Od przyszłego roku tor Circuit de Barcelona-Catalunya wraca do właściwej konfiguracji MotoGP. Zawodnicy przychylili się do pomysłu przeprojektowania pobocza i przesunięcia trybun tak, by zakręt #12, w którym życie stracił Luis Salom, był bezpieczny. Przypomnijmy, że młody Hiszpan upadł na treningu przed GP Katalonii, w 2016 roku.
Wtedy wyścig MotoGP po zmianie odbył się na nitce z zakrętem rodem z Formuły 1, a więc właściwie szykaną. W tym roku zaplanowano specjalną szykanę do MotoGP, ale była ona fatalnie zaprojektowana. Za rok wszystko wróci do stanu, jaki był wcześniej, z tym, że powiększona zostanie strefa bezpieczeństwa i pułapka żwirowa. Bandy zostaną odsunięte. Prace rozpoczną się pod koniec roku i będą gotowe przed testami F1 w lutym.