Po rozpatrzeniu protestu złożonego przez zespół Aprilii po drugim wyścigu na torze Silverstone, dyrekcja wyścigu postanowiła ukarać Marco Melandriego grzywną w wysokości 3000 EUR oraz pisemnym upomnieniem.
Przypomnijmy, że podczas bardzo zmiennych warunków pogodowych, jakie panowały podczas ostatniej rundy na torze Silverstone, bardzo ważnym elementem był właściwy dobór opon. Regulamin mówi, że najpóźniej na 3 minuty przed rozpoczęciem okrążenia rozgrzewkowego należy zakończyć prace przy motocyklu. Tego przepisu nie dopilnowali mechanicy BMW dosiadanego właśnie przez #33, który jest wiceliderem klasyfikacji generalnej.
„W niedzielę 5 sierpnia 2012, po drugim wyścigu FIM Superbike World Championship w Silverstone , Kierownictwo Wyścigu postanowiło ukarać zawodnika Marco Melandriego pisemnym upomnieniem i grzywną w wysokości 3000 EUR za naruszenie Art 1.19.7 (na starcie, wszystkie korekty muszą zostać zakończone do momentu wyświetlania 3 minut na tablicy).” – czytamy w oświadczeniu FIM.
Do zespołu sędziowskiego FIM została wniesiona apelacja, która jednakże została odrzucona. Tak więc decyzja i sankcja względem włoskiego kierowcy BMW S1000RR została podtrzymana i jest ostateczna.
na cale szczescie, nie anulowano Melandriemu pktow, co poczatkowo wisialo w powietrzu, a co psuloby zdrowa rywalizacje. jak dla mnie badziewne sa te pozewy, pod tym wzgledem Aprilia nie spisala sie
Jakby Melandri był przesunięty o kilka pozycji to można pisać, że został ukarany. A tak to tylko dostał upomnienie i grzywnę w wysokości zarobków francuskiego biznesmena.
ale to już wiadomo od kilku dni ;)
problem polega na tym że jeżeli aprillia nie wygra tytułu ,to chyba koniec wsbk.,a na motogp nie mają kasy.