Raz jeszcze zawodnicy teamu Repsol Honda bardzo dobrze spisali się na torze Sepang. Całe trio jeżdżące w fabrycznym teamie HRC zakończyło pierwszy dzień testów w czołowej piątce.
Najlepszym spośród tej trójki był Casey Stoner, który jedno okrążenie malezyjskiej trasy przejechał w czasie 2’00.987. Australijczyk jako jedyny zszedł poniżej bariery dwóch minut i jednej sekundy. Przejeżdżając pięćdziesiąt trzy kółka #27 starał się jak najlepiej zrozumieć RC 212V, na której to w tym sezonie dopiero debiutuje.
„Raz jeszcze zaliczyliśmy bardzo dobry dzień, od początku czułem się naprawdę komfortowo na motocyklu. Za każdym razem rozumiem maszynę coraz lepiej,” zaczął 25’latek z Kurri-Kurri, który próby rozpoczął z takimi samymi ustawieniami, z jakimi zakończył ostatnie testy w Malezji. „Udało nam się popracować nad ogólnymi ustawieniami oraz przetestować różne ramy. Wciąż staramy się je porównywać, szukając ich mocnych i słabych punktów.”
Mistrz Świata sezonu 2007 na czele tabeli plasował się przez większą część dnia. Kiedy wyprzedził go Dani Pedrosa, szybko odpowiedział wyżej wspomnianym czasem, którego nikt nie był w stanie pobić. Warto nadmienić, że dzisiejszy rezultat Stonera jest o zaledwie dwie dziesiąte sekundy gorszym od wyniku, jaki w trakcie ostatnich prób na Sepang uzyskał Marco Simoncelli, również jeżdżący na fabrycznej RC 212V, ale w satelickim zespole.
„Trudno jest wybrać jedną albo drugą ramę, bo niezależnie od tego, na której akurat jeździmy, uzyskujemy bardzo podobne czasy okrążeń. Jesteśmy bardzo zadowoleni z postępów, jakie dziś poczyniliśmy. Wydaje się, że wszystko dobrze pracuje, a w kolejnych dniach postaramy się dokonać kolejnych postępów,” zakończył Casey.
Drugi czas dnia padł łupem Daniego Pedrosy, który przez pewien moment dzisiejszych jazd znajdował się na czele tabeli. Wtedy jednak znów pokonał go #27, ale tak czy inaczej Hiszpan był zadowolony ze swoich poczynań. 25’latek z Sabadell pokonał łącznie czterdzieści sześć okrążeń malezyjskiej trasy, a na czterdziestym trzecim z nich uzyskał swój najlepszy rezultat. Wynik 2’01.360 i tak okazał się jednak o blisko cztery dziesiąte sekundy gorszym od czasu lidera.
„Wykonaliśmy dziś sporą część naszego planu na te testy, co jest naprawdę pozytywne, bo istnieje ryzyko, że jutro spadnie deszcz. Rano skupiliśmy się na wypróbowaniu kilku różnych rodzajów mapowań silnika, by poprawić wejścia i wyjścia z zakrętów. Po południu natomiast zmieniliśmy nieco ustawienia podwozia, by poprawić stabilność podczas hamowań,” mówił ubiegłoroczny v-ce Mistrz Świata, dla którego nadchodzący sezon będzie już szóstym w barwach teamu Repsol Honda.
Chociaż jesienią #26 przeszedł operację obojczyka i w trakcie ostatnich prób miał z nim jeszcze pewne problemy, teraz twierdzi, iż wszystko jest w porządku. Bark już mu praktycznie w ogóle nie doskwiera, dzięki czemu mógł się on w pełni skupić na pracy nad motocyklem. Dzięki dalszej pracy nad ramieniem już po próbach w Malezji Dani ma nadzieję, że podczas otwarcia sezonu w Katarze w ogóle nie będzie pamiętał o tym urazie.
„Temperatura nawierzchni była naprawdę wysoka, przez co zwłaszcza w środku dnia tor był śliski. Dziś poszło nam jednak naprawdę dobrze i jutro pracować będziemy nad szczegółami. Także fizycznie czuję się znacznie lepiej niż podczas ostatnich tutejszych testów. Miałem dwa tygodnie na dodatkowy trening, a z każdą kolejną sesją jestem coraz silniejszy, więc mój stan jest coraz lepszy,” potwierdził Pedrosa, któremu jednak do swojego najlepszego czasu z pierwszych testów na Sepang zabrakło dziś blisko sześciu dziesiątych sekundy.
Najwolniejszym spośród zawodników teamu Repsol Honda okazał się dziś Andrea Dovizioso, który tym razem zadowolić się musiał piątą lokatą. Bilans Włocha z pierwszego dnia prób wygląda następująco: pięćdziesiąt cztery przejechane okrążenia i najlepszy czas – 2’01.747 – uzyskany na czterdziestym siódmym z nich. Chociaż #4 stracił do lidera ponad siedem dziesiątych sekundy, to i tak był zadowolony ze swojego piątego miejsca.
„Jestem bardzo zadowolony z tego, jak zaczęliśmy te drugie tutejsze testy. Inżynierowie Hondy wykonali kawał dobrej roboty jeśli chodzi o hamowanie silnikiem. Poprawiając system elektroniczny udało nam się uzyskać lepszą przyczepność tyłu, co było naszym głównym problemem w ubiegłym roku. Muszę powiedzieć, że wówczas nie byliśmy w stanie zrobić w tym aspekcie tak dużego kroku naprzód jaki poczyniliśmy dziś,” komentował „Dovi”.
Po pierwszych testach na Sepang 23’latek z Forli mocno narzekał na wibracje, które wywoływało sprzęgło w jego RC 212V. Problem polegał na tym, że kiedy przed wjazdem w zakręt puszczał on sprzęgło, motocykl wpadał w wibracje, a to uniemożliwiało odpowiednie złożenie się w zakręcie. System hamowania silnikiem utrudniał też hamowanie, bowiem kiedy nie trzymał się on odpowiedniej linii, tylne koło albo się blokowało, albo wpadało w uślizg.
„Wibracje tyłu zmniejszyły się w porównaniu z ostatnimi próbami, a dodatkowo udało się poprawić stabilność motocykla podczas hamowań. Jestem więc z tego powodu bardzo zadowolony. Byłem szybki już od samego początku, ale tak naprawdę czasy nie były dziś dla nas najważniejsze. Wypróbowaliśmy też trzy różne mieszanki opon Bridgestone i na każdej z nich dobrze nam szło,” dodał na koniec Włoch.