Zaskakującą decyzję podjął w czwartek wieczorem Marco Melandri wraz ze swoim zespołem. Włoch zdecydował się bowiem, dość nietypowo, zmienić dostawcę zawieszenia!
Po trudnym początku sezonu w barwach San Carlo Honda Gresini, dwa dni temu szefostwo tej ekipy wraz z #33 zadecydowało, że do końca sezonu „Macio” nie będzie już korzystać z zawieszenia marki Öhlins. Notabene, właśnie na produkty tego szwedzkiego producenta praktycznie wszyscy zawodnicy Hondy przeszli przed tym sezonem!
Wczoraj Melandri był dziesiąty, jednak wszyscy byli w szoku gdy okazało się, że nie jeździ on już na zawieszeniu marki Öhlins, a na produktach japońskiej Showy. Wszystko to jednak ma na celu pomóc Włochowi w rozwiązaniu niektórych problemów, jakie trapią go od początku sezonu.
Największe kłopoty z tym zawieszeniem mieli właśnie Marco, jak również Dani Pedrosa. #33 nie był sobie w stanie poradzić z tymi problemami i co ciekawe, zdecydował się na zmianę pomimo tego, że dwa ostatnie sezony spędził na produktach Öhlinsa. Hiszpan z kolei całą karierę spędził na japońskich częściach, więc ta zmiana nie wyszła mu na dobre.
Kiedy jednak wczoraj zapytano Pedrosę, czy i on mógłby powrócić na produkty Showy, odparł, że jest to niemożliwe. Przede wszystkim dlatego, że Honda ma podpisaną umowę właśnie ze Szwedami. Podobno jednak #26 jest na dobrej drodze do znalezienia lepszych ustawień.
Pierwszym zawodnikiem HRC, który zdecydował się przejść na zawieszenie marki Öhlins, był w zeszłym roku Andrea Dovizioso. Włoch podjął taką decyzję po zeszłorocznym wyścigu w czeskim Brnie. W tym samym czasie Pedrosa nadal ścigał się na produktach marki Showa, na których to jeździł do końca minionego sezonu.