Zarco zostanie w Hondzie. Ale chciałby być liderem HRC

Johann Zarco, dwukrotny zwycięzca wyścigów MotoGP, rozważa swoją przyszłość w strukturach Hondy. Choć nie ukrywa, że chce awansować do zespołu fabrycznego na sezon 2026, to równie mocno interesuje go rola lidera całego projektu – niezależnie od tego, w którym zespole będzie się ścigać.
Po transferze z Pramac Ducati do LCR Hondy w 2024 roku wielu obserwatorów było zaskoczonych jego decyzją. Pomimo trudnego sezonu dla Hondy, to właśnie Zarco był jej najsilniejszym zawodnikiem, co potwierdził również w roku 2025, gdzie regularnie notował wysokie wyniki – w tym miejsca w pierwszej piątce podczas suchych wyścigów oraz spektakularne zwycięstwo w deszczowym Grand Prix Francji, które zakończyło dwuletni okres bez wygranej dla japońskiego producenta.
Podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii Zarco powiedział: „Naprawdę rozmawiamy z Lucio (Cechinello), z HRC, i zastanawiamy się, co może być najlepsze. Wiem, że mogę mieć najlepszy motocykl nawet w zespole LCR.”
Pomimo konkurencji w postaci Pedro Acosty oraz obecnego mistrza świata Jorge Martina, który podobno rozważa odejście z Aprilii, Zarco nadal wierzy, że może zdobyć miejsce w fabrycznym teamie Hondy. Jednak najważniejsze dla niego jest zrozumienie, gdzie będzie mógł najlepiej pełnić funkcję lidera – niekoniecznie oznacza to zmianę barw zespołowych. „Ale ta pozycja lidera Hondy – z całą pewnością – wymaga ode mnie wzięcia na siebie odpowiedzialności w zespole HRC. Czy mogę pełnić tę rolę pozostając w LCR? To właśnie próbujemy wyważyć.”
„Sytuacja jest dość klarowna – mogę kontynuować z Hondą, i to już jest najważniejsze. To miłe, że nie musimy niczego przed sobą ukrywać – Lucio, Honda, ja. Wspólnie analizujemy, co będzie najlepsze dla mnie i dla projektu Hondy z Lucio.” – komentuje.
Źródło: crash.net
