Harley-Davidson dołącza do weekendów MotoGP!

Od sezonu 2026 kibice MotoGP będą mogli śledzić nową serię wyścigową – jednomarkowy cykl Harley-Davidson, który ma być rozgrywany w ramach weekendów Motocyklowych Mistrzostw Świata naprzemiennie z dobrze znaną MotoE. To efekt porozumienia zawartego między organizatorami mistrzostw świata MotoGP a legendarnym amerykańskim producentem motocykli. To także zapewne jeden z pierwszych ukłonów w stronę Stanów Zjednoczonych – i zbliżającego się przejęcia przez Liberty Media.
Choć oficjalna zapowiedź dopiero przed nami, wiadomo już, że nowa seria ma obejmować do siedmiu rund, z których każda będzie się składać z dwóch wyścigów – jednego w sobotę i drugiego w niedzielę. Format weekendu wyścigowego przewiduje jedną sesję treningową, kwalifikacje z pomiarem czasu oraz dwa wyścigi.
W inauguracyjnym sezonie na starcie stanie około osiem zespołów, z których każdy wystawi dwóch zawodników. To oznacza łącznie 16 motocykli na torze podczas każdego weekendu. „Nowa międzynarodowa seria – której oficjalna prezentacja spodziewana jest w sobotę – nie ma żadnego związku z amerykańskimi rozgrywkami” – podkreślają źródła zbliżone do organizatorów.
Ciekawostką jest fakt, że Harley-Davidson zyskał już przychylność fanów w USA dzięki serii King of the Baggers, wspieranej przez tę markę oraz firmę Indian. Wyścigi te, będące częścią cyklu MotoAmerica, są znane z widowiskowości i charakterystycznych motocykli z bocznymi kuframi. Ściga się w niej m.in. były zawodnik MotoGP – Bradley Smith. Podobnie jak planowana seria międzynarodowa, cykl ten również składa się z siedmiu rund, jednak jego zasięg pozostaje lokalny w USA.
Jednym z potwierdzonych przystanków nowego kalendarza będzie Circuit of the Americas w Austin (Teksas), gdzie w tym roku rozegrano pokazowy wyścig motocykli Harley-Davidson. Wydarzenie to spotkało się z entuzjastycznym odbiorem publiczności, co prawdopodobnie przyspieszyło decyzję o rozszerzeniu współpracy z organizatorami MotoGP.
Wciąż nie jest jasne, czy nowy cykl zostanie objęty patronatem Międzynarodowej Federacji Motocyklowej (FIM), co mogłoby zapewnić mu większy prestiż oraz globalną rozpoznawalność. Decyzja w tej sprawie może zapaść jeszcze przed pierwszym wyścigiem sezonu.
Zgodnie z aktualnym harmonogramem, seria Harley-Davidson będzie dzielić kalendarz z MotoE, która w 2025 roku przewiduje siedem rund – od Grand Prix Francji, przez Holandię, Austrię, Węgry, Barcelonę, Misano, aż po finał w portugalskim Portimao.
Źródło: motorsport.com
Ciekawa sprawa, jeśli w ogólne wypali, bo finanse HD nie wyglądają optymistycznie.
@fidell33 Optymistyczne to chyba teraz wyglądają tylko finanse producentów uzbrojenia. Ale wyścigi czołgów to raczej nie to czego oczekujemy. Świat stał się bardzo niefajny tak w zasadzie z dnia na dzień. No może z dekady na dekadę.
Ciekawe ile różnych systemów da radę upchać w sakwy boczne…😆