Johann Zarco ponownie był najlepszym zawodnikiem na motocyklu Yamahy: Francuz zajął piątą pozycję, finiszując przed Maverickiem Vinalesem i Valentino Rossim. #5 nie ukrywa swoich ambicji: chce w przyszłości stanowić o sile fabrycznej ekipy, dlatego tak cieszy się z zajętej w GP Austrii lokaty.
„Chcę w przyszłości fabrycznego motocykla, więc zaliczanie tak mocnych wyścigów jak ten i bycie przed nimi to sposób, w jaki można na to zasłużyć. Nie potrafię wytłumaczyć, dlaczego byłem szybszy. Jest to tor, który lubię, i może to daje mi dodatkową energię i dzięki temu idzie mi tak dobrze.” – powiedział po wyścigu Johann Zarco.
Zarco nie wie dokładnie, dlaczego tak dobrze poszło mu w Austrii, ale ma kilka teorii. „Czasem o innych torach nie możesz powiedzieć, że ich nie lubisz, ale może twoje naturalne odczucia niezbyt działają. Tutaj, dla mnie wszystko układało się świetnie, więc może to to. Motocykl spisuje się świetnie.”
„Podjąłem (w wyścigu) nieco ryzyka, chciałem pozostać skoncentrowany i nie popełniać błędów. Kiedy byłem na piątej pozycji, na 14 okrążeń przed metą, tylna opona zaczęła nieco tracić przyczepność. Nie mogłem gonić gości z przodu, ponieważ traciłem zbyt wiele czasu, musząc adaptować mój styl jazdy, by kontrolować to zużycie opon.” – dodał.
„To czego nauczyłem się w wyścigu, to może sposób, w jaki radzić sobie ze zużywającą się oponą. To inny styl jazdy, taki który zacząłem rozumieć na testach w Brnie. Byłem w stanie tak jechać także tutaj.” – zakończył kierowca Tech 3 Yamahy.
Źródło: motorsport.com
Podejrzewam że Rossi będzie chciał wkręcić kogoś z akademii. Był Fenatti (z którym była gruba inba na tyle że nawet zrezygnował z włoskiej obsługi Dainese AGV) Teraz jest Bagnalaktóry ma potencjało w przyszłym sezonie na walkę o tytuł i przejęcie po nim pałeczki. Wiadomo że naturalnym następcą sygnowanym przez wszystkich był SIC58 ale jego już nie ma.
Czy Zarco dostanie fabryczny motocykl??? Bardzo dużo zależy jaki wpływ będzie miał na pomoc zespołowi fabrycznemu Folger w Austrii jechał na motocyklu w specyfikacji fabrycznej 2017 (Na Ramie Rossiego bez owiewek aerodynamicznych. Vinales to przyszłość Yamahy ale muszą już pomyśleć i skautować rynek by zmiana pokoleniuwa przeszła najmniej wrażliwie…
Problemem Yamahy było to że Jorge Lorenzo w mocny sposób oczekiwał i wymagał konkretnego stylu motocykla i jego charakterystyki prowadzenia która okazała się potem siłą Yamahy (Precyzja prowadzenia i zbalansowania wszystkich cech mechanicznych i wyścigowych) Po odejściu Jorge Największe zalety Yamahy rozpłynęły się niczym Bańka mydlana… Postawienie na moc i stabilność hamowania kosztem precyzji prowadzenia i zarządzania oponami zniknęła… Yamaha ma problemy z mocą, stabilnością i zarządzaniem oponami (Yamahy najmocniej cierpiały w II połowie wyścigu oprócz Zarco który trzymał tempo Lorenzo w przeciwieństwie do motocykli fabrycznych)
Rossi zrezygnował i porzucił DNA M1 a dodatkowym gwoździem do trumny jest rozwój motocykla w trakcie sezonu.. Doskonale to było widać w poprzednim sezonie kiedy Lorenzo został odcięty od nowszych specyfikacji a cały rozwój prowadził Rossi. Właśnie wtedy Yamaha straciła najwięcej. Teraz tego rozpędu starczyło na niecałe pół sezonu gdzie problemy mogą powracać… (Bo Silverstone charakteryzował Yamahę a obecnie Marquez na Hondzie wydaje się być poza zasięgiem)
Vinalesowi potrzebny jest ten rok na zrozumienie wszystkich konszachtów występujących w Yamasze Ew odczekanie aż Rossi odejdzie (Lorenzo wiedząc o odejściu mistrza zaczął jeździć wybitnie) Teraz Yamaha musi zdecydować czyje wskazówki uznawać za priorytetowe w kwestii rozwoju motocykla.
w zasadzie niewiele dodać i nic ująć…oczywiście biorę z rezerwą Waćpana JL preferencje i jak to mówią – Nemo iudex in causa sua – czyli inaczej rzecz ujmując – koszula bliższa ciału, wiec wnioski z krwią, potem i łzami tej koszuli w refren śpiewają…
ale masz Pan sporo racji…i interpretacja jest – w mojej ocenie – godna namysłu.
Valentyny rzecz jasna :)))
Kto nie lubi Zarco za jego styl bycia :)? Ale prawda jest taka że to tylko puste słowa – nie wiem też czy nie zaszkodzą mu bardziej niż myśli bo Rossi już może już niedługo zacząć tworzyć koalicję przeciwko niemu :). Prawda jest taka że Zarco po świetnym początku sezonu trochę stracił na świeżości, już nie porywa stylem, nie zaskakuje czymś niestandardowym – to że był przed fabryką to akurat w tym sezonie nie jest jakiś wielki wyczyn. Prawda jest też taka że od czasu do czasu MUSI się zdarzyć tak że zeszłoroczny model będzie ciut bardziej dopracowany od modelu najnowszego, i w tym sezonie czasem te małe plusiki dają przewagę. Ale tak czy inaczej, pomimo zachwytów nad konkurencyjnością tech3 to wyniki w sezonie jasno pokazują że fabryczne yamahy na pasującym im torze są duże lepsze, tor w Austrii akurat takim nie był.
Ciekawe że Zarco myśli ostro o zastąpieniu kogoś w MY a to Folger ostatnie wyścigi ma jednak lepsze od niego – wyraźnie złapał wiatr w żagle i wydaje mi się że szybciej się adaptuje do warunków na torze od Zarco. Gdyby nie ta nieprzyjemna rola „testera” to…
Mam dziwne wrażenie ze M1 16 jeździ w tym roku lepiej niż w zeszłym w fabrycznym teamie?
Może czas odświeżyć nieco fabrycznych mechaników Yamahy?
Pol jeździł w Monsterze a kontrakt podpisany z Yamahą Zapowiedzi były gorące… ale albo fabryczne motocykle były tak mocne (Jeszcze do niedawna zwyciężała tylko złota piątka czyli Marquez Pedrosa Lorenzo Rossi i Stoner.
Pol stracił serce i cierpliwość i boję się że będzie tak z kierowcami Monstera bo gdy w przyszłym sezonie dostaną motocykl 2017 wyniki będą na 100000 % gorsze i może być tak że wraz z gorszymi wynikami spadnie motywacja a co za tym idzie spadną wyniki… Jak spadną wyniki Poncheral i Yamaha powiedzą że nie masz wyników no i będzie tak
[Z]”Jeśli Poncheral nie odwoła swoich słów to spieprzam z Monstera”
[D]”A co powiedział?”
[Z]Żebym spieprzał
Za dużo zależy od klasy motocykla i progresu jakiego dokonają zawodnicy fabryczni na motocyklach fabrycznych.
BO YAMAHA TO BARDAHA ;) ;) ;)
Zaraz wyjdzie z wypowiedzi że nowa yamaha jest gorsza od tej z 2016 :). A przeciez tak nie jest – gdzie jest Zarco w tabeli a gdzie fabryczni kierowcy, nikt im tych punktów nie podarował… Niezależnie od dokładnych analiz gdzie jest problem – to problem powoduje że yamaha albo deklasuje przeciwników na jakimś torze i przy określonych warunkach, albo wyraźnie przegrywa z czołówką ale nadal są to ułamki sekund na okrążeniu. Za taki „marny” moto to ktm czy aprilla oddałyby wszystko :) .
Ale musisz nanieść poprawkę że na M1 z 2016 wsiadło dwóch debiutantów. i z marszu weszli na określony poziom… Jakby spojrzeć w przeszłość to mieliśmy już taką sytuację z Polem Espargaro który debiutował na świetnej konstrukcji z 2013 roku (Gdzie Lorenzo przez masę błędów własnych i kontuzję przegrał wtedy tytuł ). Wtedy też rezulnaty jak na debiutanta były wręcz wspaniałe a potem przyszły nowe konstrukcje dodatkowo wykastrowane (węższy zakres regulacji kąta przednich lag a co za tym idzie wysunięcia przedniego koła dla zwiększenia balansu o czym wspominali i Bradley (który też miał świetny epizod z M1ką ) i Pol)
Johann i Jonas mają szczęście że debiutują na dobrze zbalansowanym motocyklu który miał „równe” osiągi na wszystkich torach Ja jeszcze raz przypomnę że prawdziwa próba sił przyjdzie gdy dostaną zabawki po Movistarze. Wtedy nie będzie zabaw ze zmianami ramy czy innych komponentów tylko dostajesz sprzęt to jedź… (Zresztą doniedawna Monster nie miał dostępu do telemetrii zawodników fabrycznych, teraz to mają co oznacza że pożar w Yamasze jest spory)
I na koniec Co z tego że zawodnicy fabryczni są wysoko jak przegrywają z fabryczną Hondą i fabrycznym Ducati które jest jeszcze bardziej bezkompromisowe od tegorocznej M1 choć widać wkład całego zespołu z Borgo Panigale bo po przyjściu Lorenzo Dovi jeździ jeszcze lepiej i jest zmotywowany jak nigdy w swojej karierze że też „może”
Yamasze ucieka potrójna korona a uwierz mi że z drugiego czy trzeciego miejsca w Iwacie nikt nie będzie zadowolony
To w sumie piszemy to samo ;).
Uznajmy ze Yamaha ma absolutnie najgorszą passę w tym sezonie – myślę że trochę przypadkową, bo trochę mieszają opony, pogoda i niepewność. Rok temu było dokładnie to samo. To jest chyba najzabawniejsze :). Wygląda to tak jakby Yamaha wystawiała do sezonu nowy motocykl, w ktorym jest bardzo dużo zmian, nie dających się do końca przetestować przed sezonem (w kontekscie tych ułamków sekund o które toczy się walka), do tego skonfliktowanych albo nowych kierowców z własnymi pomysłami i wymaganiami(!). Potem jak coś nie trafi w 10-tkę to zaczyna się jakaś mini-panika (naciski?). W tym samym czasie taka Honda i po trochę Ducatii (oni mają trudniej) startuje z motocyklem który nie jest wielką techniczną niespodzianką i podczas sezonu patrząc na wyniki torowe delikatnie coś poprawiają.
Nawet wymiana silnika w Hondzie przeszła praktycznie niezauważalnie i teraz Honda może już spokojnie dopieszczać konstrukcję drobnymi zmianami. A Yamaha własnie sie zastanawia czy nie zmieniac znowu ramy motocykla. To jakby powiedzieć – gramy vabank, tylko że prawdopodobieństwo nie jest po ich stronie. Nie ma co zazdrościć technikom z Yamahy, bo oni muszą podjąć decyzję czy skupić się na Vinialesie czy na VR, czy da się polepszyć coś przy oponach, czy lepiej kombinować z ramami i owiewkami, itd. Wszystko to pod dwóch kompletnie różnych kierowców i pod presją drugiej z rzędu katastrofy w motoGP. Nie ma co się dziwić że jest panika, bo przecież w ostatecznym rozrachunku zwykły deszczyk albo niższa temperatura może zawalić cały wielki plan.
Pytanie tylko czy nie należało podjąć porządnych decyzji przed sezonem – jasno i klarownie. Bo wygląda na to że Viniales bez tych wszystkich rewolucyjnych zmian, poniekąd chyba wymuszonych przez VR, byłby co najmniej liderem tabeli, a możliwe że nawet z ogromną przewagą. A jeżeli to VR ma wygrać – to odpuścic kompletnie MV, niech testuje i męczy się na sprzęcie na którym nie wdraża się takich zmian, ba, moze nawet i dać mu starą yamahę, choć to by było dość zabawne :)
Sorry ale chyba przez swój avatar masz klapki na oczach. Dovi wygrywa bo Jorge przeszedł do Ducati? Zapewne były mistrz go motywuje….. no wybacz ale tak może tylko twierdzić ktoś ślepo zakochany w 99.
@general
Daj dzieciakowi się wyszaleć przed wrześniem. Tak jest, jak rozmawiasz z ludźmi, co są ślepo zakochani w Lorenzo.
Kolega HammerLorenzo wspomina o telemetrii. Przykro mi, ale jak pamiętam wywiad Micka z Benem Spiesem w 2010, to mówił, że mają dostęp do telemetrii fabryki. Po co insynuujesz jakieś śmieszne teorie? Żeby Tobie pasowały? Dziś na szczęście się delektuję świetną formą #99, który miał mieć no. 1 w zespole. Z całego serca liczę na mistrzostwo Doviego, przynajmniej te kukły pokroju duchu11, HammerLorenzo czy Tommy99 dostaną po łapkach. Dotad nie rozumiem, jak ten człowiek ma kibiców, skoro jego mowa, gesty i jazgot są strasznie prowokacyjne? Kiedyś wiele lat temu byłem naprawdę jego kibicem ( czasy kasków Chupa Chups :D ), ale kolesiowi po pierwszym WDC sodówa strasznie do łba uderzyła.