WSBK, Magny-Cours: Razgatlioglu ograł Rea na ostatnim okrążeniu 1. wyścigu po starcie z P16!

Dawno nie było w World Superbike wyścigu, w którym o zwycięstwo walczyłoby kilku różnych zawodników z wielu ekip – również prywatnych. Ostatecznie, zwycięzcą został – pierwszy raz w karierze – Toprak Razgatlioglu, który na ostatnim okrążeniu odrobił wielką stratę do Jonathana Rea. Podium uzupełnił – również po walce w końcówce – Tom Sykes.

Wyścig rozpoczynał się na suchym torze, ale były jeszcze mokre miejsca po wcześniejszym deszczu. Pierwszym liderem po starcie był Jonathan Rea, ale rywale postawili się. Najpierw na czoło wyszedł Tom Sykes z BMW, a potem Chaz Davies na Ducati. Po ciekawej walce i błędach, na pierwszym miejscu znalazł się Michael van der Mark. Straty po starcie z 14. pozycji odrabiał sukcesywnie Alvaro Bautista, Davies przewrócił się po starciu z Toprakiem Razgatlioglu, który ruszał jeszcze za plecami Bautisty, ale był dzisiaj niewiarygodnie szybki.

Gdy wydawało się, że Holender odniesie zwycięstwo, dystans do niego zmniejszał Jonathan Rea. Na 3 okrążenia przed metą VDM popełnił fatalny w skutkach błąd i zaliczył uślizg na pobocze. Gdy wydawało się, że podarował w ten sposób zwycięstwo Północnoirladczykowi, to błyskawicznie straty odrabiał Toprak Razgatlioglu. Turek nie miał problemu z wyprzedzeniem fabrycznego Kawasaki, w którym najpewniej „skończyły się” opony. Rea nie miał szans na obronę po świetnym ataku Turka w nawrocie.

Problem z ogumieniem miał też Loris Baz. Francuz doskonale jechał w domowej rundzie i wydawało się przez moment, że dowiezie podium dla ekipy Ten Kate Yamahy, ale Tom Sykes był mocniejszy w końcówce i to on uzupełnił podium. Warto jeszcze zauważyć dobre 7. miejsce Leona Camiera, który wrócił na Hondę po wielotygodniowej pauzie wskutek kontuzji. Rozczarowali – jak przez cały rok – Rinaldi na Ducati i Reiterberger na BMW.