GP Japonii: Marini ponownie najlepszy! Pierwsze podium w karierze Martina!

Luca Marini po pasjonującym pojedynku z Thomasem Luthim sięgnął po drugie z rzędu zwycięstwo, tym razem na torze Motegi w Japonii. Po raz pierwszy w karierze na najniższym stopniu podium stanął Jorge Martin, który wygrał pojedynek z Lorenzo Baldassarrim. Alex Marquez był dopiero szósty, jednak w związku z ósmą lokatą Fernandeza i dwunastą Bindera poczynił kolejny krok ku tytułowi mistrzowskiemu.

Startujący z pole position Marini utrzymał prowadzenie. Za nim w pierwszy zakręt złożyli się Fernandez, Baldassarri i Marquez. Wywrotkę na skutek kolizji w pierwszym łuku zaliczyli Luka Tulovic i Tetsuta Nagashima.

Marquez, podobnie jak w kwalifikacjach, zaliczył wysiadkę, tym razem mniej efektowną. W konsekwencji stracił jednak pozycję na rzecz Somktiata Chantry i Thoma Luthiego. Fernandez z kolei pojechał za szeroko w zakręcie piątym, w efekcie czego spadł za Baldę i Taja. Po fatalnych kwalifikacjach na piętnaste miejsce awansował Brad Binder. Chwilę później reprezentant RPA wyjechał na trawę, zaliczając niebezpieczną wysiadkę. Po drodze zaliczył kontakt także z Samem Lowesem. Ostatecznie kierowca Akiego Ajo utrzymał się na motocyklu, jednak spadł na dwudziestą pierwsza pozycję. Co ciekawe to Brytyjczyk musiał wycofać się z rywalizacji na skutek uszkodzeń motocykla. Tymczasem z wyścigiem w „dziewiątce” pożegnał się Nicolo Bulega.

Na czele podążali Marini z Baldassarrim. Kilkadziesiąt metrów dalej znajdowali się Chantra i Fernandez. Podobny dystans do nich dzielił Luthiego, Marqueza, Schrottera, Navarro, Martina i Bezzecchiego. Wywrotkę po kolizji w „dziesiątce” zaliczyli Vierge i Lecuona. Pierwszy z nich trzymał się za nadgarstek, z kolei drugiego wirażowi musieli ściągnąć na noszach z toru.

Pojedynek Mariniego z Baldą sprawił, że stawka znowu się zacieśniła. Nadal znakomicie radził sobie Chantra, który zniwelował stratę do zaledwie dwóch dziesiątych sekundy. Binder awansował na siedemnastą pozycję. Luthi przypuścił natomiast skuteczny atak na Fernandeza.

Na piętnaście kółek przed metą nadal prowadził Marini. Luthi skuteczny atak przeprowadził także na Chantrze i siedział na tylnym kole Baldassarriego. Ostatecznie Włocha wyprzedził w zakręcie trzecim. Marquez bez pardonu potraktował Fernandeza, którego o mało nie wypchnął z toru w trakcie manewru wyprzedzania w „jedenastce”. Wybicie z rytmu kierowcy Sito Ponsa wykorzystał Jorge Martin.

Mistrz świata Moto3 nie zamierzał spoczywać na laurach i udanie zaatakował także Marqueza. Marini, Luthi i Baldassarri odjechali od Chantry, który tworzył za sobą pociąg składający się z kilkunastu zawodników. W zakręcie dziewiątym „na deskach” wylądował Remy Gardner.

Na dwanaście okrążeń przed metą Luthi przeprowadził skuteczny atak na Marinim. Chantra tymczasem płacił frycowe za bardzo ambitną jazdę na początku, sukcesywnie tracąc kolejne pozycje przez nadmiernie zużyte ogumienie. Wyprzedzili go kolejno Martin, Marquez, Schrotter, Fernandez, Navarro i Bezzecchi. Na piętnastą lokatę awansował Brad Binder.

Luthi z każdym zakrętem toru oddalał się od Mariniego i Baldassarriego. Szwajcar stał przed szansą powrotu na drugą pozycję w klasyfikacji generalnej. Tymczasem przed Marquezem znalazł się drugi z kierowców zespołu Dynavolt, Marcel Schrotter. Skuteczny atak na Fernandeza przeprowadził Navarro. Chantra spadł na jedenaste miejsce, z kolei Binder był trzynasty. Problemy techniczne dopadły z kolei Marco Bezzecchiego.

Marini nie dawał za wygraną i zniwelował dystans do Luthiego do trzech dziesiątych sekundy. Straty ponosił Balda, jednak nadal posiadał komfortową przewagę nad Martinem. Navarro wyprzedził natomiast Marqueza. Chwilę później zyskał także kolejną pozycję, gdyż szeroko w trójce pojechał Schrotter. Niemiec utrzymał pozycję przed Fernandezem i Bastianinim. Czołową dziesiątkę zamykał Manzi.

Na pięć kółek przed metą w grze o zwycięstwo pozostawali już tylko Marini i Luthi, którzy daleko za sobą zostawil Baldassarriego. Najszybszy na torze był jednak Navarro, który zbliżał się do Martina. Fernandez stracił pozycję na rzecz Bastianiniego. Brad Binder był natomiast czternasty. Wywrotkę w zakręcie dziewiątym zaliczył tymczasem Mattia Pasini.

Na trzy okrążenia przed metą Martin był już na tylnym kole Baldy. Hiszpan stał przed szansą stanięcia po raz pierwszy w karierze na podium klasy Moto2. Od Marqueza wyraźnie oddalił się Navarro, jednak jego szanse na dogonienie wyżej wspomnianych zawodników były całkowicie iluzoryczne.

Marini przeprowadził skuteczny atak na Luthiego w zakręcie siódmym i jako pierwszy rozpoczął ostatnie kółko wyścigu. Przyrodni brat Rossiego narzucił bardzo wysokie tempo, dzięki czemu pewnie sięgnął po zwycięstwo. Luthi próbował jeszcze znacznie opóźnić hamowanie w zakręcie jedenastym, jednak przypłacił to tylko słabym wyjściem z tego łuku. Na najniższy stopnień podium, po udanym ataku na Baldę w „dziewiątce”, awansował Martin. Piąte miejsce po samotnym finiszu zajął Navarro. Szósta lokatę zajął Marquez, tuż przed Fernandezem, który zdołał wyprzedzić Schrottera. Czołową dziesiątkę zamknął Manzi. Binder pod koniec rywalizacji zdołał uporać się jeszcze z Aegerterem i Chantrą, dojeżdżając za DiGią. Reprezentant RPA jednak znacznie oddalił się od tytułu mistrzowskiego. Ostatni punkt wyścigu przypadł w udziale Andrei Locatelliemu.

Źródło: www.crash.net