Wyścigi jak testy. Martin przystąpi ze słabym przygotowaniem

Przedsezonowe testy MotoGP okazały się dla Jorge Martina prawdziwą próbą. Aktualny mistrz świata, który w zeszłym sezonie zapisał się na kartach historii jako pierwszy zawodnik zespołu satelickiego z tytułem mistrzowskim (Pramac Ducati), stanie na starcie w Buriram już za kilka dni. Niestety, na nowym motocyklu Aprilia zdążył pokonać zaledwie 13 okrążeń.
Pierwszy dzień testów w Sepang przyniósł Martinowi poważne problemy – doznał złamań ręki i stopy, co wymusiło operację prawej dłoni. Konsekwencją było opuszczenie kluczowej sesji testowej w Buriram, gdzie jego zespołowy partner, Marco Bezzecchi, zdołał osiągnąć trzeci czas dnia i wykonał bardzo obiecującą symulację sprintu.
„Po kontuzji w Sepang musieliśmy zrewidować nasze plany” – przyznał Paolo Bonora, menedżer zespołu Aprilia, w rozmowie z MotoGP.com. „Mieliśmy wiele rzeczy do przetestowania, ale na szczęście udało nam się wszystko zrealizować. Dokończyliśmy cały nasz plan testowy i długą listę zadań.”
Według Bonory, Bezzecchi wykonał świetną robotę podczas przygotowań do sezonu. „Marco wykonał świetną pracę. Określił swoje podstawowe ustawienia, zarówno w zakresie elektroniki, jak i podwozia. Pomoc naszego kierowcy testowego, Lorenzo Savadoriego, była dla nas niezwykle cenna w ustaleniu, jakie części możemy dostarczyć Jorge.”
Obecnie zespół czeka na powrót Martina, aby przygotować go do pierwszego wyścigu na podstawie ustaleń z zimowych testów. „Czekamy na Jorge, ponieważ musimy przekazać mu podstawowe ustawienia, które znaleźliśmy zimą, aby mógł z nich skorzystać w pierwszym wyścigu. Mamy nadzieję, że od razu znajdzie odpowiednie wyczucie motocykla.”
Bonora zdradził również, że proces rehabilitacji Martina przebiega zgodnie z oczekiwaniami. „Na ten moment jego plan powrotu do zdrowia jest w pełni pod kontrolą. Z dnia na dzień czuje się coraz lepiej. Nie możemy się doczekać, aż do nas dołączy.”
Niemniej jednak, Bonora przyznał, że brak możliwości przejechania pełnych testów będzie dużym wyzwaniem. W związku z tym pierwsze wyścigi sezonu będą dla Martina formą intensywnego treningu.
„Szczerze mówiąc, uważamy, że pierwsze cztery wyścigi poza Europą będą dla Jorge formą testu, ponieważ stracił możliwość trenowania podczas sesji w Sepang i Buriram” – wyjaśnił Bonora. „W MotoGP, gdy przesiadasz się z jednego motocykla na inny, musisz odnaleźć pewność siebie.”
Zespół Aprilia planuje jednak zrobić wszystko, by pomóc Martinowi wejść w sezon w możliwie najlepszej formie. „To nie będzie łatwe, ale włożymy całą naszą energię, aby mu pomóc. Widzieliśmy, że Marco od razu poczuł się pewnie w Buriram, co daje nam większe przekonanie, że dostarczymy Jorge dobry motocykl.”
Źródło: crash.net