Home / WSBK / Melandri przed Biaggim i Checą

Melandri przed Biaggim i Checą

Niespełna pół sekundy dzieliło najlepszą trójkę zawodników na mecie pierwszego wyścigu kategorii Superbike na torze w czeskim Brnie. Prowadzenie w wyścigu zmieniało się kilkukrotnie, a na metę jako pierwszy wpadł dosiadający Yamahy – Marco Melandri.

Czwórka zawodników startujących z pierwszego rzędu po pierwszym zakręcie okrążenia otwierającego znalazła się na czołowych pozycjach. Stawkę prowadził Max Biaggi, przed kierowcami Yamahy – Lavertym i Melandrim oraz Carlosem Checą na jego Ducati 1198 przygotowanym przez półfabrycznym team Althea. Nim okrążenie numer jeden zdołało się zakończyć, z rywalizacją pożegnał się Ruben Xaus. To kolejny fatalny wyścig na torze w Brnie Hiszpana. Swego czasu na czeskim obiekcie Ruben w bardzo poważnym upadku złamał sobie nogę co skutkowało kilkutygodniową przerwą w startach.

 

Po trzech okrążeniach na czele ukształotwała się prowadząca piątka kierowców. Wraz ze wspomnianą czwóką zabrał się również Michel Fabrizio, który nie od dziś wiadomo uwielbia tor w Brnie. Na czwartym kółku dwie pozycję stracił Eugene Lavarty. Najepierw objechał go na jednym z lewych łuków Carlos Checa, a chwilę później Michel Fabrizio wskoczył przed Irlandczyka. W międzyczasie z dalszych pozycji przebijał się bardzo skutecznie Ayrton Badovini. Maszyna S1000RR przygotowana przez satelicki zespół BMW w rękach Włocha jest ostatnio bardzo szybka, co potwierdził świetną postawą podczas tegoż wyścigu. Ayrton kolejno wyprzedzał Jakuba Smrz, Noriyuki Hagę, Joana Lascorza, Leona Camier, Toma Sykesa a także co warte odnotowania Leona Haslama na fabrycznym BMW. 

 

W środkowej części wyścigu na kilku okrążeniach przewagę niemal dwusekundową nad Carlosem i resztą stawki zbudowali Marco Melandri oraz prowadzący Max Biaggi. Jednak kilka bardzo szybkich kółek w wykonaniu Hiszpana pozwoliło zniwelować straty i na cyrkulacji numer jedenaście zdołął on doskoczyć do prowadzących Włochów i skutecznie włączyć się w walkę o zwycięstwo w yścigu.

 

Na trzynastym kółku mały błąd popełnił Biaggi, który skrupulatnie wykorzystał Checa wskakując na drugą pozycję dotychczas zajmowaną przez aktualnego mistrza świata. Na prostej start/meta kolejnego okrążenia Max postanowił odzyskać stacone miejsce co też uczynił na dohamowaniu do pierwszego zakrętu. Na kolejnym kółku Biaggi zaatakował pozycję lidera jednak kilka zakrętów poźniej pozycję numer jeden odzyskał Melandri.

Kolejny, skuteczny atak na pierwszą pozycję popularny 'Mad Max' przeprowadził na okrążeniu siedemnastym. Starszy z Włochów prowadzących wyścig cieszył się z prowadzenia niespełna jedno okrążenie. Na szykanie poprzedzącej prostą start/meta przy przekładaniu motyckla z lewej na prawą stronę przyczepność opon sprawdził Marco Melandri, który bardzo ciasnym łukiem zdołął wpasować się pod łokieć starszego rodaka.

 

Tymczasem za prowadzącą trójką samotnie podróżował Michel Fabrizio, którego tempo było zbyt słabe by utrzymać się z prowadzącą grupą, jednak nieco lepsze od reszty stawki. Trzy sekundy za Włochem jechał Eugene Laverty, który podobnie jak Michel samotnie zmierzał do mety na pozycji numer pięć. Za nim na szóstym miejscu jechał wspomniany Ayrton Badovini, który ostatnimi czasy jest w wybornej dyspozycji co też udowodnił pozycją na mecie pierwszego wyścigu na torze w Brnie.

 

Od siódmej do jednenastej pozycji do samej mety trwała rywalizacja o pozycje. Najlepszy z grupy okazał się Leon Camier, który na metę wpadł przed swoim rodakiem i imiennikiem jednocześnie Leonem Haslamem. Za nim do mety dotarli dwaj zawodnicy fabrycznego temu Kawasaki – Joan Lascorz i Tom Sykes. Jakub Smrz przed swoją publicznoścą nie zdołął wskoczyć do pierwszej dziesiątki zajmując na mecie jedenastą pozycję.

 

Tymczasem na czele po wspomnianym manewrze na osiemnastym okrążeniu sytuacja nie uległa zmianie. Trójka prowadzących zawodników wpadła na metę w niewielkich odległościach, jednak emocjonującej końcówki i walki na grubość lakieru próżno było na ostatnim okrążeniu szukać. Marco Melandri wygrał trzeci wyścig w tym sezonie, a Max Biaggi i Carlos Checa stanęli na pozostałych miejscach na podium.  

 

Wyniki I wyścigu:

 

1. Marco Melandri – ITA – Yamaha WSBK YZF R1 40'23.699s
2. Max Biaggi – ITA – Aprilia Alitalia Racing RSV-4 +0.241s
3. Carlos Checa – ESP – Althea Ducati 1098R +0.436s 
4. Michel Fabrizio – ITA – Suzuki Alstare GSX-R1000 +8.448s 
5. Eugene Laverty – IRL – Yamaha WSBK YZF R1 +11.863s
6. Ayrton Badovini – ITA – BMW Italia S1000RR +16.374s
7. Leon Camier – GBR – Aprilia Alitalia Racing RSV-4 +20.075s
8. Leon Haslam – GBR – BMW Motorrad S1000RR +21.399s 
9. Joan Lascorz – ESP – Kawasaki Racing ZX-10R +21.555s
10. Tom Sykes – GBR – Kawasaki RTS ZX-10R +22.330s 
11. Jakub Smrz – CZE – Effenbert Liberty Ducati 1098R +22.494s 
12. Noriyuki Haga – JPN – PATA Aprilia RSV-4 +24.710s 
13. Maxime Berger – FRA – Supersonic Ducati 1098R +27.958s 
14. Roberto Rolfo – ITA – Pedercini Kawasaki ZX-10R +31.724s 
15. Alex Lowes – GBR – Castrol Honda CBR1000RR +31.998s 

16. Mark Aitchison – AUS – Pedercini Kawasaki ZX-10R +34.771s
17. Lorenzo Lanzi – ITA – BMW Italia S1000RR +36.582s
18. Chris Vermeulen – AUS – Kawasaki Racing ZX-10R +45.690s
19. Viktor Kispataki – HUN – Prop-Tech Honda CBR1000RR +1'28.907s
 20. Sylvain Guintoli – FRA – Effenbert Liberty Ducati 1098R +1 okrążenie
Niesklasyfikowani:


21. Matteo Baiocco – ITA – Barni Ducati 1098R 12 okrążeń
22. Ruben Xaus – ESP – Castrol Honda CBR1000RR 0 okrążeń


AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
138 zapytań w 1,174 sek