Od dzisiejszego poranka na torze Mugello nie brakuje akcji. W drugim treningu wolnym upadł Valentino Rossi i nie zobaczymy go nie tylko do końca obecnego weekendu, ale przez kilka następnych rund. Wróćmy jednak do sesji kwalifikacyjnej, podczas której nie zabrakło emocji.
O „The Doctorze” tym razem wiele pisać nie będziemy, gdyż mnóstwo informacji na temat jego dzisiejszego upadku znajdą Państwo na stronie głównej naszego serwisu, a dokładniej pod tym linkiem. Rossi po raz pierwszy w swojej karierze, od czasu debiutu w Motocyklowych Mistrzostwach Świata w 1996 roku, nie ustawi się na starcie wyścigu. Na powrót do zdrowia po otwartym złamaniu prawego piszczela z przemieszczeniem będzie potrzebował minimum sześciu tygodni. Więcej informacji na temat stanu zdrowia #46 podamy po jego operacji, która rozpoczęła się całkiem niedawno.
Wróćmy jednak do kwalifikacji, które miały zdecydować o ustawieniu na starcie jutrzejszego wyścigu o Gran Premio d’Italia TIM zawodników klasy MotoGP. Wydawało się, że pod nieobecność #46, Pole Position bez większego problemu trafi w ręce Jorge Lorenzo. Stało się jednak zupełnie inaczej…
Po raz drugi w tym sezonie pierwsze pole startowe wywalczył Dani Pedrosa, który świetnie sobie radził przez całą sesję kwalifikacyjną. Po wczorajszych problemach Hiszpana, jego dzisiejsza forma była ogromnym zaskoczeniem dla wielu kibiców. Ostatecznie zawodnik teamu Repsol Honda uzyskał czas 1’48.819 i wywalczył Pole Position. Dzięki temu rezultatowi w klasyfikacji BMW M Award #26 zajmuje obecnie drugie miejsce, mając na swym koncie siedemdziesiąt pięć punktów.
Drugie pole startowe wywalczył ostatecznie Jorge Lorenzo, stawiany przed kwalifikacjami w roli głównego faworyta do zajęcia pierwszej pozycji w tabeli czasów. Hiszpan stracił do poprzedzającego go Pedrosy niecałe dwie dziesiąte sekundy. Warto jednak nadmienić, że Dani najlepszy czas uzyskał na twardej tylnej oponie, podczas gdy „Por Fuera” na miękkiej. Tempo obu tych zawodników pochodzących z Półwyspu Iberyjskiego było bardzo podobne i to prawdopodobnie pomiędzy nimi rozegra się jutro walka o zwycięstwo.
Pierwszy rząd dopełni jutro Casey Stoner, który ma jednak spore problemy z motocyklem. Australijczyk pomimo trzeciego miejsca nie był zadowolony, bowiem dobrze wie, że jego tempo wyścigowe jest dość przeciętne i prawdopodobnie nie pozwoli mu jutro walczyć nawet o podium. #27 nie pomagają w ten weekend nawet przednie widelce marki Öhlins, których używał w ubiegłym sezonie. Dziś rano, podobnie jak wczoraj, znowu zaliczył on wyjazd poza tor, jednak tym razem z powodu zbyt mocno opóźnionego hamowania.
Drugą linię otworzy jutro Nicky Hayden, dla którego jest to najlepsze pole startowe w tym sezonie. Amerykanin do poprzedzającego go Stonera, notabene swego team-partnera, stracił zaledwie 0.114sek. „Kentucky Kid” ma jednak naprawdę niezłe tempo wyścigowe, dzięki czemu powinien jutro walczyć o pierwsze w tym roku, a drugie na Ducati, podium. Obok niego, na piątym miejscu, ustawi się jutro jego rodak – Colin Edwards. Po nienajlepszym starcie sezonu w wykonaniu #5, ten rezultat jest naprawdę dobry. Drugi rząd dopełni z kolei Randy de Puniet, który jako ostatni stracił do lidera mniej niż sekundę. Francuz przed weekendem zapowiadał walkę o czołową szóstkę i kto wie, czy jutro nie osiągnie swojego celu? Warto też nadmienić, że #14 okazał się drugim najlepszym zawodnikiem Hondy.
W trzeciej linii ustawią się jutro dwaj debiutanci. Najlepszym z nich okazał się Ben Spies, dla którego przecież tor Mugello jest zupełnie nowym! Amerykanin zarówno wczoraj, jak i dziś radził sobie jednak na tej trasie całkiem nieźle. Dwie dziesiąte za nim uplasował się Andrea Dovizioso, który jeszcze kilkanaście minut przed zakończeniem kwalifikacji był trzeci. Włoch okazał się najlepszym miejscowym kierowcą, ale z pewnością trochę rozczarował. Już wczoraj #4 mówił jednak, że ma spore problemy, których nie uda się rozwiązać jednego dnia. Na dziewiątej pozycji zakończył kwalifikacje Aleix Espargaro, który naprawdę mocno zaskoczył tym kibiców, oczywiście pozytywnie. Dla Hiszpana jest to nie tylko najlepsza pozycja startowa w tym sezonie, ale w całej karierze zawodnika MotoGP.
Czołową dziesiątkę dopełnił tymczasem kolejny „Rookies” – Hiroshi Aoyama, który w pewnym momencie QP był nawet… piąty! Japończykowi do poprzedzającego go Espargaro zabrakło naprawdę niewiele, bowiem zaledwie 0.056sek. Dwie dziesiąte sekundy za #7 uplasował się z kolei Marco Simoncelli, następny pierwszoroczniak, który dostał w ten weekend do swej dyspozycji, podobnie jak „Hiro”, nowe owiewki. Mają one nieco inny przedni wlot powietrza niż dotychczas. Czwarty rząd dopełni natomiast kolejny z miejscowych zawodników – Loris Capirossi. Po wczorajszym treningu #65 był naprawdę zadowolony i mówił, że wie co zrobić, by móc plasować się w czołówce przez cały weekend. Jak jednak widać, oczekiwania „Capirexa” nie do końca się spełniły…
Trzynaste pole startowe, oby nie pechowe, przypadło Hectorowi Barberze, następnemu debiutantowi. Hiszpan nieznacznie wyprzedził Marco Melandriego, który od początku weekendu przed własnymi kibicami nie radzi sobie najlepiej. Przedostatni czas wywalczył tymczasem Mika Kallio, który po upadku we Francji, nadal ściga się z kontuzją ramienia. Pomimo tego urazu Fin daje z siebie wszystko, co potwierdzają wyniki – do poprzedzającego go #33 stracił trzy dziesiąte sekundy, a do najszybszego Pedrosy nieco ponad dwie.
Stawkę uzupełni jutro Alvaro Bautista, który nadal walczy z kontuzją obojczyka. Hiszpan przewrócił się na motocyklu crossowym na tydzień przed zmaganiami w Le Mans, a na francuskim torze podczas jednego z treningów przewrócił się, czym nie przyspieszył swojego powrotu do zdrowia. #19 jednak jest podczas weekendu na Mugello cieniem samego siebie, gdyż do lidera stracił nieco ponad cztery sekundy, a do będącego przed nim Kallio 2.2sek!
I na koniec mała ciekawostka… wedle panujących przepisów, Valentino Rossi został zakwalifikowany do wyścigu! Oczywiście Włoch nie weźmie w nim udziału, gdyż właśnie w tej chwili jest operowany. Regulamin mówi jednak jasno: jeśli podczas któregoś z treningów zawodnik uzyska 107% najlepszego czasu najszybszego jeźdźca w sesji kwalifikacyjnej, a w QP nawet nie weźmie udziału, ma prawo wystartować w wyścigu.
Już jutro o godzinie 9:40 zawodników klasy MotoGP czeka 20-to minutowa sesja warm-up. Dokładnie o 14:00 ruszą oni z kolei do walki o zwycięstwo w, liczącym dwadzieścia trzy okrążenia, wyścigu o Gran Premio d’Italia TIM.
Wyniki sesji kwalifikacyjnej: kliknij
Wyniki drugiej sesji treningowej: kliknij
Wyniki pierwszej sesji treningowej: kliknij