Hiszpańscy kibice, mający obsesję na punkcie wyścigów motocyklowych, zaczynają chyba pomału wątpić w to, że Dani Pedrosa wywalczy tytuł Mistrza Świata w kategorii MotoGP. Przez trzy lata ścigania w klasie królewskiej #3 potwierdził, że jest świetnHiszpańscy kibice, mający obsesję na punkcie wyścigów motocyklowych, zaczynają chyba pomału wątpić w to, że Dani Pedrosa wywalczy tytuł Mistrza Świata w kategorii MotoGP. Przez trzy lata ścigania w klasie królewskiej #3 potwierdził, że jest świetnym zawodnikiem, ale nadal nie zdobył korony mistrzowskiej.
W roku 2006 Hiszpan debiutował w MotoGP, więc trudno było się spodziewać, że od razu uplasuje się na pierwszym miejscu w „generalce”. 23’latek z Sabadell wygrał jednak w dwóch wyścigach, a sezon zakończył z tytułem Debiutanta Roku i na piątym miejscu w klasyfikacji. Rok później musiał uznać wyższość Casey’a Stonera. Nie ma co ukrywać, że Pedrosa w pierwszym sezonie motocykli o pojemności 800cc musiał zmagać się z mocno niedopracowaną Hondą RC 212V. Z kolei w roku ubiegłym na jego drodze stanęły kontuzje i niezbyt dobre opony Michelin, które zamienił po rundzie o Grand Prix San Marino na Bridgestone’y.
Okazuje się jednak, że nie tylko fani pochodzący z Półwyspu Iberyjskiego są już zmęczeni czekaniem na wygranie tytułu przez Dani’ego. Po paddoku MotoGP krążą plotki, iż umowa #3 z zespołem Repsol Honda Team, obowiązująca do końca 2009, może nie zostać przedłużona. Pogłoski takie pojawiły się już w połowie ubiegłego roku, a zyskały na sile po tym, jak HRC podpisało kontrakt z młodym, utalentowanym Andreą Dovizioso. Wydarzenie to miało miejsce wobec wyraźnej niechęci menadżera 23’latka z Sabadell – Alberto Puiga.
Wydaje się więc, że „Złote Dziecko Hondy” ma coraz większe problemy. Jak donosił niedawno, dobrze poinformowany, włoski serwis GPOne.com, rok 2009 być może będzie ostatnią szansą dla Pedrosy na wywalczenie tytułu. Zarówno HRC jak i Repsol tracą powoli cierpliwość z powodu braku rewelacyjnych wyników ze strony Dani’ego. Dodatkowo HRC nie pała sympatią do wcześniej wspomnianego Puiga, który co rusz podważa ich autorytet. Z kolei główny sponsor fabrycznego zespołu Hondy — Repsol — coraz bardziej rozczarowuje się tym, że #3 „mało się uśmiecha”, co nie przyciąga do nich klientów.
Z tego więc powodu Honda oraz hiszpańskie przedsiębiorstwo zajmujące się przetwórstwem ropy naftowej i gazu ziemnego chciałyby zainwestować teraz swoje pieniądze w innego Hiszpana. Chodzi mianowicie o Alvaro Bautistę, który najprawdopodobniej w nadchodzącym sezonie będzie głównym rywalem Marco Simoncelli’ego w walce o tytuł w klasie 250cc. 24’latek pochodzący z Talavera de la Reina jest energicznym i miłym zawodnikiem. Z pewnością byłby lepszą reklamą dla HRC i Repsola niż Pedrosa. Dodatkowo #19 ma również sympatycznego menadżera – Svengali’ego.
Na razie są to jednak tylko spekulacje, ale serwis GPOne.com powołujący się na „hiszpańskie źródła”, może mieć sporo racji. Niewiarygodne wydaje się z kolei to, że Honda być może będzie się chciała pozbyć Pedrosy, który przecież jest najlepszym zawodnikiem jeżdżącym na RC 212V, a dodatkowo wielce prawdopodobne jest, że uplasuje się na koniec sezonu minimum w czołowej trójce mistrzostw. Jak będzie? Z pewnością na dalsze informacje na ten temat będziemy musieli jeszcze poczekać…
Źródło: motogpmatters.com