Home / MotoGP / Wyprawy australijskiej dzień pierwszy…

Wyprawy australijskiej dzień pierwszy…

1 kwiecień 2005 zdecydowanie nie był prima aprilisowym żartem dla zawodników startujących w World Superbike i World Supersport. Śmietanka kierowców motocykli produkcyjnych zawitała do Australii na tor Phillip Island, gdzie dziś rozpoczęła się druga runda tegorocznych Mistrzostw Świata.
Rozstrzygnięcia w Superbike’ach nie zaskoczyły specjalnie kibiców. Po pierwszej sesji kwalifikacyjnej prowadzi rewelacyjny duet zespołu Alstare Suzuki Corona Extra, a na trzeciej pozycji uplasował się jedyny dotrzymujący im kroku w Katarze, Regis Laconi, dosiadający nowego modelu Ducati 999 F05. Najlepszy czas uzyskał Australijczyk, Troy Corser, który zapowiadał sięgnięcie po komplet oczek na własnym torze. Rezultat Corsera, 1:33.191, jest niewiele słabszy od jego własnego rekordu toru, ustanowionego w 1999 roku. „Wiedziałem, że moje najlepsze okrążenie będzie dobre, lecz spodziewałem się raczej czasu w okolicy 1:33.5.” — komentował swój dzisiejszy występ mieszkaniec Monaco. „Jestem zaskoczony zwłaszcza, że nie „cisnąłem na maxa”. Starałem się dzisiaj poprawiać na każdym okrążeniu, co również czynili inni zawodnicy. Nie chciałem już jechać szybciej, zostawię to sobie na jutro. Mój GSX-R1000 spisuje się świetnie, dzięki czemu mam wielką radość z jazdy. Motocykl jest wystarczająco dobry by zwyciężyć w Mistrzostwach.”
Kolega z zespołu Corsera, Yukio Kagayama, który z wynikiem 1:33. 787 zajął drugą lokatę także nie krył zadowolenie z dzisiejszych sesji. „Jestem bardzo szczęśliwy i chciałbym podziękować całemu zespołowi za bardzo dobre przygotowanie motocykla. Jutro popracujemy jeszcze nad poprawą przyczepności i prowadzenia maszyny w zakrętach. (…) Troy-san jest tutaj bardzo szybki i doskonale zna optymalną ścieżkę, po której jechać., jednak ja nie odpuszczę i będę podążał za nim do samej mety w niedzielę.”
Trzeci w dzisiejszej sesji kwalifikacyjnej Francuz z teamu Ducati Xerox, był przede wszystkim bardzo szybki na prostej start-meta. Podobnie jego partner z zespołu, aktualny Mistrz Świata, James Toseland, który mimo wyrównania rekordu prędkości w historii WSBK (316,1 km/h), ustanowionego podczas porannego treningu wolnego przez Laconiego, zająl dopiero 16-te miejsce. „To wygląda gorzej niż jest w rzeczywistości.” — komentował po zakończeniu zmagań Brytyjczyk. „Postanowiliśmy dziś nie używać opony kwalifikacyjnej, czego dokonali wszyscy inni zawodnicy, więc nie mam powodu do obaw.” Toseland postawił dziś głównie na pracę nad ustawieniami swojego motocykla do niedzielnych wyścigów, mając na względzie fakt, że Ducati nie testowało na PI w ptrzerwie zimowej. „Generalnie jestem pozytywnie zaskoczony czasami i regularnością z jaką je osiągałem. Jutro założymy opony kwalifikacyjne i poprawimy je.” — zapowiedział Mistrz Świata.
Przeciwnie postąpił zeszłoroczny vice-Mistrz, Laconi, który na kilka ostatnich okrążeń zmienił gumy i pomimo gorączki wykręcił doskonały wynik. Francuz nie martwi się jednak swoją wysoką temperaturą, choć był wykończony po zejściu z motocykla. Właściciel numeru 55 czuje się jak ryba w wodzie na Wyspie Filipa i kończąc swoją wypowiedź dla prasy poprosił by traktować go jak lokalnego zawodnika.
Za plecami tegorocznej Wielkiej Trójki sklasyfikowanych zostało aż 5 Australijczyków. O ile można było się spodziewać dobrej postawy kierowców Winston Ten Kate Honda, czyli Karla Muggeridge’a i Chrisa Vermeulena, którzy zakończył dzień odpowiednio z piątym i szóstym czasem (1:34.364 oraz 1:34.405), o tyle zaskoczeniem był przede wszystkim dosiadający Petronasa FP1, Steve Martin. Australijczyk ostatecznie znalazł się za swoim kolegą z zespołu, Garry’m McCoy’em, na ósmej pozycji (1:34.499), lecz wykręcił najlepsze „kółko” podczas porannego wolnego treningu.
Czwartą lokatę w sesji kwalifikacyjnej wywalczył „kangur” z Yamaha Motor Italia. Jeżdżący z numerem 88 Andrew Pitt stracił zaledwie 0.01 sekundy do trzeciego Laconiego i zakończył dzień z rezultatem 1:34.094. „Wykonaliśmy dzisiaj dużo pracy porównując aktualne ustawienia motocykla z tymi do jakich doszliśmy podczas testów w styczniu. Udało nam się także wyeliminować niektóre problemy, których wtedy nie udało nam się usunąć. Znaleźliśmy również optymalną przednią oponę do wyścigu, a na tylną mamy jeszcze dwie mieszanki do wyboru, więc to ważne w kontekście niedzielnych wyścigów. Mimo wszystko jeszcze sporo przed nami do zrobienia.” — podsumował swój udany start Australijczyk. Zawód sprawił natomiast inny zawodnik „włoskiego oddziału” Yamahy, Noriyuki Haga. Japończyk borykał się jednak z problemami z przednim zawieszenie i zakończył sesję kwalifikacyjną na 20-tej pozycji.

Wyniki pierwszej sesji kwalifikacyjnej Superbike:
1. Troy Corser (AUS) Suzuki 1:33.191
2. Yukio Kagayama (JPN) Suzuki 1:33.787
3. Regis Laconi (FRA) Ducati 1:34.084
4. Andrew Pitt (AUS) Yamaha 1:34.094
5. Karl Muggeridge (AUS) Honda 1:34.364
6. Chris Vermeulen (AUS) Honda 1:34.405
7. Garry McCoy (AUS) Petronas 1:34.491
8. Steve Martin (AUS) Petronas 1:34.499
9. Mauro Sanchini (ITA) Kawasaki 1:34.676
10. Pierfrancesco Chili (ITA) Honda 1:34.775

Sebastien Charpentier, jeżdżący na Hondzie CBR 600 RR, przygotowanej przez kuzynów Ten Kate. Jego partner z boksu, Japończyk Katsuaki Fujiwara wykręcił dziś 5-ty czas. Świetnie spisywali się także inni zawodnicy Hondy, których w pierwszej szóstce było aż pięciu. Rozdzielił ich dosiadający Yamahy R6 doświadczony australijski kierowca, Kevin Curtain.
W Australii możemy także podziwiać naszego jedynego rodaka startującego w Mistrzostwach Świata, Pawła Szkopka. Mający niewielkie problemy zdrowotne zawodnik zakończył dzisiejszą sesję kwalifikacyjną na 18-tej pozycji, starając się jak najlepiej ustawić motocykl do wyścigu. „Tor jest nieprawdopodobny. To wszystko, co widać w telewizji to marna namiastka tego jak jest naprawdę.” — opowiadał Polak. „Wzniesienia, zmiany nachylenia, widok morza i silny wiatr to wszystko, czego nie widać na ekranie telewizora. Nie chcę by brzmiało to jak usprawiedliwienie, ale jestem osłabiony, gdyż tuż przed wyjazdem dopadła mnie gorączka, ale myślę, że przy takiej pogodzie szybko wyzdrowieję. W treningu kwalifikacyjnym pracowaliśmy nad ustawieniem zawieszenia. Niestety wszyscy zawodnicy, a na pewno ich większość jeździła już na tym torze, a nasz zespół nie, co powoduje, że zestrojenie motocykla wymaga dużo pracy i czasu. Jutrzejsze treningi poświęcimy na poprawę rezultatu, myślę że spokojnie jestem w stanie zejść poniżej 1 minuty 40 sekund. Będę walczył o punkty…. a teraz jadę oglądać kangury. Trzymajcie za mnie kciuki.” — zakończył Paweł Szkopek. .

Wyniki pierwszej sesji kwalifikacyjnej Supersport:
1. Sebastien Charpentier (FRA) Honda 1:35.999
2. Michel Fabrizio (ITA) Honda 1:36.327
3. Kevin Curtain (AUS) Yamaha 1:36.932
4. Fabien Foret (FRA) Honda 1:37.075
5. Katsuaki Fujiwara (JPN) Honda 1:37.177

18. Paweł Szkopek (POL) Honda 1:41.183

Zdjęcia: Suzuki, Yamaha, Ducati.

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
123 zapytań w 1,152 sek