Home / MotoGP / Zawodnicy Grand Prix w ten weekend na Silverstone

Zawodnicy Grand Prix w ten weekend na Silverstone

Po nieco ponad tygodniowej przerwie, w ten weekend zawodnicy Motocyklowych Mistrzostw Świata startować będą na brytyjskim torze Silverstone. Po zmaganiach o Hertz British Grand Prix automatycznie miniemy jedną trzecią sezonu. Tegoroczne zmagania na tym obiekcie będą trzecimi z rzędu po tym, jak powrócono na niego po trwającej dwadzieścia trzy lata przerwie.

Tor nazywany także „Srebrnym Kamieniem” znajduje się w małej wiosce w hrabstwie Northamptonshire, która liczy sobie około dwóch tysięcy mieszkańców. Po dwudziestu czterech latach spędzonych na Donington Park, zawodnicy rangi Grand Prix powrócili w 2010 na Silverstone. Obiekt został jednak przed tym drastycznie zmodernizowany, stworzono więcej stref bezpieczeństwa i trybun dla kibiców, a wielu kierowców nie ukrywa, że nowa trasa przypadła im do gustu. Wielomilionowa inwestycja pozwoliła także na tworzenie zupełnie nowego kompleksu paddocku i boksów, a  całość naprawdę robi wrażenie.

W ten weekend na obiekt w Wielkiej Brytanii jako lider klasyfikacji generalnej jedzie Jorge Lorenzo, który kilka godzin temu potwierdził, że w 2013 roku nadal jeździć będzie na Yamasze. Póki co Hiszpan w tabeli generalnej ma zapas dwudziestu punktów nad drugim zawodnikiem, a dodatkowo trzy zwycięstwa, w tym podczas dwóch ostatnich rund na Le Mans i Montmelo. Warto nadmienić, że choć rok temu na Silverstone #99 wylądował na deskach w mokrym wyścigu, o tyle to on triumfował tutaj dwa lata temu. Warto dodać, że w niedzielę „Por Fuera” powalczy o swoje pięćdziesiąte podium w MotoGP. Jego team-partner Ben Spies liczy natomiast na to, że w końcu przełamie swojego tegorocznego pecha. Bo jak inaczej nazwać to, że Amerykanin, dla którego obecny sezon jest drugim w barwach Yamaha Factory Racing, jest w tabeli generalnej tylko jedenasty mając dwadzieścia cztery punkty? W Katalonii widać jednak było spory postęp, a prawdopodobnie gdyby nie, bądź co bądź, głupia wywrotka na samym początku, #11 dojechałby w czołowej trójce.

Tym, który będzie chciał pokrzyżować szyki 25’latka z Majorki jest jednak Casey Stoner, triumfator ubiegłorocznego wyścigu na Silverstone, który odbył się w strugach deszczu. Australijczyk w tabeli jest drugi i traci dwadzieścia punktów do Lorenzo, ale to właśnie obrońca tytułu triumfował w Jerez de la Frontera i na Estoril. W końcu zwycięstwo chciałby wywalczyć z kolei Dani Pedrosa, który w klasyfikacji generalnej zajmuje lokatę numer trzy, tracąc już jednak trzydzieści „oczek” do lidera. Ostatnio w Katalonii Hiszpan był drugi, co przy czwartej lokacie #1 pozwoliło mu odrobić do jego team-partnera kilka punktów. Ten weekend może być jednak ciężki dla duetu Repsol Honda, jeśli będzie sucho. Bridgestone od tej rundy udostępnia bowiem tylko i wyłącznie przednie opony w nowej specyfikacji, które wybitnie nie odpowiadają fabrycznym RC213V. Wszystko przez to, że nowe gumy wywołują w tych maszynach spore wibracje.

Na lokatę numer cztery w klasyfikacji generalnej, dzięki trzeciej pozycji wywalczonej podczas wyścigu w Katalonii, awansował Andrea Dovizioso. Włoch z każdą rundą robi postępy, a podczas testów na torach Circuit de Catalunya a następnie Motorland Aragon był on niezwykle szybki. Był on bowiem naprawdę zadowolony z nowej elektroniki, jaką swoim zawodnikom udostępniła Yamaha. W ten weekend jednak zdaje się, że murowanym faworytem do walki o podium może być drugi z kierowców Monster Yamaha Tech3Cal Crutchlow. Brytyjczyk, który w „generalce” traci tylko cztery punkty do #4 i jest piąty, ścigać się będzie przecież przed własnymi kibicami. Nie będzie miał więc lepszej okazji do tego, aby wywalczyć pierwsze „pudło” w MotoGP. Przypomnijmy, że rok temu „Dovi” był na Silverstone, jeszcze na Hondzie, drugi, podczas gdy #35 po złamaniu obojczyka na samym starcie kwalifikacji, w wyścigu nie wystartował.

Co prawda na suchym torze Valentino Rossi dokonuje ciągłych, acz powolnych postępów, to jednak w tabeli nadal zajmuje szóste miejsce. Mało tego, jego najlepszą lokatą wywalczoną, poza deszczowym drugą pozycją z Le Mans, jest właśnie ta z numerem siedem. Co prawda w Katalonii na najszybszym okrążeniu w wyścigu stracił do lidera pół sekundy, ale sam przyznaje, że właśnie tyle muszą „urwać” ze swoim zespołem, aby walczyć o podia. W ten weekend jednak #46 ma szanse na swoje drugie w tym roku, a trzecie na Ducati „pudło”, ponieważ przez cały weekend ma padać. Na poprawę swojej dziewiątej lokaty w tabeli liczy natomiast Nicky Hayden, który rok temu był w Wielkiej Brytanii lepszy niż jego team-partner i na metę wpadł jako czwarty. W tym sezonie jeszcze nie udało mu się finiszować w czołowej trójce.

Nadal natomiast o miano tego lepszego kierowcy spośród satelickiego duetu Hondy walczą Stefan Bradl oraz Alvaro Bautista. Dwójka ten, który reprezentuje kolejno teamy LCR Honda MotoGP i San Carlo Honda Gresini, zajmują w klasyfikacji miejsca numer siedem i osiem. Mało tego, dzielą ich tylko dwa punkty, a dla obu jest to pierwszy sezon na maszynie producenta z Kraju Kwitnącej Wiśni. Póki co jednak lepszy jest, debiutujący w tym roku w MotoGP, Niemiec. To właśnie na Silverstone #6 wywalczył w poprzednim sezonie swoje ostatnie zwycięstwo w pośredniej kategorii. Co do Hiszpana zaś, to ostatni wyścig na Montmelo i późniejsze dwie sesje testowe pokazały, że na RC213V czuje się coraz lepiej i być może już wkrótce regularnie będzie walczył z duetem Monster Yamaha Tech3.

Podium klasy MotoGP podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii 2011

Czołową dziesiątkę klasyfikacji generalnej uzupełnia tymczasem Hector Barbera, który podczas hiszpańskich, łącznie dwudniowych, testów spisywał się naprawdę bardzo dobrze. Zawodnik ekipy Pramac Racing będzie chciał powalczyć z „Kentucky Kidem” o dziewiąte miejsce w tabeli, w której jak na ironię dzieli ich dziewięć punktów. Ubiegłoroczne zmagania na Silverstone nie były jednak zbytnio udanymi dla #8, który po starcie z dwunastego pola na metę wpadł tylko jako jedenasty. Nie wiadomo natomiast w jakiej formie będzie w ten weekend Karel Abraham, ostatni z satelickich kierowców Ducati. Podczas prób w Aragonii Czech złamał dwa palce, a do ostatnich chwil jego udział w brytyjskich zmaganiach stał pod znakiem zapytania. Jak dotychczas reprezentant barw Cardion AB Motoracing, po nieukończonych czterech pierwszych wyścigach sezonu, w Katalonii był dwunasty, co daje mu cztery punkty w tabeli.

Jak na razie bezpieczny, jeśli chodzi o miano najlepszego kierowcy CRT w „generalce”, jest Aleix Espargaro. Hiszpan ukończył wszystkie tegoroczne wyścigi, dzięki czemu ma piętnaście punktów i o osiem wyprzedza swojego team-partnera Randy’ego de Punieta. Nie jest tajemnicą, że #41 w ten weekend chce podtrzymać dobrą passę, a Francuz w końcu pragnie być na mecie najlepszym z zawodników startujących w myśl nowych zasad. Tym bardziej, że Silverstone to jedna z ulubionych tras #14.

Po sześć punktów zdobyli natomiast dwaj kierowcy z ItaliiMattia Pasini oraz Michele Pirro. W Katalonii to jednak zawodnik teamu San Carlo Honda Gresini, który finiszował jako czternasty (tak jak zresztą i podczas dwóch poprzednich rund), był lepszym z tej dwójki. Mimo wszystko ścigający się na ART w barwach Speed Master #54 wcale nie zamierza się poddawać i liczy, że wkrótce będzie walczył regularnie o miano najlepszego na maszynach CRT. Podobny cel ma jednak także i #51, który z pośród całej stawki jeżdżących na motocyklach zgodnymi z nowymi przepisami, na swoim FTRze z silnikiem Hondy jeździ najkrócej.

Zmagania, które będą miały miejsce w ten weekend będą natomiast domowymi dla jeszcze jednego kierowcy, poza Crutchlowem. Mowa oczywiście o Jamesie Ellisonie, który choć na suchym walczy z potwornymi wibracjami swojej ART, o tyle na mokrym Le Mans był jedenasty. Wywalczone we Francji pięć punktów daje mu w tabeli szesnaste miejsce, bo tylko we Francji finiszował on w TOP15. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że w ten weekend ma padać, #77 ma szanse na kolejny dobry rezultat.

Rok temu nieco niespodziewanie na podium w Wielkiej Brytanii finiszował Colin Edwards, który jednak w tym sezonie jeździ na motocyklu Suter z jednostką napędową BMW jako jeden z kierowców CRT. Wynik obecnego reprezentanta barw NGM Mobile Forward Racing był jednak o tyle zaskakujący, że nieco ponad tydzień wcześniej przeszedł operację złamanego obojczyka! W ten weekend oczywiście taki wynik będzie niemożliwy do wywalczenia, ale #5 chciałby być, tak jak w Katarze, najlepszym z zawodników CRT. To jedyna runda, podczas której Amerykanin zdobył punkty!

Tyle samo punktów co „Texas Tornado”, a więc cztery, ma w tabeli także i debiutujący w tym roku w MotoGP Danilo Petrucci, dla którego obiekt Silverstone będzie kolejnym, którego będzie musiał się nauczyć. Stawkę w „generalce” uzupełniają natomiast obaj kierowcy Avintia Blusens. Lepszym z tego duetu, z trzema „oczkami” na koncie jest Yonny Hernandez, a jeden punkt dotychczas wywalczył Ivan Silva.

Zachęcamy też do typowania Grand Prix Wielkiej Brytanii w naszej Lidze Typerów. Typowania kwalifikacji oraz wyścigów w klasach Moto2 i MotoGP kończą się pięć minut przed startem danej sesji/zmagań!

 

Piątek, 15 czerwca
10:15-10:55 -> Moto3 trening wolny 1
11:10-11:55 -> MotoGP trening wolny 1
12:10-12:55 -> Moto2 trening wolny 1
14:15-14:55 -> Moto3 trening wolny 2
15:10-15:55 -> MotoGP trening wolny 2
16:10-16:55 -> Moto2 trening wolny 2

Sobota, 16 czerwca
10:15-10:55 -> Moto3 trening wolny 3
11:10-11:55 -> MotoGP trening wolny 3
12:10-12:55 -> Moto2 trening wolny 3
14:00-14:40 -> Moto3 trening kwalifikacyjny
14:55-15:55 -> MotoGP trening kwalifikacyjny
16:10-16:55 -> Moto2 trening kwalifikacyjny

Niedziela, 17 czerwca
10:00-10:20 -> Moto2 warm-up
10:30-10:50 -> MotoGP warm-up
11:00-11:20 -> Moto3 warm-up
12:20 -> Moto2 wyścig
14:00 -> MotoGP wyścig
15:30 -> Moto3 wyścig

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

komentarze 4

  1. W niedziele bedzie padać :) czyli poziom maszyn sie wyrówna czekam na zwyciestwo Valentino. Pozdrawiam wszystkich :)

    • Valentino w tamtym roku dał popis, jak nie jeździć w deszczu. Nie do końca przekonywały mnie tłumaczenia o słabej znajomości toru względem innych zawodników.

      Były krótkie, bo krótkie testy na drogowym Ducati, ale od czego do cholery są sesje treningowe? Przegrał z Randym i Barberą, którzy strasznie wyglądali w wolnych sekcjach toru. Miejmy nadzieję, że tym razem sytuacja się odmieni.

    • no to sobie czekaj nadal.Powodzenia:-)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
157 zapytań w 1,740 sek