Home / MotoGP / Zawodnicy dosadnie o rozgrywaniu wyścigu w poniedziałek

Zawodnicy dosadnie o rozgrywaniu wyścigu w poniedziałek

Ostateczna decyzja o przeniesieniu wyścigu MotoGP na poniedziałek zapadła. Sprawa jest precedensowa to pewne, a głosy i komentarze nie milkną ani na chwilę. Ciekawe opinie na temat dzisiejszego ścigania wypowiedzieli bezpośrednio sprawą zainteresowani, czyli saOstateczna decyzja o przeniesieniu wyścigu MotoGP na poniedziałek zapadła. Sprawa jest precedensowa to pewne, a głosy i komentarze nie milkną ani na chwilę. Ciekawe opinie na temat dzisiejszego ścigania wypowiedzieli bezpośrednio sprawą zainteresowani, czyli sami zawodnicy. Wczorajszy wieczór to niecierpliwe wyczekiwanie na oficjalny komunikat włodarzy, którzy intensywnie dyskutowali do późnych godzin co zrobić, z tego dnia gorącym ziemniakiem zwanym MotoGP.

Problemy z rozgrywaniem niedzielnych zawodów rozpoczęły się już podczas wyścigu najniższej klasy — 125ccm. Deszcz przerwał trwającą rywalizację, a napięty rozkład czasowy zmusił organizatorów do zatwierdzenia końcowych wyników już po czterech okrążeniach wyścigu. Regulamin przewiduje w takim wypadku przyznanie połowy przewidzianych za daną pozycję punktów(sic!).

Opóźnienia wynikające z zamieszania wokół „maluchów” przeniosły się częściowo na klasę 250. Wyścig ćwierćlitrówek został skrócony, by kategoria MotoGP mogła wystartować o zaplanowanej wcześniej godzinie. Wiązało się to z kontraktami sponsorskimi jak i umowami telewizyjnymi. Gdy jednak do startu głównego wyścigu zostało zaledwie kilka chwil nad torem rozpętała się niemal tropikalna burza, która wygoniła wszystkich zawodników i obsługę z powrotem do boxów. Reszta jest wszystkim zainteresowanym doskonale znana.

Gdyby psikusy pogody miały miejsce w standardowo przewidzianym dla kategorii MotoGP czasie wyścigu, czyli gdzieś w okolicach 14.00 problemów by nie było. Jednak z powodu pory w jakiej rozgrywany jest wyścig w Katarze, bieg musiał zostać odwołany z powodów bezpieczeństwa. Oświetlenie dzięki któremu w ogóle możliwe jest ściganie się podczas katarskiego wieczoru, w czasie deszczu powoduje występowanie dodatkowych refleksów świetlnych, które w sposób znaczący ograniczają percepcję ścigających.

Wspólna decyzja Dorny, MSMA, zespołów i poniekąd kierowców ustala rozegranie zawodów dnia dzisiejszego, tj. poniedziałek o godzinie 20.00 czasu polskiego. Wypowiedzi niektórych zawodników sugerują, że decyzja ta nie jest do końca jednak jednogłośna.

Sete Gibernau, Chris Vermeulen, Dani Pedrosa, Nicky Hayden, Loris Capriross czy nawet zdobywca pole position i bezsprzecznie póki co najszybszy kierowca na torze Losail – Casey Stoner mają zupełnie odmienne zdanie na temat rozgrywania zawodów w poniedziałek. Mistrz świata z sezonu 2007 skomentował dla włoskiej Gazzetta dello Spoert sprawę krótko. „To nie jest dobry pomysł by jechać w poniedziałek. Nie jesteśmy pewni czy przypadkiem nie będzie znowu padać, a dzisiejsze opady naniosły sporą ilość piasku na tor, więc istnieje dodatkowy niepotrzebny współczynnik ryzyka.”

W podobnym tonie wypowiada się najbardziej doświadczony w stawce, kierowca Rizla Suzuki — Loris Capirossi. Dodatkowo wysuwa ciekawą propozycję jak z tym małym kryzysem sobie poradzić. „Nie wiem czy decyzja jest dobra czy nie. Sytuacja może być jutro niemal identyczna. Jeśli chodzi o mnie to łatwiej byłoby wrócić tutaj we wrześniu. Odwołaliśmy rundę na Węgrzech, więc wtedy można by przyjechać tutaj. Wrzesień jest cały wolny, możemy tu wrócić i rozegrać ten wyścig.”

Z drugiej strony odmienną teorię i swoich racji bronią pozostali zawodnicy z Valentino Rossim na czele. Włoch ma nadzieję ścigać się w poniedziałek, lecz ostro krytykuje sam pomysł rozgrywania zawodów w porze wieczornej. „Na pewno byłoby złym rozwiązaniem nie ściganie się. Czekaliśmy dodatkowy miesiąc by uniknąć chłodów jakie nawiedziły nas tutaj w sezonie 2008, zagęszczając siedemnaście wyścigów całych mistrzostwach w czasie od kwietnia do października. Brak wyścigu byłby wielkim nieporozumieniem. Także dla fanów. Gdyby tak się stało zmarnowalibyśmy kilka dni testów i treningów spędzonych tutaj.” Dalej ton wypowiedzi jest już znacznie cięższy. ”To jest ryzyko podejmowane podczas organizacji wyścigów w nocy. Nigdy mi się to nie podobało, mogę powiedzieć, że w ogóle tego nie lubię. Myślę, że to niczego widowisku nie dodaje. To tylko show telewizyjne. Teraz musimy przyjrzeć się co należy zrobić dla tego sportu, dla całego widowiska, ponieważ zamiana mistrzostw świata w cyrk nie jest dla nich dobrą rzeczą.”

Jak na ironię FIM, Dorna i MSMA przed rozpoczęciem sezonu intensywnie myślały nad zniwelowaniem kosztów całego cyklu mistrzostw, jak i nakładów jakie na uczestnictwo w nich samych muszą przeznaczać same zespoły. Teraz w ciągu jednego wieczoru całe te dywagacje i szumne zapowiedzi biorą w łeb, gdyż dodatkowy dzień spędzony na Półwyspie Arabskim to wydatek logistyczno-kapitałowy nie lada.

Słyszy się również głosy, że zespoły mogą mieć problem z ilością opon, gdyż potrzebne są dodatkowe komplety na poniedziałkową sesje warm-up poprzedzającą wyścig. Dwie godziny różnicy pomiędzy planowanym na niedziele wyścigiem o 22.00 a poniedziałek 20.00 mogą też powodować spore problemy przy szacowaniu zużycia samego ogumienia.

Jedno jest jednak pewne. Niezliczone ilości gotówki jakie inwestują arabscy szejkowie w nocne rundy otwarcia mogą nie wystarczyć by załagodzić złość i irytację fanów zebranych zarówno na torze jak i tych w ogromnej ilości przed telewizorami. Warto jest więc dzisiaj wieczorem zasiąść przed telewizorem i zobaczyć nocne wariactwo na dwóch kołach, gdyż może to być ostatnie takiego rodzaju dziwactwo jakiego możemy być świadkami.

Transmisja na kanale Sportklub z dzisiejszego wyścigu rozpoczyna się na żywo o godzinie 20.00. Przed nim również na żywo sesja rozgrzewkowa.

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
144 zapytań w 0,944 sek