Dani Pedrosa nie był w stanie pobić powracającego Casey Stonera ale zamierza zrobić wszystko aby powstrzymać go przed przejęciem trzeciego miejsca w mistrzostwach. Było to ósme podium w tym sezonie dla zawodnika Hondy, jednak finisz Dani Pedrosa nie był w stanie pobić powracającego Casey Stonera ale zamierza zrobić wszystko aby powstrzymać go przed przejęciem trzeciego miejsca w mistrzostwach. Było to ósme podium w tym sezonie dla zawodnika Hondy, jednak finisz prawie 10 sekund za zwycięzcą na pewno nie jest wymarzonym wynikiem.
Podczas niedzielnego startu, można było się spodziewać, że Pedrosa znowu wystrzeli jak z procy, tym razem z drugiej linii. Nie stało się wcale inaczej i to on w pierwszym zakręcie był liderem wyścigu.
Zapytany o klucz do jego „atomowych” startów odpowiedział:
”Nie wiem. Tyle razy mnie już o to pytaliście, a ja dalej nie znam odpowiedzi. Może posiadam w tej kwestii jakąś specjalną umiejętność, niestety mogę jej używać jedynie przez bardzo krótki czas.”
Jego rodakowi wystarczyły jednak tylko trzy zakręty, aby połknąć zawodnika Repsola. Por Fuera był w tym momencie ewidentnie szybszy i niemal natychmiast wypracował bezpieczną przewagę.
”Po dobrym starcie byłem na pozycji lidera, w trzecim zakręcie pojechałem troszeczkę za szeroko i od razu Jorge wcisnął się w lukę. On bardzo cisnął przez pierwsze kilka okrążeń, ja robiłem to samo ale nie mogłem złapać jego rytmu.”
”Kiedy Stoner wyprzedził mnie, byłem w stanie trzymać się go i wywierać presję. Miałem wtedy dobry rytm. W pewnym momencie motocykl zaczął wężykować, postanowiłem trochę przyhamować i wyjechałem przez to szeroko z zakrętu. Spowodowało to znaczną stratę czasową i od tamtego momentu Casey miał już nade mną sporą przewagę.”
”Jeśli chodzi o mistrzostwa, to szykuje się teraz interesująca walka pomiędzy nami o trzecie miejsce. Casey będzie silny w następnym wyścigu, ponieważ jest u siebie, co oznacza że walka z nim może być trudna. Czekam jednak z niecierpliwością na ten wyścig, być może będzie on najważniejszy z trzech pozostałych. Chcę wygrać przynajmniej jeden wyścig do końca sezonu.”
Andrea Dovizioso nie jest raczej zbyt zadowolony z przebiegu wyścigowego weekendu, ponieważ musiał zmagać się z problemami z motocyklem. Przez cały wyścig walczył on w końcu pierwszej dziesiątki, by na końcu przegrać walkę o szóste miejsce z Tonim Eliasem o mniej niż 2 setne sekundy!
”Nie mogę być zbyt zadowolony z tego, ponieważ od początku tego weekendu nie byliśmy szybcy. Potem przyczepność spadła i trudno było prowadzić motocykl. Musimy ciężko popracować z Öhlinsem aby zobaczyć jak można poprawić sytuację z zawieszeniem.” [Öhlins jest producentem amortyzatorów i zawieszeń — przyp. red.]
”To był bardzo ciasny finisz i przegrałem szóste miejsce dosłownie o włos — co nie jest rezultatem na jaki liczyliśmy, oczywiście. Wystartowałem z trzeciego rzędu i byłem dziewiąty na początkowych okrążeniach, potem wyprzedziłem trzech zawodników co dało mi szóstą lokatę. Byłem w stanie utrzymywać przewagę nad Eliasem, który jechał za mną, potem straciłem czas na jednym okrążeniu i on wyprzedził mnie. Zbliżyłem się do niego ponownie i jechałem na jego ogonie podczas ostatniego okrążenia. Myślałem, że uda się go wyprzedzić na ostatnim zakręcie, jednak tak się nie stało.”
Źródło: motogp.com