Johann Zarco przyznał, ze wolałby wrócić do Moto2 i tam walczyć o czołowe pozycje, niż przyjąć ewentualną propozycję ze strony Avintii Ducati (do spółki z organizatorami MotoGP). Francuz należy do kandydatów do zastąpienia w Repsol Hondzie Jorge Lorenzo, który zakończył karierę, ale jak informuje motorsport.com, Honda już porozumiała się z Alexem Marquezem, który stworzyłby w ten sposób „rodzinny” duet z Markiem.
Organizatorzy MotoGP – Dorna – zabiegają jednak o to, by ze stawki królewskiej klasy nie zniknął taki talent jak Zarco i jeśli wierzyć doniesieniom, pomagają w „przygotowaniu” dla niego miejsca w zespole Avintii Ducati – i jak widać bez znaczenia jest fakt, że ważne kontrakty na przyszły rok mają w nim Karel Abraham i Tito Rabat. Francuz jednak nie podejmie wyzwania jazdy dla najsłabszej ekipy.
„Nie myślę o tym za dużo, w ten weekend pozwalam innym dla mnie popracować. Ale jak mówiłem, chcę dobrego zespołu z dobrym motocyklem, a Avintia to nie jest czołowa ekipa.” – powiedział Johann Zarco. „Byłoby moim błędem, gdybym tam poszedł. Lepiej wrócić do Moto2. Jeśli (Alex) Marquez przejdzie wyżej, zrobi się miejsce w Marc VDS.”
„Potrzebujesz zbalansowanego zespołu, który da ci możliwość spisywania się świetnie w każdy kolejny weekend. Nikogo nie chcę krytykować, ale nie chciałbym popełnić tego samego błędu co dwa lata temu, gdy podpisałem umowę z KTM.” – dodał, przyznając jednak, że mógłby przyjąć ofertę odbycia testów z Ducati w Walencji tuż po sezonie, ale: „Jeśli powiedzą: „weź Ducati Rabata i jazda”, to powiedziałbym nie. Zostałbym w domu i przygotowywałbym się do Moto2.”
Teoretycznie, Ducati nie ma żadnego wolnego miejsca w swoich zespołach, ale już od pewnego czasu mówi się o możliwej utracie fabrycznej posady przez Danilo Petrucciego i zastąpienia go Jackiem Millerem. Nie wiadomo czy Włoch w takiej sytuacji wróciłby do Pramaca, dla którego jeździł wcześniej.
Źródło: motorsport.com
Ducati potrzebuje ridera. Może na Desmo2020 w Avintii na przeczekanie do 2021 i do fabryki? W ekipie z Bolonii nie ma kierowcy. Dovi też powoli u schyłku kariery i majstra nigdy nie zgranie. Petrux
dał odpowiedź w tym sezonie, Jack to nie Casey. A Zarco mógłby śladem Lorenzo po Yamasze ogarnąć Ducati.
PS najbardziej kręci mnie to, że w końcu mimo tego dwurocznego pata transferowego, w końcu coś się dzieje. l choćby za to, wielkie dzięki dla dwóch autorów, choć sportowo przegranych: JZ i JL.
Podobnie ostatnio pomyslalem. Dzieki Lorkowi koncowka sezonu stala sie ciekawa. I dobrze, bo juz nuda troche wialo.
JZ domniemam że masz na myśli Zarco ? Piszesz że mógłby niczym Lorenzo ogarnąć Ducati a w ostatnim zdaniu piszesz że jest sportowo przegrany ? Jeszcze nic niewiadomo co i jakie transfery będą bo główne karty ma Honda A poza tym nawet jakby wrócił do moto2 to przecież żadna ujma sportowa
Przepraszam, że nie sprecyzowałem z przegraniem, oczywiście miałem na myśli jedynie bieżący sezon.
to bedzie wielki HIT Alex Marquez w Moto GP co sie bedzie dzialo!!
Będzie 3 lata Hondę ogarniał, tyle się będzie działo
Dokładnie, patrząc na to, ile lat musiał spędzić w czołowym zespole w Moto2, żeby sprostać oczekiwaniom.
Nie dziwię się, Avintia takim „Williamsem F1 w MotoGP” trochę ;)
Jako fan Johanna najchętniej widziałbym go w Repsolu, wiadomo. Ale jeśli wybór leży pomiędzy Avintią a Moto2, to mam nadzieję, że skończy się na tym MarcVDS.
No nie przesadzajmy, Avintii jeszcze sporo do Williamsa brakuje, oni chyba jeszcze nie zbierają części na złomowiskach ;D
Też bym chciała wiedzieć Zarco w Repsolu chociaż na ten jeden sezon. A najbardziej marzy mi się zobaczyć go na fabrycznej Yamasze w 2021, chociaż mam świadomość, że to jest mniej więcej tak samo realne, jak Lorenzo stający dziś w Walencji na pudle :)
Jeżeli już Honda się uprze na młodego Marqueza to trudno. Moim zdaniem to błąd.
I wtedy przyszedł mi do głowy pomysł-mrzonka: fajnie byłoby gdyby fabryczne Ducati wytransferowało Doviego i Petruxa do Pramaca a dało szansę Millerowi i Zarco (Bagnaia oczywiście znika bo nie daje rady). No co ??? Nie można pomarzyć ???? :-))))