niemczech.
W tym roku Aleix wziął udział tylko w dwóch rundach klasy 250cc, na torach Assen oraz Sachsenring. Wówczas zastępował on kontuzjowanego Balázsa Nemetha. Czwarte i siódme miejsce wywalczone wówczas przez starszego z braci Espargaro to znacznie lepsze wyniki od tych, jakie zwykle uzyskuje ów Węgier.
„Cieszę się, bowiem ten sezon był dla mnie trudny. Jesteśmy na początku naszego projektu powrotnego do stawki w przyszłym roku, więc fajnie będzie wrócić do kontaktu z rywalami. Po wyścigach w Holandii i Niemczech, gdzie byłem czwarty i siódmy w klasie 250cc, czuję się fizycznie gotowy,” stwierdził 20’latek z Granollers, po czym dodał: „To dla mnie jak sen, że nagle znajdę się w MotoGP. Chcę podziękować zespołowi Pramac Racing, że dadzą mi szansę rywalizowania na najwyższym poziomie Motocyklowych Mistrzostw Świata.”
Jak pójdzie Hiszpanowi? Cudów nie ma się co spodziewać, ale przy odrobinie szczęścia, bądź pecha rywali… W każdym razie odpowiedź na nurtujące nas pytania odnośnie występu Aleixa poznamy dopiero w przyszły weekend.