Darryn Binder miał nieudane GP Ameryk. Zawodnik Liqui Moly Husqvarna Intact GP zajął odpowiednio 16. i 11. miejsce w pierwszych dwóch treningach, ale w trzecim i ostatnim treningu miał wypadek. W wyniku tego doznał podwójnego złamania kości w prawej dłoni.
„W taki nieudany sposób zakończyłem to grand prix. Zbyt wiele oczekiwałem po zakręcie #1. Miałem highside i złamałem kość śródręcza w palcu serdecznym, jest tam także małe złamanie obok niego,” powiedział zawodnik w oficjalnym oświadczeniu.
Sam zabieg przebiegł dobrze. „Czuję się dobrze po operacji. Doktor Mir potwierdził, że operacja przebiegła bez komplikacji. Tylko moja dłoń jest bardzo spuchnięta. Aby złagodzić obrzęk, otrzymałem specjalną maszynę do lodu, którą mogę zabrać do domu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, fizjoterapię będę mógł rozpocząć w piątek. W środę rano opuszczę szpital i pojedziemy do Andory. Podczas operacji okazało się, że złamane są kości środkowa i serdeczna palca. Złamanie palca serdecznego zostało naprawione jedną śrubą, a w palcu środkowym włożono płytkę, którą przymocowano czterema lub pięcioma śrubami.”
„Muszę być cierpliwy przez jakiś czas, zanim zacznę fizjoterapię i poczekam na to, jak przebiegnie proces gojenia. Mam nadzieję, że będziemy mogli spróbować być w Jerez. Z mojej strony zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby móc jeździć w kolejny weekend. Ale musimy poczekać, jak będzie wtedy to wyglądać. Jak dotąd wszystko jest w porządku, co jest bardzo uspokajające. Ostatecznie jednak wszystko zależy od obrzęku, odczuć i kilku innych czynników – trzymajmy kciuki!”
Operacja zatem już się odbyła, ale obecność zawodnika w wyścigu w Jerez nie jest jeszcze pewna.
Źródło: motorcyclesports.net