Johann Zarco nie ukrywa swojego żalu do ekipy KTM za pozbawienie go możliwości dokończenia sezonu 2019 w MotoGP. Sześciokrotny zdobywca podium w barwach Tech3 Yamahy, w tym roku, po przesiadce na fabryczną maszynę KTM zdecydowanie pogorszył wyniki. Już wcześniej zdecydowano się skrócić dwuletni kontrakt do zaledwie jednego roku. Zarco nie spodziewał się, że KTM może pożegnać się z nim już w trakcie sezonu 2019.
„Dowiedziałem się we wtorek. Teraz jestem na padoku, mam swoje rzeczy do zabrania. Nie zostanę do wyścigu, wracam wcześniej do domu, aby trenować. Czuję się dziwnie. 10 lat jazdy w grand prix i powiedziano mi: „Nie, nie dokończysz sezonu”. Nawet jeśli latem zdecydowałem, że w przyszłym roku nie będę z KTM.” – powiedział.
„Chciałem dać sobie szansę, by się odbić od dna, ale wcześniej mnie odcięli. Nie dokończenie sezonu jest dziwne, tak jakby wyrwano mi serce. Nie jest łatwo sobie to przetrawić. Na początku byłem nieco zszokowany, ale wraz z upływem dni jest jak ze wszystkim – musisz to zaakceptować i lepiej jest patrzeć naprzód.” – dodał.
„Może nie mam zbyt wielu opcji, ale daję priorytet MotoGP. Jestem w całkiem dobrej formie, by wciąż jeździć szybko w MotoGP i muszę wykorzystać ten moment. Jestem w okresie startów w MotoGP i muszę zrobić wszystko, by cały czas tu być i walczyć na szczycie. Marzyłem o tym, więc pora gonić za tymi marzeniami.” – zakończył.
Źródło: Canal+, motorsport.com
Ładnie musiał wkurzyć włodarzy KTMa
Myślę, że jest fair – on skrócił o połowę z tego co było, więc oni skrócili o połowę z tego co zostało.
Oby odnalazł miejsce w motogp dla siebie, bo to dobry zawodnik jest :)
Dać mu Yamahę i chłop wróci ;)
Drugi JL bez Yamahy ani rusz.
Biadolenie nie majac alternatywy nie paskudzi sie w swoje gniazdo
Prawda. Jak się biadoli na zespół, to ciężko będzie znaleźć inny, bo nikt nie chce marudy i kogoś kłótliwego.
Strasznie lubiłam Zarco jako człowieka, taki trochę buntowniczy, przekorny, zadziorny, odważny i bardzo waleczny i ambitny – czasami jednak trzeba umieć otoczyć się odpowiednimi ludźmi, którzy zadbają o twoją karierę – on miał pecha i świat MGP traci właśnie jednego z najzdolniejszych, najbardziej utalentowanych postaci. Mnie także „serce pęka” :-((
„najzdolniejszych i najbardziej utalentowanych”? Naprawdę?
Tak. W erze Marqueza dosiadającego „najgorszej maszyny na świecie” istnieją również inni (być może mniej, ale jednak) utalentowani kierowcy i to że dołączają do MotoGP mając 27 lat niczego im nie ujmuje.
Niestety, ci „mniej utalentowani kierowcy” nie mają takiego szczęścia żeby w erze dwuletnich kontraktów podpisywanych rok wcześniej trafić na kogoś kto zagwarantuje dobry sprzęt.
Marquez dosiada gorszej maszyny niż Yamaha i Ducati, ale jest ona lepsza niż Aprilia oraz KTM – bądź rozważny Gzehoo :)
Też uważam, że Zarco jest talentem, i powinien mieć dobre miejsce w stawce – Ja bym gadał z Suzuki na miejscu Zarco – maszyna dobrze prowadząca się, mogłaby pod Zarco ładnie jeździć :)
Ja na jego miejscu to juz bym nic nie gadal :D
Johan, jakbyś nie gadał o najgorszym motocyklu jakim jeździło się w życiu to by cie nikt nie zwolnił w trakcie sezonu
Ludzie z KTM’a trochę się pogubili. Sądzili, że gdy wpompują miliony EURO to wszystko samo się poukłada.
Gdy zatrudnia się kierowcę ukształtowanego, który jeździ w taki a nie inny sposób to motocykl buduje się zgodnie z jego preferencjami, żeby mógł jeździć w stylu jak do tej pory. Zmuszanie kogokolwiek żeby zmienił swoje przyzwyczajenia kończy się jak w przypadku J.Zarco.
Zresztą przykładów jest wiele w MotoGP.
Twierdzenie, że prawdziwy mistrz to i dziecinnym rowerkiem, trójkołowym wszystkich objedzie chyba jak do tej pory w żadnym przypadku się nie sprawdziło.
Osobiście jestem bardzo ciekawy jak M.Marquez poradziłby sobie na którymkolwiek, innym niż Honda motocyklu.
To prawda 'psebik’ Ale moim zdaniem prawdziwy kierowca to taki który potrafi dostosować bądź zaadoptować sie(chociaż po części) do każdego sprzętu Nie mam na myśli wygrywania dojeżdżania na pudła ale wyciśnięcie z tego sprzętu wszystko co możliwe KTM poszedł bardziej w kierunku Espargaro ale z drugiej strony Zarco powinien więcej wyciskać z KTM-a