Home / MotoGP / Wywiad z Jorge Lorenzo

Wywiad z Jorge Lorenzo

Po prezentacji motocykli teamu Yamaha Factory Racing, nadszedł też czas na spotkanie z dziennikarzami. Na pierwszy „ogień” bierzemy Jorge Lorenzo, który odpowiedział dziś na torze Sepang na kilka pytań…

W tym sezonie Hiszpan po raz czwarty ścigać się będzie na fabrycznej M1-ce, tym razem jednak walcząc o obronę tytułu mistrzowskiego wraz z numerem #1 na swojej maszynie. Pierwsze testy wypadły pozytywnie w wykonaniu „Por Fuery”, chociaż ani razu nie uplasował się on na szczycie tabeli czasów. #1 wierzy jednak, że dzięki zmianom poczynionym przez Yamahę w motocyklu uda mu się poprawić trakcję i przyspieszenie, a to pozwoli zyskać kilka dziesiątych sekundy.

 

 

Wygrałeś ubiegłoroczny tytuł mistrzowski, co jest wspaniałym osiągnięciem. Co później czułeś?

Zdobycie korony tego najlepszego w MotoGP to zawsze coś niesamowitego, a ja zdobyłem ją w wieku zaledwie dwudziestu trzech lat, co sprawia, że jestem dumny z siebie i zespołu. Dobrze się bawiłem w trakcie zimowej przerwy, oczywiście wolałbym jeszcze trochę odpocząć, ale rozumiem, że kiedy zostajesz Mistrzem Świata, musisz być odpowiedzialny za swoją ekipę. Miałem czas na odpoczynek, na wizytę na Bali i świętowanie, ale teraz czas zacząć pracę.

 

Czy czujesz się jakoś inaczej rozpoczynając nowy sezon jako obrońca pierwszego miejsca w klasyfikacji generalnej?

Nie, staram się nie nakładać na siebie dodatkowej presji. Zawsze staram się jeździć jak najszybciej i poprawiać jak tylko mogę – to mój coroczny cel. Jeśli jestem odpowiednio przygotowany, jest łatwiej, ale jeśli nie jestem w stuprocentowej formie – wtedy jest trudniej. Nie wszystko zależy ode mnie, wyścigi to trudny sport i sukces zależy od wielu rzeczy, więc staram się być pewnym, że jestem, jako zawodnik, w jak najlepszej kondycji.

 

Ten rok jest szczególny dla Yamahy, bo świętuje ona pięćdziesiątą rocznicę startów w wyścigach Grand Prix. Co dla ciebie oznacza bycie tego częścią?

Kiedy przyszedłem do Yamahy po raz pierwszy, wszystko było tu jak z bajki, a ja miałem wtedy zaledwie dziewiętnaście lat. Bycie jednym z mistrzów Yamahy to dla mnie coś niesamowitego. Mam nadzieję, że w tym specjalnym dla nas roku pójdzie mi bardzo dobrze.

 

W tym sezonie twoim nowym team-partnerem będzie Ben Spies. Jak ci się podoba współpraca z nim?

Tak, Ben to naprawdę miły facet. Na torze jest bardzo szybki, ale poza nim dobrze się dogadujemy, nie mamy żadnych problemów i nie sądzę, by w przyszłości miało się to zmienić. Nasza sytuacja, jako zespołu, jest bardzo dobra, bowiem zarówno ja jak i Ben jesteśmy bardzo szybcy. Myślę jednak, że nasze relacje na torze i poza nim są zupełnie różne. Dobre dogadywanie się między nami jest bardzo ważne, zarówno dla nas jak i dla Yamahy, bo pomoże jej to w rozwoju motocykla.

 

Za tobą już jedna sesja testowa tutaj, na Sepang. Jakie są twoje odczucia co do YZR-M1 w specyfikacji 2011?

Domyślam się, że żaden zawodnik nigdy nie będzie do końca zadowolony, ale rozumiem, że poprawa motocykla MotoGP, tym bardziej znajdującego się na tak wysokim poziomie, to coś naprawdę trudnego. Ufam jednak Yamasze i wierzę, że dalej będziemy mieli zwycięską maszynę – tak jak w poprzednich sezonach.

Zdecydowałeś się zmienić w tym roku numer na „jedynkę”. Co skłoniło cię do podjęcia tej decyzji?

Ilekroć mam taką szansę, zawsze jeżdżę z tym numerem na motocyklu. Kiedy jeszcze mieszkałem na Majorce i ścigałem się w tamtejszych mistrzostwach, albo jak wygrałem tytuły w 250-tkach – umieszczałem „jedynkę” na mojej maszynie. Tradycyjnie, kiedy zawodnik zostaje mistrzem ma szansę jazdy z tym numerem, a ja zawsze gdy będę miał taką okazję – wykorzystam ją.

 

W ubiegłym sezonie za każdym razem jakoś specjalnie podkreślałeś swoje zwycięstwa, za pomocą różnych „dekoracji”. Czy zaplanowałeś już coś na ten sezon?

Jeszcze nie, ale nawet gdybym miał jakieś plany, nie zdradziłbym ich!

 

Już jutro rozpoczną się tu kolejne testy. Co planujesz podczas nich sprawdzić i osiągnąć?

Przez ostatnie dwa tygodnie dużo czasu poświęciłem na poprawę mojej formy, bo po ostatnich próbach byłem naprawdę zmęczony po tak długiej przerwie od jazdy motocyklem MotoGP. Teraz jestem już w lepszej kondycji, a po ostatnim ponownym przyzwyczajeniu się do maszyny, teraz będę mógł mocniej napierać. Wtedy zobaczymy, co Yamaha będzie musiała jeszcze poprawić.

 

Czy masz jakąś wiadomość do fanów wyścigowego zespołu Yamahy?

To pięćdziesiąta rocznica startów Yamahy w wyścigach Grand Prix, więc to naprawdę niesamowity rok. Wreszcie, po siedemnastu latach, na motocyklu będziemy mieć numer jeden, więc to będzie dla całej naszej rodziny ważny sezon i mam nadzieję, że wszyscy będziemy mogli się cieszyć kolejnymi wyścigami.

 

Miałeś już okazję zobaczyć nowe, niebieskie barwy Yamahy na ten sezon. Jakie są twoje odczucia co do tych kolorów?

Te kolory są naprawdę ładne, jestem wielkim fanem oficjalnych barw Yamahy, więc jestem bardzo zadowolony z tego malowania.

 

Jakie są twoje prognozy co do tegorocznych poczynań Bena?

Myślę, że planuje on rywalizować o mistrzostwo. Ben jest bardzo szybki i pokazał już, że jest w stanie walczyć w ścisłej czołówce, a dodatkowo był w ubiegłym sezonie najlepszym zawodnikiem satelickim.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
140 zapytań w 1,088 sek