Nadchodzący weekend, będzie już ostatnim wyścigowym weekendem dla zespołów i zawodników serii WSBK. Oznacza to, że na francuskim torze Magny Cours rozegra się decydująca batalia, która zadecyduje o mistrzowskim tytule.
Magny-Cours to miasto liczące około 1.500 miszkańców położone w samym sercu Francji, około 250 kilometrów na południe od Paryża. Znajduje się w obszarze wiejskim, w regionie Burgundii. Historia sportów motorowych sięga tu ponad pół wieku, ponieważ pierwszy tor w Magny-Cours – noszący nazwę „Circuit Jean Behra”, został otwarty w 1961 roku.
W roku 1970, za sprawą późniejszego prezydenta Francji – François Mitterranda, obiekt zaczął się rozwijać, co miało na celu wzrost gospodarczy regionu. W 1971 roku został on rozbudowany a po kilku „ciężkich” latach, w 1989 roku rozpoczął swoja nową historię, kiedy to po przeprowadzeniu kilku kolejnych modyfikacji został nazwany “Circuit de Nevers Magny-Cours”.
Kolejny okres rozwoju przypada na rok 2002, kiedy to ostatnia sekcja zakrętów prowadząca na prostą start-meta została przebudowana, aby stać się mniej niebezpieczną dla zawodników. Dzisiaj, oprócz toru na którym ścigają się kierowcy, obiekt posiada również tor kartingowy, pole golfowe, muzeum oraz centrum technologii.
Od roku 1991 do 2008, Magny-Cours był stałym elementem w kalendarzu Formuły1, będąc miejscem wyścigu o Grand Prix Francji. Wyścigi motocyklowe również cieszą się tutaj długą tradycją, ze szczególnie znanym wyścigiem „Bol d’Or”, który odbywa się tu od 2000 roku. Z kolei FIM World Superbike Championship zadebiutował na francuskim torze w 1991 roku. Jednak po raz kolejny wrócił na ten obiekt dopiero w 2003 roku i od tego momentu, wyścigi WSBK na „Circuit de Nevers Magny-Cours” odbywają się każdego roku.
Jego układ jest bardzo wymagający, a trzy „agrafki” nadają mu indywidualny charakter typu „stop-and-go”. Jest on również wyposażony w mieszankę szybkich i wolnych sekcji, zakręty i szykany o różnym stopniu trudności, a także długie proste. Prędkość, stabilność, reakcja układu kierowniczego i hamowanie, to kluczowe czynniki na Magny-Cours. Odnosi się to w szczególności do nawrotu „Adelaide„, który znajduje się na końcu tylnej prostej i wymaga od zawodników wytracenia prędkości z 280 km/h do prędkości poniżej 50 km/h. Wśród charakterystycznych właściwości toru jest również gładki asfalt, który może stać się bardzo śliski – szczególnie przy niskiej temperaturze lub w czasie opadów deszczu. Jest to szczególnie ważne jesienią, kiedy warunki pogodowe mogą zmieniać się bardzo szybko. Dlatego też zespoły i zawodnicy stoją przed wyzwaniem znalezienia idealnych ustawień motocykla, aby nie tylko radzić sobie z unikalnym układem obiektu, ale także ze zmiennymi warunkami pogodowymi.
W zeszłym sezonie, na torze o długości 4411 metrów bezkonkurencyjnym kierowcą był Carlos Checa, który wygrał obydwa wyścigi. Natomiast tegoroczna rywalizacja może się okazać bardziej zacięta a to ze względu na możliwość wywalczenia mistrzowskiego tytułu przez 3 zawodników. Max Biaggi, który prowadzi w klasyfikacji generalnej z przewagą 30,5 punktu nad Tomem Sykesem, może sobie pozwolić na spokojną jazdę, ponieważ w dwóch wyścigach musi zdobyć zaledwie 20 „oczek” aby zapewnić sobie tytuł Mistrza Świata (przy dwóch zwycięstwach Toma Sykesa). Jeszcze większą przewagę ma nad Marco Melandrim, który również ma jeszcze matematyczne szanse na tytuł. Strata młodszego z Włochów do „Rzymskiego Cesarza” wynosi 38,5 punktu, więc będzie mu bardzo ciężko o końcowy sukces. Jednak w sporcie nie ma rzeczy niemożliwych, więc warto będzie oglądać zmagania kierowców na tym francuskim torze aż do ostatnich metrów wyścigu.
Rzymski cesarz nie da sobie wygryźć zwycięstwa w klasyfikacji generalnej wiec walka będzie o 2 miejsce tam wszystko jest możliwe