Alex Lowes mimo objęcia pozycji lidera po australijskiej rundzie World Superbike apeluje o zachowanie spokoju – zdaniem nowego zawodnika Kawasaki Phillip Island to „dziwny” obiekt, nie oddający realnego rozkładu sił.
29-latek wygrał drugi wyścig, w bezpośredniej walce pokonując broniącego tytułu mistrza świata, Jonathana Rea. Dzięki temu zgromadził na koncie już 51 punktów – 11 więcej niż drugi Scott Redding i 16 więcej od trzeciego Topraka Razgatlioglu. Rea nie ukończył jednak sobotniego wyścigu po upadku, nie ma go więc w czołówce.
„We wszystkich testach jak i w piątek mieliśmy zawsze inne warinki. Nikt nie mógł być pewny wytrzymałości opon przy temperaturze toru sięgającej 50’C. Wolne tempo wyścigu mi pomogło, ponieważ w środku dystansu mogłem jechać na dalszej pozycji i po prostu zachować coś w rękawie na końcówkę. Ale wiem, że kiedy pojedziemy do Kataru a potem Europy, wyścigi będą inne. Więc muszę zachować nieco spokoju i zobaczyć, jak tam będziemy sobie radzili.” – powiedział Alex Lowes.
„Ja wygrałem dopiero drugi wyścig WSBK, a Jonathan ma pięć tytułów mistrza świata. Mam jeszcze wiele do nauczenia się. Kiedy pojedziemy na bardziej normalne tory, to muszę być dalej spokojny i zrozumieć, jakie tak naprawdę jest moje tempo. Ale zespół jest fantastyczny, bardzo mi pomogli. Dali mi wielką pewność siebie i naprawdę cieszy mnie jazda motocyklem.” – dodał.
Źródło: motorsport.com
O ile pojedziecie na wyścig do Kataru czy Europy. W tym roku sezony należy do ?
pytanie ile razy wyglebi na torach, które są według niego normalne :D