Zawodnicy Repsol Hondy przed GP Walencji

Zespół Repsol Honda wywalczył w tym roku niemalże wszystko co było możliwe do zdobycia, ale pomimo tego nie spoczywa na laurach i przed Grand Prix Walencji liczy na wiele.

W klasyfikacji generalnej liderem jest jeden z trzech zawodników tej ekipy – Casey Stoner, który w tym sezonie triumfował już dziewięciokrotnie, a w kolejnych sześciu wyścigach stał na podium. Sprawia to, ni mniej ni więcej, że na „pudle” w tym roku nie widzieliśmy Australijczyka tylko raz – gdy został storpedowany przez Valentino Rossiego w Jerez de la Frontera. Do tego wszystkiego trzeba jeszcze doliczyć jedenaście Pole Position i zwycięstwo w klasyfikacji BMW M Award. Dodatkowo #27 nie mógł wymarzyć sobie lepszej koronacji, bowiem tytuł mistrzowski wywalczył w dniu swoich dwudziestych szóstych urodzin, na swoim domowym torze Phillip Island po wygraniu australijskiego wyścigu piąty rok z rzędu!

O trzecie miejsce w tabeli tymczasem ostro walczą dwaj pozostali kierowcy tego teamu – Andrea Dovizioso oraz Dani Pedrosa. Póki co górą z tego pojedynku wychodzi Włoch, ale tych dwóch zawodników rozdzielają zaledwie cztery punkty. I chociaż #4 nie wygrał w tym roku ani razu, to jednak łącznie sześciokrotnie stawał na podium i nie ukończył zaledwie jednego wyścigu. Hiszpan natomiast z powodu kontuzji nie startował w trzech rundach, a łącznie w pięciu nie wywalczył ani jednego „oczka”. Udało mu się jednak wygrać trzy razy, trzykrotnie był drugi i dwa razy finiszował jako trzeci. Jeśli chodzi zaś o kwalifikacje, to „Dovi” tylko trzykrotnie ruszał z pierwszej linii, podczas gdy #26 aż dziewięć razy, w tym dwukrotnie z Pole Position.

Wśród zespołów liderem oczywiście jest Repsol Honda, dla której w tym roku, w myśl przepisów, na mecie zdobywał pierwszy i ostatni jej zawodnik. W przypadku, gdy do mety dojechała tylko dwójka z nich – punkty do klasyfikacji teamu dopisywał tylko ten najlepszy. Tym samym dotychczas ekipa ta zgromadziła czterysta dziewięćdziesiąt dwa „oczka”, a w Walencji dorobek ten będzie mogła powiększyć maksymalnie o kolejnych czterdzieści jeden. Wśród konstruktorów natomiast najlepsza jest oczywiście Honda, która wywalczyła trzysta osiemdziesiąt punktów, podczas gdy dotychczas można było ich zdobyć tylko o dwadzieścia więcej!

Zanim przejdziemy do wypowiedzi zawodników tej ekipy przed rundą na torze imienia Ricardo Tormo, przypomnijmy może, jak szło im na tym obiekcie w poprzednich latach. Casey Stoner, jeszcze na Ducati, dwukrotnie był tutaj drugi (2007 i 2010), a także wygrał wyścig w 2008 roku. W niższych klasach natomiast raz triumfował tu w kategorii 125cc, a w 2005 w 250-tkach był trzeci. Dani Pedrosa tymczasem łącznie wygrywał tu aż pięć razy (w tym dwukrotnie w MotoGP), a podczas dziewięciu tutejszych wizyt siedmiokrotnie finiszował na podium. Najlepszym miejscem wywalczonym tu przez Andreę Dovizioso w MotoGP była czwarta lokata zdobyta trzy lata temu, podczas gdy na podium stanął on w Walencji tylko raz – był drugi w 2004 roku w klasie 125cc.

W ten weekend dodatkowo zawodnicy zespołu Repsol Honda startować będą z nieco innymi celami: Australijczyk chce zakończyć sezon tak samo, jak go zaczął, czyli ze zwycięstwem; Hiszpan chce zakończyć rok w czołowej trójce, co udaje mu się nieprzerwanie od sezonu 2007; Włoch natomiast cieszy się w tym roku swoim najlepszym cyklem zmagań w MotoGP i także chciałby zakończyć go w TOP3, tym bardziej, że niedzielny wyścig będzie jego ostatnim dla Hondy. Wszystko dlatego, że już od wtorkowych testów przesiądzie się on na M1-kę zespołu Monster Yamaha Tech3. Cała trójka jednak myślami obecna jest przy tragicznie zmarłym Marco Simoncellim oraz jego rodzinie…

„Ciężko będzie powrócić do ścigania po tragicznych wydarzeniach związanych z wypadkiem Marco na Sepang. Sądzę jednak, że ścigając się możemy uczcić jego pamięć w najlepszy możliwy sposób. Wiemy, że sporo ryzykujemy podczas ścigania, nawet pomimo ciągłych ulepszeń, ale na takie wydarzenia nie mamy wpływu. Myślami jestem z jego rodziną, która, mam nadzieję, poradzi sobie w tym trudnym czasie,” mówił 26’letni Casey Stoner. „Ta runda zakończy, niesamowity dla nas, sezon. Pracowaliśmy niezwykle ciężko, a po zdobyciu tytułu na Phillip Island z niecierpliwością oczekiwaliśmy kolejnego cyklu zmagań. Po wyścigu w Walencji zaliczymy dwa dni testów motocykli o pojemności 1000cc, po których będziemy mogli w końcu odpocząć po męczącym sezonie. Postaramy się zgotować jak najlepszy show – zarówno dla fanów, jak i dla Marco.”

Andrea Dovizioso walczył z Simoncellim od najmłodszych lat i oto, co powiedział przed zbliżającymi się zmaganiami: „Bardzo mi przykro z powodu straty Marco. Jadę do Walencji w nienajlepszym nastroju do ścigania. Będę miał numer #58 na moim kombinezonie, na klatce piersiowej – blisko mego serca i to jedyna rzecz, która się liczy. Ścigałem się z Marco przez całą karierę, a teraz gdy go już nie ma, pozostawił on wielką pustkę we mnie, którą chcę zamienić na determinację. Liczę na dobry wynik w Walencji także i dlatego, że ważnym jest dla mnie finiszowanie na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej. Wiem jednak, że wyścig nie będzie łatwy, to nie jest jeden z moich ulubionych torów, a Dani jest tu bardzo mocny. Dodatkowo ta runda będzie moją ostatnią razem z Hondą, więc naprawdę chciałbym zakończyć naszą współpracę dobrym wynikiem.”

Na sam koniec prezentujemy tymczasem wypowiedź Daniego Pedrosy przed jego domową rundą o Grand Prix Walencji. „Ten wyścig będzie specjalnym dla każdego. W ten weekend wszyscy będą myśleć o Marco, a ja mam nadzieję, że zarówno fani jak i cała rodzina MotoGP okażą szacunek i uznanie, jakim go darzyli. Valencia to tor, który bardzo lubię i nie mogę się już doczekać, kiedy znów spotkam tam wszystkich fanów. W zeszłym roku nie spisałem się tam zbyt dobrze z powodu kontuzji, ale teraz liczę na udany wyścig i zakończenie sezonu z dobrym wynikiem.”

Pierwsze treningi wolne do rundy o GP Walencji odbędą się już w ten piątek.