Home / MotoGP / Wszyscy zawodnicy Yamahy w TOP5 podczas testów

Wszyscy zawodnicy Yamahy w TOP5 podczas testów

Ben Spies musiał w trakcie testów w Walencji pracować za dwóch, podczas gdy Cal Crutchlow i Andrea Dovizioso zapoznawali się z M1-kami z silnikami o pojemności 1000cc. Wszystkim poszło jednak naprawdę dobrze.

Oba dni testów były udanymi dla Amerykanina, który pod nieobecność wciąż kontuzjowanego Jorge Lorenzo, musiał wykonać cały plan testowy, który początkowo stworzono dla nich obu. Obejmował on między innymi wypróbowanie dwie ramy, dwie specyfikacje silnika, elektronikę, czy kilka różnych wersji geometrii. #11 jednak poradził sobie naprawdę dobrze, dwukrotnie kończąc sesje na pozycji numer trzy. I chociaż pierwszego dnia 27’latek z Houston stracił do lidera ponad sekundę, o tyle w środę był już wolniejszy od Pedrosy o nieco ponad pięć dziesiątych! Podczas łącznie czternastu godzin, w trakcie których tor w Walencji był otwarty dla zawodników MotoGP, Ben Spies pokonał łącznie sto czterdzieści osiem okrążeń!

 

„To testy, więc nie jeździmy na maksimum tylko, powiedzmy, na dziewięćdziesiąt procent, żeby wypróbować motocykl. Kiedy podczas kolejnych testów na Sepang dostaniemy pełny pakiet, wtedy będziemy bliżej limitu,” mówił pierwszego dnia Mistrz serii World Superbike, który jest zadowolony z mocy silnika swojej M1-ki. „To były jednak długie dwa dni. Mieliśmy tu zaplanowane wraz z Jorge wiele pracy i chociaż go nie było, wykonaliśmy cały plan. Myślę, że nasi chłopacy pracują naprawdę dobrze, do czasu rundy w Katarze mamy jeszcze sporo czasu. Motocykl jest jeszcze daleki od tego, z jakim staniemy na starcie sezonu, ale idziemy w dobrym kierunku. W maszynie drzemie spory potencjał, więc teraz przed inżynierami w Japonii sporo pracy,” dodał w środę zawodnik ekipy Yamaha Factory Racing.

 

O ile Amerykanin jeździł już na M1-ce w specyfikacji 2012 podczas sierpniowych prób w Brnie i wrześniowych na torze Misano World Circuit, o tyle dla duetu teamu Monster Yamaha Tech3 była to pierwsza okazja do wypróbowania tych maszyn. Lepszym z tych dwóch kierowców był Cal Crutchlow, dla którego kolejny sezon będzie drugim w MotoGP. W trakcie tych dwóch dni Brytyjczyk przejechał łącznie sto czterdzieści dwa okrążenia, drugiego dnia notując czas 1’32.550. Dzięki temu, względem wtorku, w środę poprawił się o ponad sekundę! Co ciekawe też, #35 dwukrotnie plasował się na pozycji numer cztery, czym zaskoczył niejednego obserwatora. Dodatkowo, drugiego dnia prób był on tylko o 0.212sek wolniejszy niż poprzedzający go Spies i jako ostatni stracił do lidera Pedrosy mniej niż sekundę.

„To były naprawdę ważne próby, by zapoznać się z 1000-cem. Na szczęście pogoda nam sprzyjała, dzięki czemu mogliśmy wykonać mnóstwo okrążeń by zrozumieć potencjał YZR-M1. Wydaje się, że nowa maszyna pasuje do mojego stylu jazdy, a ja muszę powiedzieć, że Yamaha wykonała rewelacyjną robotę, dzięki czemu zaczynamy z bardzo dobrą bazą. Maszyna spisuje się bardzo dobrze, zachowano pozytywne aspekty z 800-tki, a te dwa motocykle są całkiem podobne. Można jednak odczuć znacznie większa moc, co jest niesamowite, a ja mogłem jeździć równym rytmem. Teraz czekam jednak na tą przerwę. Podczas mojego pierwszego sezonu w MotoGP nauczyłem się naprawdę wiele, a zdobyte doświadczenie pomoże mi za rok. Dziękuję całej ekipie Monster Yamaha Tech3, która mocno mnie wspierała i dała mi maksimum wsparcia, za co jestem naprawdę wdzięczny,” przyznał 26’latek z Coventry.

 

Udanie wypadł także debiut na Yamasze w wykonaniu Andrei Dovizioso. Włoch po wielu latach współpracy z Hondą, w kolejnym cyklu zmagań ścigać się będzie właśnie na M1-ce. I chociaż we wtorek #4 sięgnął po siódmy czas, to jednak już dzień później był piąty, tracąc do lidera niecałe półtorej sekundy. „Dovi” w trakcie tych dwóch dni pokonał łącznie sto osiemnaście okrążeń i był bardzo zadowolony z nowego dla siebie motocykla. Przed nim jednak nadal ciągle dużo pracy, by w pełni się do niego dostosować. Drugi v-ce Mistrz Świata MotoGP sezonu 2011, tak jak pozostali zawodnicy Yamahy, ma jednak spore problemy z wyjściami z zakrętów, kiedy to przód jego motocykla zbyt mocno unosi się do góry.

 

„Po pierwsze chcę bardzo podziękować zespołowi Monster Yamaha Tech3 za to, że momentalnie poczułem się bardzo komfortowo w tej ekipie. Jestem bardzo podekscytowany tą nową przygodą w moim życiu, a te testy były niezwykle produktywne i pozytywne. To była moja pierwsza okazja, by jeździć na 1000-cu i mogę powiedzieć, że moc silnika jest naprawdę niesamowita,” komentował 25’latek z Forli, który pierwszego dnia prób porównywał M1-kę w specyfikacji 2012 oraz tą z silnikiem o pojemności 800cc. W środę jednak jeździł tylko na przyszłorocznym motocyklu. „Styl jazdy na nowej maszynie jest podobny do tego na 800-tce, a motocykl ma mnóstwo aspektów pasujących mojemu stylowi. Zdecydowanie są obszary, w których możemy się poprawić podczas prób w Malezji. Wydaje mi się, że dałem Yamasze potrzebne dane, które mogą pomóc w poprawie motocykla. Teraz nieco odpocznę, ale z niecierpliwością czekam na testy na Sepang, gdzie chcemy kontynuować dobrą pracę rozpoczętą w Walencji.”

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
137 zapytań w 1,158 sek