To wideo jeszcze pewnie nie raz zobaczycie. Najlepiej podsumowuje ona tegoroczną jazdę na krawędzi #93. Gdyby nie dramatyczna obrona przed upadkiem w wykonaniu Marka Marqueza, nie wiadomo jak rozstrzygnęłyby się losy tytułu. Jeśli Hiszpan w Walencji upadłby, a Andrea Dovizioso został przepuszczony przez Jorge Lorenzo, a potem wyprzedził Daniego Pedrosę i Johanna Zarco, zostałby mistrzem.
Marquez jednak zachował zimną krew i wyszedł z opresji. Mimo „przeszorowania” po asfalcie kombinezonem, wyjechania poza tor i przecięcia żwiru, wrócił na tor na piątym miejscu, a po upadku duetu Ducati stanął nawet na podium.
Po prostu Mistrz!
Truskawka na torcie dzisiejszego wyścigu;)
Mozna go nie lubic, ale nie mozna go niedoceniac, jest prawdziwym mistrzem!
Powiem tak, nie lubiłem chłopaka jak wszedł do motogp, ale teraz kibicuję mu z całego serca. To prawdziwy talent.
Pełna zgoda piotrunia997, właśnie tak Go postrzegam
Było kilka „Asów” na stronie Moto GP. PL którzy w komentarzach pisali 93 niech idzie w żwir !! ” Niech wygra Dovi !”
Trochę pokory Panowie !!!!
no i poszedł w żwir ;D
No cóż gość nie z tej planety, po prostu kosmita!