Home / WSBK / Od zera do bohatera

Od zera do bohatera

Od zera do bohatera — tak w skrócie można nazwać niedzielny dzień w wykonaniu Bena Spiesa. W miniony weekend Amerykanin wygrał jedenasty już wyścig w klasie Superbike, w której to, notabene, debiutuje!

W pierwszym wyścigu „BOd zera do bohatera — tak w skrócie można nazwać niedzielny dzień w wykonaniu Bena Spiesa. W miniony weekend Amerykanin wygrał jedenasty już wyścig w klasie Superbike, w której to, notabene, debiutuje!

W pierwszym wyścigu „Big Ben”, jadąc na prowadzeniu, dość niespodziewanie znalazł się nagle na poboczu. Wszystko to za sprawą ataku Michela Fabrizio, który na czwartym okrążeniu prawie wyszedł przed #19, jednak ten przysłowiowo „zamknął drzwi”. Skończyło się to upadkiem dla obu, a Włoch, który od razu po tym podszedł do Spiesa by go przeprosić, o mało nie został przez Teksańczyka pobity.

„To nie był najlepszy atak, ale takie rzeczy dzieją się w wyścigach,” przyznał 24’latek z Memphis. „Zaraz po tym Michel próbował mnie przeprosić, ale ja nie miałem ochoty go słuchać. Chciałem mu powiedzieć, żeby zaczął używać głowy. Oczywiście nie byłem zadowolony.”

Po tejże kolizji trzykrotny Mistrz serii AMA Superbike musiał udać się do Clinica Mobile, gdyż uszkodził swoje kolano. Pomimo tego urazu ze zdwojoną siłą zaatakował w biegu numer dwa, do ostatnich metrów broniąc się przed zwycięzcą pierwszego wyścigu – Maxem Biaggim. „Ludzie w klinice wymasowali moje kolano, obłożyli lodem, a na koniec poobklejali plastrami. Dobrze mnie opatrzyli i miałem wystarczająco dużo sił, by wytrzymać dwadzieścia okrążeń. Nie wiem, jak odwdzięczyć im się za okazaną mi pomoc.”

Odwróciłem się i zobaczyłem za sobą Maxa. Pomyślałem, że jestem w tarapatach,” przyznał Spies. „Zawsze dobrze mu tu szło, więc szybko mnie dopadł. On i jego Aprilia byli bardzo szybcy, więc musiałem hamować absurdalnie późno, jechać wolniej w zakrętach i nieco go spowalniać, by odskoczyć na prostych,” dodał #19.

Pomimo tego, że ukończył tylko jeden wyścig, Ben i tak odrobił siedem punktów w klasyfikacji generalnej do liderującego Noriyuki Hagi, który w miniony weekend ścigał się z kontuzją. Teraz strata Amerykanina do Japończyka to tylko siedem „oczek”. Mimo, że do końca sezonu pozostało jeszcze osiem wyścigów, „Big Ben” już zajmuje piętnaste miejsce na liście zawodników, którzy w WSBK triumfowali najwięcej razy.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
140 zapytań w 1,159 sek