Wiele wskazuje na to, że zaledwie półtora roku po tym, jak zadecydowano o zmniejszeniu ilości testów w trakcie zimy, wszystko może powrócić do pierwotnego stanu rzeczy. Jak donoszą bowiem niektóre serwisy internetowe, być może zawodnicy będą mieli więcej czasu na przygotowanie się do nowego cyklu zmagań…
Przed sezonem 2010 zawodnicy klasy MotoGP dwukrotnie testowali na obiekcie Sepang i raz na torze Losail. Obie próby w Malezji i jedne w Katarze trwały po dwa dni, a więc na przygotowania do nowego cyklu zmagań kierowcy mieli zaledwie sześć „sesji”. Było to więc naprawdę niewiele czasu, a gdy pod uwagę weźmiemy jeszcze pod uwagę fakt, że niektórzy jeźdźcy potrafią zimą nabawić się kontuzji, robi się niezbyt ciekawie…
Jak jednak dowiedział się serwis MCN, wiele wskazuje na to, że do harmonogramu testów przed sezonem 2011 zostaną dodane jeszcze dwa dni jazdy, oczywiście na jednym torze. Oczywiście pod uwagę należy też wziąć jednodniowe próby w Walencji zaraz po zakończeniu obecnego cyklu zmagań, jednak w powyższym „kalendarzu” nie uwzględnialiśmy ich.
Jeszcze na koniec listopada zawodnicy mieliby pojawić się na obiekcie Jerez, który to z planu testowego „wypadł” w tym roku. Jak pamiętamy, w marcu nie było specjalnej „super sesji kwalifikacyjnej” w Andaluzji, gdzie najszybszy kierowca wygrywał nowe auto marki BMW. W lutym i w marcu z kolei jeźdźcy mieliby dwukrotnie testować na Sepang i raz na australijskiej Wyspie Filipa. Próby na Phillip Island nie pojawiają się już w harmonogramie od sezonu 2008. Wszystko nie tylko z powodu ograniczenia kosztów, ale również dlatego, że warunki jakie panują tam w lutym są zupełnie inne od tych mających miejsce w październiku, gdy odbywa się tam Grand Prix.
„Myślę, że już istnieje plan zwiększenia ilości testów w przyszłym roku. Dobrze wiemy, że teraz jest ich zbyt mało. Mamy nawet więcej niż o połowę mniej prób niż zawodnicy serii World Superbike. Wcześniej może i mieliśmy zbyt wiele testów, ale teraz jest ich za mało,” przyznał wciąż obecny Mistrz Świata klasy MotoGP – Valentino Rossi. Warto też nadmienić, że to właśnie Włoch zmieni w przyszłym roku zespół, podobnie jak Casey Stoner. Suzuki z kolei nadal nie jest konkurencyjne, przez co trzech z czterech producentów z całą pewnością naciska na więcej sesji testowych.
W trakcie tego sezonu zawodnicy wypróbowywali nowe części zaledwie dwukrotnie – na początku maja w Jerez de la Frontera zaraz po zakończeniu Grand Prix Hiszpanii oraz w ostatnio poniedziałek po Grand Prix Czech na obiekcie w Brnie. Przed kolejnym cyklem zmagań będą więc mieli najprawdopodobniej dziewięć dni testowych (1xWalencja, 2xHiszpania, 4xMalezja i 2xAustralia).
Więcej prób zapewne będzie przed sezonem 2012, kiedy to wejść mają w życie nowe przepisy. Motocykle będę mogły mieć pojemność 1000cc, dzięki czemu prawdopodobnie w stawce kategorii MotoGP pojawi się więcej zawodników. Testy pozwolą nowym zespołom lepiej przygotować się im do debiutu w klasie królewskiej, a im ich więcej, tym lepiej…