BMW wybrało jednego zawodnika z dwóch tegorocznych reprezentantów tej marki w World Superbike. Obok Michaela van der Marka, który przechodzi do BMW z Yamahy, w 2021 roku będzie startował Tom Sykes.
„Mr Superpole”, jak nazywany jets rekordzista w liczbie zdobytych w ten sposób pierwszych pól startowych, wygrał batalię o fotel wyścigowy z Eugenem Lavertym. Ale nie jest to wielkim zaskoczeniem. Sykes ma 47 punktów, Laverty – 16.
Dla Sykesa będzie to trzeci sezon na BMW, które wróciło oficjalnie do WSBK w 2019 roku, ale póki co radzi sobie ze zmiennym szczęściem. Mistrz świata z 2013 roku na razie w tym roku raz zdobył Superpole, a najlepsza pozycja na mecie to szóste miejsce.
Jest to na razie gorszy rok od 2019, gdy Sykes czterokrotnie stawał na podium. Eugene Laverty po zaledwie jednym sezonie na BMW – w którym radzi sobie słabo – musi poszukać innego pracodawcy.
Dobry wybór, lepszy niż Laverty
PS. Powinno być „jest” a nie „jets”
Będzie ktoś pisał rozpiskę transmisji Wsbk w Aragonii?
Od dawna Laverty nie ma szczęścia by trafić na zespół i motocykl, który pozwoliłby mu na powrót do czołówki. Nowych zawodników nie brakuje, więc może zabraknąć miejsca dla Eugene’a w stawce WSBK. Szkoda, pozostaje przypomnieć sobie jego wyścigi na fabrycznej Aprilii i przede wszystkim jego walkę o mistrzostwo Supersport z Kenanem.