Home / WSBK / Sykes na podium, Lascorz daleko

Sykes na podium, Lascorz daleko

Po zimowym okresie testów i prac nad rozwojem motocykla, zespół Kawasaki Racing Team może powiedzieć, że ich wysiłek nie poszedł na marne. Podczas rundy otwierającej tegoroczny sezon, Tom Sykes zaliczył bardzo dobry występ, pomimo tego, że w przeszłości ten tor nie należał do jego ulubionych.

W pierwszym wyścigu, #66 prowadził przez pierwsze dwa okrążenia a do trzynastego plasował się cały czas w TOP 3. Jednakże później, kiedy wzrosła siła wiatru oraz doszło do dużego zużycia opon, Brytyjczyk nie mógł utrzymać już tak dobrego tempa i spadł na czwartą pozycję. Zmiany jakich dokonano w ustawieniach jego Kawasaki Ninja ZX-10R na drugi wyścig, pomogły mu zdobyć pierwsze podium w tym sezonie.

Miałem mocny start i czułem, że jestem mocny przez cały tydzień. To był trudny wyścig, ponieważ wiał wiatr i musiałem myśleć nad tym, aby nie dać się wciągnąć w walkę. Starałem się utrzymywać za mną dystans ale zakończyłem na czwartym miejscu.” – skomentował pierwszy wyścig. „Wywalczenie podium na ostatnim okrążeniu jest naprawdę satysfakcjonujące a motocykl pracował naprawdę dobrze – jak podczas zimowych testów, więc wielkie dzięki dla zespołu. Ten drugi wyścig był jeszcze bardziej wietrzny, ale mój szef mechaników i zespół, zmienili balans motocykla oraz kilku innych rzeczy. Na pewno dotarliśmy do granic, ale byliśmy w stanie utrzymać równe tempo aż do końca. Prowadziłem dobrą walkę z Maxem na kilku okrążeniach i zakrętach. Pomimo startu zakończyć wyścig na trzecim i czwartym miejscu? Jestem wniebowzięty, ponieważ ten tor nigdy nie był dla nas najmocniejszy.” – zakończył swoją wypowiedź Sykes.

Tymczasem jego zespołowy kolega – Joan Lascorz , nie mógł poradzić sobie z ustawieniem odpowiedniego set-upu swojego motocykla w pierwszym wyścigu i zakończył go na piętnastej pozycji. W drugim wyścigu, do jedenastego okrążenia dzielnie trzymał się na czwartej pozycji. Jednak na jednym z zakrętów stracił przyczepność przedniego koła i zakończył swój występ. Niemniej jednak pokazał, że mając dobrze ustawiony motocykl może walczyć z najlepszymi. „Było ciężko ze znalezieniem właściwych ustawień w pierwszym wyścigu. W pierwszej części nie było tak źle, ale potem mieliśmy dużo problemów z wibracjami. Do tego w szybkich zakrętach bardzo wypychał mnie wiatr. W drugim wyścigu „straciłem” przód ale były znacznie lepsze ustawienia maszyny. Gratulacje dla Toma, pojechał ładny wyścig, gratulacje dla całego zespołu a także Kawasaki. Wypadłem z drugiego wyścigu, ale myślę, że mieliśmy pecha. Dobrze było znaleźć nasze prawdziwe tempo chociaż na kilka okrążeń.”skomentował swój niedzielny występ zawodnik z Hiszpanii.

 

AUTOR: migal

Komentarze: 0

  1. Paweł #team gixxer Team Pro Ride Real Game Honda

    pozytywnie zobaczymy co będzie się działo na Imola na pewno będzie ostro DeRosa 35

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
145 zapytań w 2,333 sek