Home / WSBK / WSS: Suzuki wycofuje się z mistrzostw! Powód: pieniądze

WSS: Suzuki wycofuje się z mistrzostw! Powód: pieniądze

Kryzys finansowy znalazł kolejną swoją ofiarę a jest nią legenda sportów motocyklwych. Suzuki, bo o tej firmie mowa, straciło jedynego swojego reprezetanta w prestiżowej serii
World Supersport — zespół Hoegee Suzuki Team.

Ekipa z siedzibą Kryzys finansowy znalazł kolejną swoją ofiarę a jest nią legenda sportów motocyklwych. Suzuki, bo o tej firmie mowa, straciło jedynego swojego reprezetanta w prestiżowej serii
World Supersport — zespół Hoegee Suzuki Team.

Ekipa z siedzibą w Holandii poinformowała, że wycofanie się z mistrzostw ma skutek natychmiastowy. Powodem rezygnacji ze ścigania jest brak pieniędzy, których nie udało się zdobyć w wystarczającej ilości aby móc pozostać w stawce do końca obecnego sezonu.
Kwestia samego pozyskania nowych sponsorów również legła w gruzach.

Wycofanie się Hoegee Team nie miałoby takiego rozdźwięku, gdyby nie fakt, że była to jedyna aktualna reprezentacja marki Suzuki w serii Supersport.

Marc Hoegee, właściciel zespołu, menadżer i osoba odpowiedzialna za przygotowanie motocykli do każdego wyscigu tak zsumował swoją przygodę z WSS:

“Rozpocząłem to wszystko w 2005 roku i razem z całym zespołem oraz postronnymi osobami związanymi z tym projektem mieliśmy okazję aby pokazać wszystkim, w jak krótkim czasie można tak wiele osiągnąć nie mając zbytniego doświadczenia w tak prestiżowej lidze. Niestety z przyczyn od nas niezależnych nie udało nam się pozyskać nowych sponsorów na tyle szybko aby zdobyć środki potrzebne na zwiększanie konkurencyjności maszyn i pewności bytu zawodników. To współzawodnictwo jest dla mnie najważniejszą pasją.

Fakt, że musimy zakończyć to wszystko właśnie teraz i że nasze tegoroczne starania spełzły na niczym łamie moje serce. Każdy z obecnych tu ludzi zainwestował naprawdę wielką ilość własnych zasobów, czasu i energii w ten projekt ale taka jest obecna rzeczywistość i musimy ją zaakceptować. Chciałym podziękować każdemu z osobna za udział i ciężką pracę jaką w tym roku znów udawło nam się wykonać. Naprawdę ciężko i udanie walczyliśmy o wyniki i sponsorów, lecz gdy przychodzi mówić o tych drugich, to cóż…obecny klimat ekonomiczny jest ściśle niekorzystny dla nas jako pozyskujących i nie chodzi tu tylko o kwestię wyścigów. Chciałbym przy tej okazji podziękować sponsorom oraz tym, którzy nam w jakiś sposób pomagali na przestrzeni tych kilku lat”.

Pod koniec poprzedniego sezonu team Hoegee mógł się szczycić niezłymi wynikami przede wszystkim z powodu drugiego miejsca jakie Barry Venemann zajął w Magny Cours oraz z faktu, że zawodnik ten systematycznie kończył wyścigi w top szóstce zawodników. Venemann uplasował się wtedy na ósmym miejscu w klasyfikacji generalnej kierowców co było najlepszym wynikiem Suzuki od 2003 roku.

Obecna sytuacja pozostawia Suzuki bez jakiegokolwiek motocykla na liście startowej World Supersport, co jest mocnym zaniedbaniem ze strony fabryki jako że klasa ta jest praktycznie najważniejsza z marketingowego punktu widzenia — wybór marek sportowych motocykli z silnikami o poj.600ccm to podstawowa kwestia jaką rozważa większość nowicjuszy rozpoczynających przygodę z przecinakami (przynajmniej jeśli chodzi o zachodnią Europę). Dziwi również fakt tak słabego podejścia Suzuki jako wspierającej zespół fabryki.

Jest wielce nieprawdopodobne aby legenda z Hamamatsu pozwoliła sobie na dłuższą absencję w tak znaczącej kategorii motocykli produkcyjnych w sytuacji gdy wszyscy znaczący rywale posiadają aktualnie bardzo konkurencyjne maszyny w WSS. Wyjątkiem jest od jakiegoś czasu Ducati, które nie posiada aktualnie maszyny spełniającej wymogi dla motocykla z silnikiem V2 będącego odpowiednikiem czterocylindrowej 600-tki. Powodem do zmartwień mogą pozostać jednak fundusze, których Suzuki obecnie wyraźnie brakuje i nie jest w stanie zapewnić bytu zespołowi startującemu w każdej kategorii międzynarodowych wyścigów.

Po ostatnich wypowiedziach szefa Suzuki MotoGP Paula Denninga można wywnioskować, że Suzuki każdą wolną kwotę ładuje właśnie w klasę królewską a dalszą swoją egzystencję wiąże z Alvaro Bautistą i jeśli udałoby się go pozyskać, to wraz z nim prawdopodobnie zyskanoby również nowych sponsorów wspierających lub nawet strategicznych.

Jak to się ma do motocykli produkcyjnych? Ano tak, że Suzuki nie ma obecnie odpowiednich sum pieniędzy i jeśli zdecyduje się powrócić na arenę World Supersport to będzie miała dosyć ograniczone środki. Do tej pory sponsorem nieistniejącego od dziś zespołu Hoegee był holenderski importer Suzuki Nimag a przed nim Alstare prowadzone przez Francisa Battę, jednak ten ostatni uwikłany jest w dość spore problemy z utrzymaniem własnego zespołu WSBK a więc dodatkowa klasa 600 byłaby niczym kamień u nogi.

Ludzie zrzeszeni w Hoegee wyrazili szczere chęci aby powrócić w przyszłym roku do mistrzostw. Mówi się, że mimo tegorocznego fiaska istnieją obiecujące propozycje na przyszły sezon więc jest światełko w tunelu.

Jedno jest jednak pewne: od dłuższego czasu Suzuki bardzo opuściło się w kategorii Supersport i widać wyraźnie, że jest to wina braku inwestycji, jakie gigant z Hamamatsu powinien dla własnego dobra przewidzieć zamiast przekazywać wszelkie możliwe środki na program MotoGP. Pomimo faktu, że klasa królewska jest prestiżowa sama w sobie to zagadką pozostanie fakt, dlaczego zaniedbano tak newralgiczną dla klientów niszę jaką jest bez wątpienia klasa Supersport.

Wiadomo, że motocykl ma potencjał, co więcej model GSX-R 600 K8/K9 wyznaczył przecież standardy jakimi będą podążać wszyscy liczący się w grze. Samo jednak wyprodukowanie doskonałej na drodze maszyny nie świadczy o niczym jeśli nie ma ona przełożenia na sukcesy w profesjonalnych międzynarodowych wyścigach.

Kilka miesięcy temu Kawasaki wycofało się z MotoGP, z Suzuki i WSS wyszło to niejako przypadkowo ale czas pokaże dla której firmy posunięcie było szczęśliwsze w konsekwencjach.

Jest jeszcze inna analogia wśród zawodników: o ile w MotoGP po rozwiązaniu umowy Melandriego z Ducati, Kawasaki stało się nietrafioną decyzją dla Włocha z uwagi na ich wycofanie, to w serii motocykli produkcyjnych podobna przypadłość dosięgła Alexa Politę, który najpierw stracił miejsce w Sterilgarda Ducati WSBK a teraz właśnie w Hoegee Team.

Z polskiego podwórka warto dodać, że na maszynach GSX-R 600 z powodzeniem startowali m.in. tacy zawodnicy jak Andrzej Chmielewski czy Monika Jaworska.

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
137 zapytań w 1,225 sek