Zawodnicy World Superbike nie kryli zaniepokojenia po piątkowych treningach na torze Circuito San Juan Villicum, gdzie już w sobotę i niedzielę rozegrana zostanie przedostatnia w tym roku runda mistrzostw świata. Planowana jest inspekcja, mająca na celu ocenę poziomu bezpieczeństwa. Czy zawody mogą zostać odwołane?
Najlepszy czas FP2 w wykonaniu Alvaro Bautisty był aż o dwie sekundy gorszy od czasów sprzed 12 miesięcy, kiedy to tor zadebiutował w kalendarzu. Zawodnicy narzekali na piasek i kurz. High-side’a na okrążeniu wyjazdowym zaliczył Leon Haslam.
„Upadłem praktycznie bez złożenia w zakręt, bez hamowania, nie trzymając gazu.” – tłumaczył Brytyjczyk. „Wróciłem na tor na drugiej oponie i nie miałem żadnej przyczepności. Nie mogłem nawet „zejść na kolano”, bo warunku po południu były o wiele gorsze niż rano.”
„To jak jazda na żwirze” – komentował z kolei mistrz świata, Jonathan Rea. Marco Melandri uważa, że jazda może być niebezpieczna w ten weekend: „Może nie jestem właściwą osobą do wypowiadania się, bo kończę karierę, ale nie powinniśmy odbywać wyścigów w takich warunkach jak dziś. To po prostu zbyt niebepieczne.”
Trening FP3 ma zostać wydłużony o 15 minut, aby zawodnicy mogli nadrobić wcześniej stracony czas. Inspekcja toru ma odbywać się przed każdą kolejną sesją w sobotę i w niedzielę.
Źródło: crash.net
Podczas trzeciego treningu Toprak pojechał o 0.6s wolniej niż PP rok temu, więc chyba wszystko OK. No i był to czas o 4s szybszy od Bautisty z FP2.