Zwycięstwem Cala Crutchlowa zakończyło się niedzielne GP Australii w klasie MotoGP. Brytyjczyk po raz kolejny w drugiej fazie sezonu był bardzo szybki i mimo satelickiego motocykla, rozprawił się z rywalami. Pomógł mu w tym Marc Marquez, który upadł, nie kończąc pierwszego w tym roku wyścigu. Podium uzupełnili Valentino Rossi i Maverick Vinales. Kto Twoim zdaniem najbardziej rozczarował, a kto pojechał doskonale? Zapraszamy do udziału w sondzie!
2 razy MM w rozczarowaniach ;)
Rozczarowaniem wyścigu byli komentatorzy. :D
Dobre. A tak na serio, trzech komentatorów to co najmniej o jednego za dużo. Przekrzykują się jeden przez drugiego.
Błędem było dodanie tego z F1, który wyraźnie odstaje poziomem, wiedzą oraz spostrzegawczością. Potrafi niezłe głupoty palnąć podczas relacji.
Pomijając ten fakt, w większości relacji sportowych komentatorów jest dwóch, bo to oczywista oczywistość, każdy ma czas na swoje kwestie. Nie rozumiem decyzji dodania kolejnego, wprowadziło to tylko niepotrzebny zamęt.
@Vendeur raczej odwrotnie, on pierwotnie specjalizował się w MotoGP, jeszcze na SportKlubie :) Ale pełna racja. Trzech komentatorów to pomyłka. Jeśli jeden przestaje mówić, to automatycznie drugi powinien wypowiadać swoje kwestie. A jeśli jest trzech, to nie wiadomo, kto ma mówić i powstaje totalny chaos. Nie kumam, czemu w Polsacie tego nie rozumieją. Druga kwestia, może moje osobiste odczucie, ale jakość dźwięku jest słaba w tym studio. Jeśli któryś z nich podniesie nagle głos – a zdarza się to często i jest OK – to jest to jakieś nie wiem jak to powiedzieć – cholernie niemiłe dla ucha.
@sdnowy
Nigdy nie lubiłem tego komentatora, w F1 także. Moim zdaniem popełnia dużo błędów zarówno logicznych jak i czysto obserwatorskich. Co innego dzieje się na torze, co innego u niego w głowie. Do komentowania trzeba mieć po prostu talent, nie każdy się nadaje.
Najlepsze były jego początki, gdy nie zauważał, że ma rozłączony mikrofon a komentowali np. we dwóch. Było go słychać tylko w tle, ale generalnie to jeden tylko relacjonował :)
@Vendeur, to ja pamiętam jak oglądałem na Ipli kwalifikacje MotoGP na Austin i gdy była „przerwa na reklamę” to było słychać jak Jędrzejewski czytał ze śmiechem jeden z komentarzy „Bautista zaliczył mechanika w boksie” :P
Wszyscy o tych komentatorach, a ja akurat Australię oglądałem z zagranicznym komenatarzem :D
W takim zestawieniu najlepiej widac psychofanów no bo jak mozna uznac zawodnikiem wyscigu pana MM a rozczarowaniem pana VR. Logika i sens aut , byle na złosc innym jak dzieci w przedszkolu. Poziom tych chłopaków generalnie zblirzony ale w tym wyscigu!?
Cal naprawdę rozkwiitł, chyba po raz drugi w MotoGP. Jak mleczak z alpejskiej doliny.
Espargaro, Miller, Lorenzo rozczarowali.
Czy Miller faktycznie rozczarował? Jego partner z zespołu dojechał do mety przedostatni tylko dlatego, że Hayden zaliczył upadek. Jak dla mnie gdyby w każdym wyścigu Miller zaliczał taki start to nie byłoby źle, zwłaszcza, że przez większą część wyścigu walczył z 4 innymi zawodnikami, a walkę o 7 miejsce przegrał w samej końcówce.
No tak, masz rację. Zbyt szybko i bezrefleksyjnie się wypowiedziałem.
Moja wina.
No tak masz rację, nawet przekornie mówiąc, to Miller załatwił, że Rabat nie był ostatni, oczywiście nie obwiniam go o spowodowanie upadku!
Co wy chcecie od tych komentatorów, jest chociaż zabawnie :D
Dla mnie największy + wyścigu…powiedziałbym nawet, że całego weekendu to postawa Haydena.