- Jak długo ścigasz się na motocyklu? Co spowodowało że w ogóle zacząłeś się ścigać i jak była kolejność, najpierw realne wyścigi później wirtualne czy na odwrót?
Zawsze chciałem się ścigać, na początku trochę się bałem, ale w końcu się odważyłem i zacząłem to robić w momencie w którym pozwoliła mi na to również sytuacja finansowa, czyli od 2016 roku. Gry motocyklowe były ze mną od zawsze, od małego jarałem się motocyklami wyścigowymi przez co grałem we wszystkie gry motocyklowe począwszy od Superbike 98, byle by móc sterować motocyklem wyścigowym.
- Niemal zdobyłeś Puchar Polski w klasie Rookie 1000 i wygrałeś polskie wirtualne rozgrywki. Czy satysfakcja ze zwycięstwa w obu przypadkach jest podobna?
Z tym pucharem było trochę zamieszania. Czuję się zwycięzcą tego pucharu, choć w generalce skończyłem na trzecim miejscu. Stało się tak ponieważ odjęto mi 41 punktów za jedną pełną rundę z tego względu, że nie miałem jeszcze wydrukowanej licencji. Tak naprawdę do momentu odjęcia mi tych punktów, suma jaką zdobyłem dawała mi zwycięstwo w klasyfikacji generalnej, ale tak jak wspomniałem, czuję się zwycięzcą tego pucharu. Jeżeli chodzi o wirtualne wyścigi, satysfakcja była ogromna z tego względu dlatego że chłopaki reprezentują bardzo wysoki poziom i konkurować teraz w wyścigach wirtualnych nie jest tak łatwo. Trzeba naprawdę dużo trenować trajektorię jaką poruszamy się po torze, momenty w których należy hamować, dodawać gaz, to wszystko jest teraz bardzo realistyczne jeśli chodzi o wirtualne wyścigi i skupiam się teraz właśnie na tym, między innymi na budowie symulatora który zaprezentuję jak tylko go ukończę.
- Jesteś także instruktorem w JC Group. Wiem, że do wszystkiego dochodziłeś sam, szlifowałeś umiejętności na własną rękę. Teraz sam nauczasz innych. Uważasz, że łatwiej osiągnąć sukces słuchając rad instruktora, czy lepiej wyrabiać sobie swój styl jazdy samemu i zdobywać doświadczenie bez pomocy?
Tak, współpracuję z JC Group z Januszem Czają od czterech lat i bardzo sobie cenię współpracę z nim, bowiem jest zawsze bardzo rzetelny. Zawsze lepiej jest uczyć się z instruktorem, gdyż on poprowadzi naukę na skróty, oszczędzając sporo czasu, zapobiegnie jakimś głupim kontuzjom, które później generują duże koszty, a ponad to wydłuży ten czas do pierwszego większego wypadku. Warto więc ćwiczyć z instruktorem, ale należy pamiętać że każdy ma inną budowę ciała, inaczej trzyma motocykl, dlatego instruktor nie może komuś narzucić konkretnego stylu jazdy, owszem może zasugerować jakiś nowoczesny styl jazdy motocyklem, ale to przede wszystkim motocyklista powinien czuć się komfortowo na maszynie i to powinien sobie już wypracować sam.
- Czy doświadczenie z realnych wyścigów pomaga Ci podczas grania?
Dużo jest wspólnego między wyścigami wirtualnymi a tymi realnymi. Skupienie podczas wyścigu, dysponowanie siłą, w przypadku wirtuala bardziej psychiką aby nie spalić na panewce już podczas trzeciego okrążenia, tylko przejechać równo cały dystans, zachować spokój aby nie zużywać za bardzo opon i tak samo w wyścigach realnych należy rozkładać siły na poszczególne okrążenia, żeby nie przegrzać opon, aby starczyło nam kondycji do końca zawodów. Możemy przejechać pięć szybkich okrążeń, ale później przejedziemy pięć dużo słabszych i w ogólnym rozrachunku wyjdziemy na tym gorzej. Gra właśnie uczy tej regularności, aby równo przejechać dziesięć okrążeń z czasem np. 1’51 tak jak na przykład Johnny Rea w mistrzostwach świata.
- Z perspektywy prawdziwego zawodnika, jak bardzo realistyczne stają się gry wyścigowe?
Można powiedzieć że to są już symulatory motocyklowe a nie zwykłe gry. Ostatnie tytuły od Milestone takie jak Ride 4 lub MotoGP 21 już nie są robione tylko przez programistów, ale przez cały sztab ludzi, zawodników od których pobierane są dane telemetryczne, aby stworzyć jak najbardziej realną grę. Teraz jeszcze wchodzi powoli świetny symulator na którym mam nadzieję stworzymy jakąś ligę, a którym jest GP Bikes. Z całą pewnością wszystkim go polecam.
- MotoGP 21, Ride 4 i GP Bikes które ostatnio mocno promujesz. Co je różni, która z nich najlepiej oddaje realizm?
Nie ma tak, że któraś z tych gier rządzi. Obie mają swoje mocne plusy. W przypadku MotoGP 21 bardzo cenię sobie fizykę przedniego koła, hamowania i trzymania się asfaltu przedniej opony. Ride 4 z kolei dominuje jeśli chodzi o wyjścia z zakrętu, uślizgi tylnego koła i dohamowania bokiem. GP Bikes z kolei to jest full symulator. Tam już jest pełny realizm jeśli chodzi o przyczepność przedniego i tylnego koła, na różnych typach nawierzchni. Realizm jest wysoki do tego stopnia, że jeżeli zamontujemy odpowiednie urządzenie na głowie jesteśmy w stanie sterować zawodnikiem na motocyklu. Zawodnik wykonuje nasze polecenia, musimy się np. odpowiednio wychylać do zakrętu bo inaczej możemy się przewrócić. Podsumowując w kategorii symulacji, na duży plus jest u mnie GP Bikes oraz ex aequo Ride 4 i MotoGP 21.
- Na żywo ścigasz się na Kawasaki, w wirtualu w MotoGP już na Ducati. Dlaczego dokonałeś właśnie takich wyborów?
Na motocyklu Kawasaki jeżdżę tylko na track day’ach, jeszcze się nim tak naprawdę nie ścigałem, ale korzystam z niego ponieważ jest tani w eksploatacji, bardzo zaawansowany technologicznie i przede wszystkim wychodzi konkurencyjnie cenowo. W wirtualu wybieram Ducati, ale prawdę mówiąc gdybym miał na to odpowiednie środki finansowe to na żywo też jeździłbym Ducati V4 po torach wyścigowych.
- Startujesz obecnie w eMotoGP Polish League. Powiedz, jak oceniasz rozwój naszych polskich rozgrywek oraz poziom polskich graczy, który osobiście wydaje mi się, że ostatnimi czasy bardzo wzrósł.
Tak, startuję obecnie w eMotoGP Polish League. Jeśli chodzi o rozwój ligi to wielki szacunek i podziękowania dla Mateusza Kapusty, człowieka który zapoczątkował u nas to ściganie, o tak naprawdę gdyby nie Mateusz Kapusta to nie byłoby teraz takich nicków jak Zzzmęczony, Jarul, Korsarz, Pillich, Ambafatima i reszty o których nie wspomniałem. Liga jest poprowadzona na najwyższym poziomie, a my przez to że się nakręcamy jako Polacy, będziemy walczyli do upadłego chociaż po to aby poprawić się o jedną dziesiątą. Bijemy się ze sobą, żeby się przegonić chociażby o jedną setną, nie patrzymy w ogóle na Hiszpanów i Włochów, a potem wchodzimy a tabelę czasów jak np. na torze w Brnie i okazuje się że od pierwszego do dziesiątego miejsca są sami Polacy, a to świadczy o naszej woli walki i to jest bardzo piękne.
- Jesteś naprawdę szybki wirtualnie, ale nie zauważyłem Cię w rankingach podczas oficjalnych mistrzostw świata, dlaczego?
To trochę brak czasu, nieuwaga i tak naprawdę tylko to. Myślę, że jeśli czas pozwoli to wystartuję w jakiejś edycji, choć wiem że wiąże się to z ogromną ilością czasu na treningi.
- Jakie są Twoje plany wyścigowe na przyszłość, zarówno te realne jak i wirtualne?
W wirtualnych wyścigach na pewno będę uczestniczył jak tylko nadarzy się okazja, jeśli jednak chodzi o prawdziwe wyścigi to już trzeba mieć duży budżet na to. Oczywiście można startować z małym budżetem, już tak nawet robiłem, ale żeby mieć naprawdę dobre wyniki to trzeba mieć na to dużo środków, dlatego póki co odpuszczam póki nie zdobędę odpowiedniego budżetu na takie ściganie.
- Dziękuję bardzo za rozmowę i życzę sukcesów na każdym polu.
Dziękuję za rozmowę i życzenia i Tobie również składam najlepsze życzenia, żebyś się nie zmieniał i zawsze był tak wspierający esport i tak zaangażowany w mistrzostwa świata realne czy wirtualne. Bardzo dobrą robotę robisz i mam nadzieję, że w przyszłości będziemy współpracowali. Niech ściga się jak najwięcej osób w wirtualu i Realu. Chciałbym jeszcze oddać od siebie, że zawodnicy którzy jeżdżą w realu powinni się doszkalać poprzez esport w kwestii choćby nitki przejazdu, badać co się bardziej opłaca, a co nie, bo gra dobrze to pokazuje i tłumaczy. Wiem też że jednym z bardzo szybkich zawodników małych pojemności jest Jurand Kuśmierczyk i wielki szacunek ode mnie z tego względu że stanął na polach startowych i pokazał że potrafi się ścigać na najwyższym poziomie jeśli chodzi o mistrzowa polski i na wysokim poziomie jeśli chodzi o mistrzostwa świata. Wiem też prywatnie od Juranda że jeździł on na symulatorze GP Bikes i wiem że to mu bardzo wiele dało i mam nadzieję, że kiedyś to potwierdzi w jakimś wywiadzie, aby sam się określił czy wirtual był w stanie mu pomóc w nauce odpowiedniej trajektorii na różnego typu obiektach. Pozdrawiam!
Źródło: www.gucioracing.pl
A jakiś czas temu Jarek Jakubowski pisał ze mną pod filmem z GP Bikes :)
https://www.youtube.com/watch?v=cfgFv8CLDXc
No i jeszcze tak dodam że jedną z osób zajmujących się modami do GPB jest… Zonta vdG.