Ben Spies z dubletem na Donington

To był perfekcyjny weekend w wykonaniu Amerykanina. Po zdobyciu w sobotę Superpole, w niedziele nie dał szans przeciwnikom na skuteczną rywalizację. W pierwszym przejeździe Max Biaggi próbował dotrzymać mu kroku, lecz brak paliwa uniemożliwił wykonanie To był perfekcyjny weekend w wykonaniu Amerykanina. Po zdobyciu w sobotę Superpole, w niedziele nie dał szans przeciwnikom na skuteczną rywalizację. W pierwszym przejeździe Max Biaggi próbował dotrzymać mu kroku, lecz brak paliwa uniemożliwił wykonanie Włochowi jakiegokolwiek ataku na pozycję lidera. Drugi wyścig to prawdziwy popis jazdy w wykonaniu Bena.

I

Spod taśmy najlepiej wyszli Ben Spies, Max Biaggi i Noriyuki Haga. Startujący z pierwszego rzędu Shane Byrne również dobrze ruszył, lecz już na drugim okrążeniu widać było, że tempa czołowej trójki nie będzie w stanie utrzymać.

Na kółku numer cztery i pięć Amerykanin wykręcił rekordowe okrążenia czym pozbył się z własnego ogona niemal całej stawki. Jedynym, który nie odpuścił Teksańczykowi był Max Biaggi. Aprilia podczas tego weekendu spisywała się wybornie, czego wynikiem była świetna postawa zarówno Maxa jak i Shinyi Nakano w pierwszym wyścigu.

Na trzeciej pozycji za liderującą dwójką jechał Noriyuki Haga, który najwyraźniej czując, że szans na zwycięstwo w tym biegu nie mia, spokojnie wpasował swoje tempo wystarczające do przywiezienia do mety szesnastu punktów.

O czwartą pozycję ostrą rywalizację prowadzili Shane Byrne, Shinya Nakano i Leon Haslam. Zawodnik broniący barw zespołu Stiggy Motorsport okazał się najszybszym z wymienionej trójki i na mecie mógł poszczycić się najlepszą pozycją spośród zawodników broniących barw Wielkiej Brytanii.

Im bliżej końca wyścigu tym ciekawiej sytuacja wyglądała na przedzie stawki. Max Biaggi chcąc dać pierwsze zwycięstwo w tym sezonie nowemu zespołowi Aprilii szukał sposobu by dobrać się do skóry Spiesowi. Ostateczny atak miał prawdopodobnie nastąpić na okrążeniu kończącym wyścig, jednak do takiego manewru nie doszło. Na szykanie Foggy’ego w jego RSV-4 skończyło się paliwo i tylko dzięki ekwilibrystycznym wyczynom jakimś cudem na oparach Max zdołał dotrzeć do mety. Dzięki temu Ben minął metę jako pierwszy z siedmiosekundową przewagą na Biaggim. Kolejne trzy sekundy później wyścig ukończył Nori Haga.

Dobrze w pierwszym biegu wypadł John Hopkins. Amerykanin wciąż wracający do pełni zdrowia zajął ósmą pozycję, która zdołał wydrzeć Jakubowi Smrzowi. Pierwszą dziesiątkę zamknął Ryuichi Kiyonari. Michel Fabrizio był dopiero dwunasty.

Wyniki I wyścigu:(punktowane pozycje)
1. Ben Spies USA Yamaha WSB YZF R1 23 okrążenia
2. Max Biaggi ITA Aprilia Racing RSV-4 +7.156s
3. Noriyuki Haga JPN Ducati Xerox 1198R +10.968s
4. Leon Haslam GBR Stiggy Motorsport Honda CBR1000RR +18.843s
5. Shane Byrne GBR Sterilgarda Ducati 1098R +19.125s
6. Shinya Nakano JPN Aprilia Racing RSV-4 +21.286s
7. Jonathan Rea GBR HANNspree Ten Kate Honda CBR1000 +23.644s
8. John Hopkins USA Stiggy Motorsport Honda CBR1000RR +32.849s
9. Jakub Smrz CZE Guandalini Racing Ducati 1098R +32.904s
10. Ryuichi Kiyonari JPN Ten Kate Honda CBR1000RR +33.192s
11. Carlos Checa ESP HANNspree Ten Kate Honda CBR1000RR +34.535s
12. Michel Fabrizio ITA Ducati Xerox 1198R +35.093s
13. Leon Camier GBR Airwaves Yamaha YZF R1 +35.441s
14. Lorenzo Lanzi ITA DFX Corse Ducati 1098R +39.034s
15. Ruben Xaus ESP BMW Motorrad S1000RR +41.067s

II

Podobnie jak w pierwszym wyścigu tuż po starcie na czele znaleźli się Ben Spies i Max Biaggi. Gorzej rozpoczął Noriyuki Haga, jednak już na drugim okrążeniu Japończyk zdołał wskoczyć na trzecią pozycję. Tempo Nitro wydawało się nieco lepsze od prowadzącej dwójki, co przekładało się na powolne zmniejszanie dystansu do liderów.

Warunki na torze różniły się znacznie od tych z pierwszego przejazdu czego konsekwencją były liczne upadki zawodników. Na kółku numer cztery w sekcji Melbourne z toru wypadł Max Biaggi. Okrążeniu kolejne to fatalny upadek jadącego na drugiej wtedy pozycji Noriyuki Hagi. Stan zdrowia lidera klasyfikacji jest na obecną chwilę wielką niewiadomą. Zawodnik z pomocą wirażowych opuszczał tor na własnych nogach, lecz po badaniach wykonanych w Clinica Mobile zdecydowano się na jego transport do szpitala.

Po tych dwóch upadkach losy triumfu w tym wyścigu zostały przesądzone. Ben Spies z kilkusekundową przewaga spokojnie zmierzał do mety, a ciekawa walka na torze toczyła się o drugą pozycję. Michel Fabrizio chciał się zrewanżować za słabszy występ w pierwszym wyścigu i ostro rywalizował o 20 punktów z Shanem Byrnem i Leonem Haslamem. Najlepszym z tej trójki okazał się ten ostatni, czym uszczęśliwił licznie zebraną na trybunach brytyjską widownię. Fabrizio skutecznym atakiem na szykanie Foggy’ego wydarł trzecią pozycję Shaky’emu, który po zeszłotygodniowym dobrym występie na Misano ponownie zaliczył solidne zawody.

Tom Sykes z zespołu Yamahy wciąż nie może wdrapać się na podium, lecz dobra jazda i mocne tempo pozwoliło młodemu Brytyjczykowi zająć piątą pozycję. Leon Camier i James Ellison z zespołu Airwaves Yamaha uplasowali się na szóstej i ósmej pozycji. Ruben Xaus był dziewiąty, a Simon Andrews startujący z dziką kartą był najlepszym spośród zawodników ścigających się na Kawasaki — zajął dziesiątą pozycję.

Wyniki II wyścigu:(punktowane pozycje)
1. Ben Spies USA Yamaha WSB YZF R1 23 laps
2. Leon Haslam GBR Stiggy Motorsport Honda CBR1000RR +6.622s
3. Michel Fabrizio ITA Ducati Xerox 1198R +6.816s
4. Shane Byrne GBR Sterilgarda Ducati 1098R +7.349s
5. Tom Sykes GBR Yamaha WSB YZF R1 +8.145s
6. Leon Camier GBR Airwaves Yamaha YZF R1 +13.463s
7. Ryuichi Kiyonari JPN Ten Kate Honda CBR1000RR +15.751s
8. James Ellison GBR Airwaves Yamaha YZF R1 +16.837s
9. Ruben Xaus ESP BMW Motorrad S1000RR +22.891s
10. Simon Andrews GBR MSS Colchester Kawasaki ZX-10R +30.347s
11. Lorenzo Lanzi ITA DFX Corse Ducati 1098R +30.622s
12. Matthieu Lagrive FRA HANNspree Althea Honda CBR1000RR +31.562s
13. Yukio Kagayama JPN Alstare Suzuki GSX-R 1000K9 +32.148s
14. Broc Parkes AUS Kawasaki SRT ZX-0R +32.607s
15. Jonathan Rea GBR HANNspree Ten Kate Honda CBR1000 +32.806s

W klasyfikacji generalnej mistrzostw nadal prowadzi Noriyuki Haga, lecz jego przewaga na Benem Spiesem stopniała do zaledwie czternastu punktów.