Home / MotoGP / Yamaha bez zastępstwa za Rossiego w GP Aragonii i GP Teruel

Yamaha bez zastępstwa za Rossiego w GP Aragonii i GP Teruel

Menedżer Yamahy Massimo Meregalli przyznał, że do czasu powrotu do ścigania przez Valentino Rossiego (o ile ten wróci na Walencję), u którego wykryto koronawirusa, nie będzie zastępstwa, a więc jedynym zawodnikiem fabrycznej ekipy będzie Maverick Vinales. Zamyka to temat powrotu Jorge Lorenzo.

Na Motorland Aragon odbywają się dwa kolejne wyścigi: najpierw GP Aragonii, a potem GP Teruel, zaledwie tydzień później. O ile było oczywiste, że Yamaha nie weźmie nikogo w natychmiastowym trybie w aktualny weekend, tak można się było zastanawiać nad kolejną rundą.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Yamaha nie jest jednak na razie zobligowana do wystawienia dwóch zawodników. Valentino Rossi ma wrócić na wyścig w Walencji. Co do Jorge Lorenzo, były pogłoski, że może to on otrzyma szansę startu, w końcu odbył niedawno testy z Yamahą, miał również w planie dziką kartą na sezon 2020, zanim organizatorzy wycofali możliwość stosowania takich kart w tym roku.

„W testach w Portimao Lorenzo pokazał, że potrzebuje spędzić na torze nieco więcej czasu.” – mówi jednak Meregalli, a więc potwierdziło się, że słabe czasy Hiszpana w tych testach nie były dziełem przypadku. „Długo był poza wyścigami, stracił swoje tempo, i hamowania. Jeśli Vale nie będzie zdolny do jazdy na Walencję #1, to będziemy musieli znaleźć inne rozwiązanie.”

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 14

  1. Yamaha jest na prawdę dziwna…

  2. W temacie Lorenzo….
    “W testach w Portimao Lorenzo pokazał, że potrzebuje spędzić na torze nieco więcej czasu.”
    Wszystko na ten temat. Nie testuje, nie jeździ, nie jest w orbicie zainteresowań.

  3. Kiedy pojawiła się wiadomość, że Lorenzo zostanie testerem Yamahy, pomyślałam, że to rozsądna, dobra decyzja. Lorenzo to doświadczony zawodnik, rozumiejący się z Yamahą, znający zespół, same plusy! Do tego, pomimo kiepskiego ostatniego sezonu, wciąż marketingowo atrakcyjny. Niestety pomyliłam się potężnie. A Yamaha wciąż pozostaje bez jakiegoś wartościowego testera. Szkoda, bo jak pokazał przykład chociażby KTMa, dobry tester robi różnicę.

    • różnica polega nie na tym, że „biedna” yamaha nie ma porządnego testera, bo zarówno Folger czy Lorenzo to potencjalnie równie dobrzy testerzy co Pedrosa, tylko, że Lorkowi się już moim zdaniem nie chce… a tym bardziej ludziom z Yamahy, mam wrażenie że ten zespół testowy istnieje tylko dlatego bo są może jakieś wymagania organizatora Motogp, że każdy fabryczne zespoły muszą mieć taki zespół, nie wiem….ale jest to jakby na siłę.

      • Nie ma takiego wymogu, że każdy producent ma mieć zespół testowy.
        Po prostu, większość fabryk zauważyła, że taki zespół jest pomocny.
        Bradl, Guintoli, Pedrosa czy Pirro to zawodnicy do konkretnej roboty i tą robotę robią.
        Yamaha natomiast dużo mówi i planuje, a potem nic z tego nie wychodzi.
        Miał być zespół testowy w Europie z Galbuserą i Folgerem/Lorenzo i jakoś o nich cisza.
        Wielkie plany, które nie wytrzymują zderzenia z rzeczywistością.

      • Zatrudnienie Lorka jako testera miało miejsce jeszcze w 2019, a więc przed pandemią. Dlatego uważam, że posunięcie Yamahy z #99 było ukierunkowane na zblokowanie potencjalnie ostrego konkurenta w walce o tytuł, np. na Ducati. KTM również podnosi głowę i mariaż z Lorenzo mógłby okazać się wybuchowy. Binder pokazuje, że styl Lorenzo na KTMie może być efektywny – to już nie ta narwana i toporna maszyna co 2 lata temu. Obecnie Lorek jest udupiony umową i po sprawie.
        Swoją drogą to również ma jakąś tam wiedzę o Hondzie. Coś tam może się przydać :)

        Inaczej nie mogę tego sobie wytłumaczyć – tego olewania testów przez Yamahę.

        • Tylko, że Ducati jasno postawiło sprawę, nie ma i nie będzie u nich miejsca dla Lorka. Chodziły nawet słuchy, że Lorek był gotów jeździć w Ducati, a oni go wyśmiali. W tym roku to samo, jak tylko Lorek coś wspominał o Ducati ci odpowiadlai, że Lorek u nich nigdy nie pojedzie. KTM też nie chce Lorenzo. Więc taki argument lekko chybiony

          • Ale ja piszę o sytuacji z końca ubiegłego roku, a nie tym co jest teraz. W chwili obecnej, to Lorenzo nie jest „wart” żadnych pieniędzy :) – nie z tą formą. No, może jego forma nie jest nic warta.
            IMO, gdyby po zerwaniu z Hondą miał perspektywę jazdy w jakimś sensownym teamie, to z pewnością wyglądałoby to zupełnie inaczej.
            Dlatego też wydaje mi się , że Yamaha zrobiła ruch wyprzedzający i po prostu zdjęła #99 z rynku.

            Ps. Po tym co pokazał w tym sezonie Petrucci (i po części też Dovi), to myślisz, że w Ducati nie plują sobie w brodę, że puścili Lorka? A przy tym, w tym sezonie mieli by drivera w opcji jazdy „za darmo”.

        • Jakoś trudno mi uwierzyć, że ktokolwiek w Lorku upatrywał „ostrego konkurenta”. Pojedynczy wyścig – jak w ducati – może, ale na pewno Lorek nie stanowi obecnie (i nie stanowił na koniec 2019) żadnego poważnego zagrożenia w kontekście całego sezonu.

          • Obecnie, to on nic nie stanowi :)
            Oceniasz go z perspektywy jazdy na Hondzie w końcu sezonu 2019. Ja widzę to trochę inaczej: chłop był po poważnej kontuzji, na wylocie, bez jakiegokolwiek wsparcia w teamie itd. (nie przypomina Ci to obecnej sytuacji z Dovim?). Był jednak wjeżdżony, a to dużo.
            Również nie twierdzę, że ktoś go chciał, bo jak widać nie znalazł żadnego pracodawcy – oprócz Yamahy :) Bo i głupia sytuacja była – wszyscy mieli kontrakty do końca 2020. Choć to o niczym nie świadczy jak pokazuje historia.
            Mówisz, że nikt go nie chał i nie chce. Bodaj w trakcie poprzedniego weekendu GJ wspomniał, że Ducati myśli o ściągnięciu #99 na testera…

        • Żyjesz marzeniami. W zeszłym sezonie Lorenzo zwyczajnie ośmieszył się w Hondzie – miał motocykl, który wygrał mistrzostwa i Lorek nie był w stanie, ANI RAZU zmieścić się do pierwszej 10! Zdobył 28 punktów! W całym sezonie! Marquez ma średnią w tamtym sezonie 22 punktów na każdy wyścig, nie sezon!

          Lorenzo jest memem i udowodnił to w zeszłym sezonie jak i w tym – mógłby jechać dla Yamahy i odwalić porządnie robotę jak Bradl, ale akurat jaśnie pan nie jest w formie fizycznej…

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
167 zapytań w 1,521 sek