Luca Marini jest kolejnym z braci w cyklu Motocyklowych Mistrzostw Świata, próbującym pójść w ślady starszego z rodzeństwa. Jednak tym razem zadanie jest nieco trudniejsze, Marini jest co prawda przyrodnim bratem ikony tego sportu Valentino Rossiego, jednak presja z jaką musi się borykać jest ogromna. Sylwetkę 18-letniego Włocha, który debiutuje w pełnym cyklu Grand Prix w klasie Moto2 w sezonie 2016 w krótkim wywiadzie przedstawił portal motorcyclenews.
Jak rozpocząłeś przygodę ze światem wyścigów motocyklowych i jaki był Twój pierwszy motocykl?
„Kiedy byłem bardzo młody, zawsze oglądałem wyścigi na całym świecie z moim bratem. Ale prawdziwym powodem, dla którego zacząłem się ścigać był moment, w którym pewnego dnia zobaczyłem tor na którym ścigali się mali chłopcy jeżdżąc na minibajkach, po prostu chciałem spróbować. Stamtąd zaczęła się moja podróż do tego świata. Wydaje mi się, że moim pierwszym motocyklem był minibike ZSP, miałem wtedy cztery lata i naprawdę cieszyłem się z jazdy. Jestem bardzo smutny, że nie mam go teraz!”
Dlaczego ścigasz się akurat z tym numerem i z czym wiąże się malowanie twojego kasku?
„Mój prawdziwy numer to #97, ponieważ urodziłem się w 1997 roku, jednak w tym roku musiałem użyć numeru #10, bo #97 był zajęty przez innego zawodnika. Wybrałem #10, ponieważ kocham piłkę nożną, a to bardzo ważny numer w piłce nożnej. Jest to również numer mojego idola z AS Romy Francesco Tottiego. Zawsze chciałem znaleźć jakąś kompozycje malowania mojego kasku z wieloma kolorami z dużą ilością fluoru, a także z dużą ilością pomarańczowego, bo to mój ulubiony kolor. Razem z Aldo Drudi, który projektuje kaski dla mojego brata, staramy się znaleźć coś nowego każdego roku, coś innowacyjnego i coś kolorowego!”
Jaka jest Twoja ulubiona rzecz w wyścigach?
„Prędkość. Prędkość jest dla mnie czymś szczególnym, kocham to.”
Kiedy byłeś z siebie najbardziej dumny?
„Pierwsze Grand Prix w Katarze było na prawdę miłym przeżyciem, jednak rzecz, która najbardziej zapadła mi w pamięć i z której byłem dumny to moje idealne okrążenie w Mugello w tym roku, które było lepsze od każdego z zawodników. W kwalifikacjach, w ostatnich zakrętach zostałem przyblokowany przez niektórych zawodników i nie mogłem zrobić nic więcej, jednak na papierze moje idealne okrążenie było najszybsze. Jestem z tego bardzo zadowolony i trzymam wykres tego okrążenia w moim pokoju.”
Jakie było Twoje największe wyzwanie?
„Największym wyzwaniem dla mnie jest to, aby uciec od tego, że jestem bratem Valentino Rossiego. Nie chce się go pozbyć, bo jest częścią mojej osoby, ale czasami chcę być Lucą Marinim, nie tylko jego bratem.”
Znasz jakąś zabawną historię z padoku?
„Muszę powiedzieć, że w padoku nie ma za wiele zabawnych historyjek, ponieważ wielu zawodników jest dosyć poważnymi ludźmi. Chociaż są też tacy jak moi przyjaciele – Antonelli i Migno, którzy czasami przewracają się w padoku na skuterach, a kiedy widzę ich w czwartek z nowymi siniakami i zadrapaniami, nie mogę wytrzymać ze śmiechu!”
Którym motocyklem z przeszłości chciałbyś się przejechać?
„Na pewno Hondą GP500, którą jeździł mój brat w 2001 roku. To był wspaniały motocykl i chciałbym poczuć jak to jest się nim przejechać.”
Co mówili twoi nauczyciele, kiedy dowiedzieli się, że będziesz ścigał się w Grand Prix?
„Moi nauczyciele pomagali mi przez pięć lat w liceum. Niektórzy byli trochę niezadowoleni, bo opuszczałem trochę zajęć, jednak na koniec byli ze mnie dumni.”
Którym z zawodników Grand Prix chciałbyś zostać?
„Chcę być sobą.”
źródło: motorcyclenews.com
Bardzo ciekawy wywiad :) nie podejrzewałem, że 10-tkę wziął od Tottiego, prędzej doszukiwałbym się tu bardziej czegoś w stylu „Kenny Roberts Jr”. No i teraz wyobraźmy sobie zamiast Rossiego – Mariniego, zamiast żółtego – pomarańczowy i zamiast 46 -> odwrócona 46-ka (bo to przypominała 97-ka, z którą jeździł), aczkolwiek z tego co mi wiadomo, to jest to zupełnie inny charakter, co starszy brat; nie jest tego typu showmanem, to ta chyba „księżycowa” strona Rossiego (księżyc, słońce – dwie osobowości Rossiego) :)
Bo to jest Rossi bez genów Graziano :)
Bardziej obstawiam Nicolo Bulegę na chociaż część osiągnięć
jakie ma Rossi, ma chłopak charakter, dopiero 16 lat jeszcze
dużo do poprawki ale to jego debiutancki sezon w Moto3.