Odkąd Yamaha razem ze swoim nowym motocyklem R1 zaczęła sięgać po zwycięstwa, to do jej fabrycznych zawodników zaczęły się ustawiać kolejki przedstawicieli innych, silniejszych zespołów fabrycznych. Nie jest jednak powiedziane, że Michael van der Mark i Alex Lowes nie będą kontynuować współpracy z Yamahą i nie pozostaną kolegami z tego samego zespołu.
W 2015 roku po raz pierwszy zobaczyliśmy nową Yamahę R1 na testach posezonowych. Do rywalizacji na stałe Yamaha ze swoim zespołem dołączyła w 2016 roku. W tym samym roku Sylvain Guintoli dał japońskiej marce pierwsze podium od czasu powrotu do tej serii Mistrzostw Świata. Miało to miejsce w drugim wyścigu w Katarze. Było to jedyne w tym sezonie podium tego bardzo młodego projektu.
W końcu, po dwóch i pół roku ciężkiej pracy Michael van der Mark zapewnił japońskiej marce pierwsze zwycięstwo na torze Donington Park. Holender zrobił to w pięknym stylu zgarniając dublet. Alex Lowes wygrał trzeci wyścig na nowej R1 dwa tygodnie później podczas rundy w czeskim Brnie.
Yamaha i jej zawodnicy są na ustach wszystkich najpóźniej od rundy w Donington, odkąd Jonathan Rea potwierdził podpisanie umowy z Kawasaki do końca 2020 roku, Michael van der Mark uplasował się na najwyższym stopniu podium. Obaj zawodnicy fabrycznej ekipy Yamahy negocjują w tym momencie kontrakty na przyszły sezon i doskonale znają swoją wartość.
Dla Yamahy byłoby naprawdę kuszącym przyjąć w swoje szeregi wielokrotnych zwycięzców zmagań, takich jak Tom Sykes, Chaz Davies, Marco Melandri lub Eugene Laverty. Jednocześnie zespół z Gerno di Lesmo chciałby kontynuować z swoją owocną współpracę z utalentowanymi i przyszłościowymi zawodnikami z Anglii i Holandii.
Poza tym Yamaha sięgnęła głębiej do kieszeni i wygospodarowała budżet na satelicki zespół GRT. To oznacza, że od sezonu 2019 zobaczymy cztery maszyny wystawiane przez japońskiego producenta. To otwiera pole do negocjacji.
Michael van der Mark po 16 z 26 wyścigów Mistrzostw Świata jest trzecim zawodnikiem generalnej klasyfikacji z dorobkiem 215 punktów. Holender stoi jednak na rozdrożu, ponieważ z jednej strony kusi go Kawasaki oferując perfekcyjnie oszlifowany diament w postaci motocykla Ninja ZX-10RR, a z drugiej widzi jaki postęp poczyniła Yamaha, przy czym wciąż pozostało ogromne pole po popisu.
„To nie potrwa długo. Potem podpiszę [kontrakt]. Niektórzy zawodnicy czekają na coś takiego. Zobaczymy trochę zmian w fabrycznych zespołach, ale nie tak wiele jak się oczekuje.” – powiedział enigmatycznie 25 letni zawodnik.
Ostatnio doszło do niesnaski w zespole Kawasaki. Podczas rundy w Brnie Rea i Sykes zderzyli się, co skutkowało wykluczeniem tego pierwszego z rywalizacji. Rea był wściekły i nie omieszkał ironicznie bić brawo Sykesowi, gdy stał na poboczu. Sykes natomiast uważa, że Rea popełnił błąd i nie ma sobie nic do zarzucenia. Ostatnia runda na Laguna Seca też nie poprawiła atmosfery w zespole. Johnny wygrał oba wyścig, zaś Tom kończył zmagania pod koniec Top10. Chyba mało kto wyobraża sobie teraz, że Anglik pozostanie w Kawasaki.
„Gdy otrzymuje się taką szansę, to się po nią sięga.” – powiedział Michael van der Mark na początku czerwca. „Jestem szczęśliwy tu, gdzie jestem. Ale Kawasaki jest zespołem, który w ostatnich latach wygrywał Mistrzostwa. Włożyli w ten projekt wiele lat ciężkiej pracy. Jeśli dziś przejdziesz do Kawasaki otrzymasz najlepszy motocykl. Tak nie było jednak zawsze i potrzeba było na to mnóstwo czasu. Mogę też pozostać w Yamasze i pewnie rozwiniemy nasz motocykl to tego poziomu. To trudna decyzja, która ma swoje wady i zalety.” – zakończył Mistrz Świata Supersport z 2014 roku.
Zdjęcie: Facebook @michaelvandermark60
Źródło: Speedweek.com; opracowanie własne
Bardzo ciekawy wywiad był na Eurosporcie, z panami z Kawasaki:
https://streamable.com/c7qh2
Po czymś takim to nie dziwię się że Sykes jest na wylocie.
Sam chciał Johnnego w zespole swego czasu i ładnie się na tym przejechał:)
Moje zdanie jest takie, że Kawasaki chce spokoju w zespole, więc nie wezmą VDM tylko… Leona Haslama.
O tym ostatnim też napiszę już niebawem ;]
O Haslamie czy dramach Brytyjczyków?:)
O jednym i drugim ;>
Haslam to najulubieńszy zawodnik mój! <3 A Leonowi jest dobrze w BSB i świetnie tam sobie radzi! ;p Ale mogło by być ciekawie i te walki na torze Haslama z Jonathanem! ;xd Ciekawa jestem jakby było na Kawie, bo kiedyś na Cebrze, to Rea był zawsze trochę lepszy od Leoncja ;d
Niech VdM zostanie w zespole z Yamahą! Ma szansę się rozwijać razem z R1 <3 A z Kawą byłoby pewno nudniej, jakby tak cały czas wygrywał! ;xd
Ciężka decyzja ale myślę że warto przejść do Kawasaki
Osiołkowi w żłoby dano….
Wybór jest prosty i przejrzysty – Kawasaki daje szansę na mistrzowski tytuł, albo chociaż na lata w ścisłej czołówce. Yamaha nie. Pytanie czy Kawasaki naprawdę wie o tym że aż tak bardzo pragną VdM jak jest to powyżej przedstawione :).