Czy Quartararo pozostanie wierny Yamasze?

Dużo mówi się ostatnio o możliwym transferze Pedro Acosty do Ducati lub Hondy. Przed podobnym dylematem jakiś czas temu stał Fabio Quartararo. Francuz ostatecznie przyjął lukratywny kontrakt od Yamahy. Mistrz Świata MotoGP z sezonu 2021 uwierzył w projekt producenta spod znaku trzech skrzyżowanych kamertonów. Udzielając wywiadów, „El Diablo” nie gryzie się jednak w język, otwarcie krytykując zespół. Czy jest więc jakakolwiek szansa na wcześniejsze opuszczenie Yamahy przez Fabio? Przeanalizujmy sytuację.
Po obiecujących przedsezonowych testach na torze Sepang Quartararo był pełen nadziei co do początku sezonu 2025. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. M1-ka posiada bowiem bardzo wąskie okno pracy i spisuje się dobrze jedynie na torach z dużym poziomem przyczepności. Wyścigi w Tajlandii, Argentynie i Stanach Zjednoczonych dość mocno obnażyły ograniczenia konstrukcji Yamahy. Fabio nie krył irytacji ową sytuacją.
Przełom nastąpił w GP Kataru, a więc torze, który od lat leżał M1-ce. „El Diablo” ruszał z pierwszego rzędu, kończąc sprint i niedzielny wyścig odpowiednio na piątym i siódmym miejscu. Wyniki są obiecujące, jednak obie strony liczą na więcej.
Yamaha zamierza dotrzymać słowa i zapewnić swojemu liderowi mistrzowski sprzęt. O ich determinacji niech świadczy fakt, że wzięli się za przygotowanie silnika V4. Obie strony zapewne upatrują nadziei w sezonie 2027. Co się jednak stanie, kiedy projekt Yamahy nie wypali?
W ocenie Carlo Pernata Fabio Quartararo, przyjmując lukratywną ofertę Yamahy (aż 12. mln euro za sezon!), niejako „skazał się” na wierność japońskiej stajni. Ducati, które posiada dominującą maszynę, nie ma bowiem miejsca dla Francuza. A jeżeli takowe się pojawi, to jest zarezerwowane dla Pedro Acosty: „Po pierwsze, gdyby Ducati posiadało wolny motocykl, to w pierwszej kolejności pomyśleliby o Acoście, gdyż jest zwyczajnie dużo młodszy. Po drugie, Fabio Quartararo, dokonując wyboru dwa lata temu, prawdopodobnie w obecnej sytuacji jest gotowy pozostać wiernym tej decyzji, wiążąc na zawsze swoje nazwisko z marką”.
Sylvain Guintoli, Mistrz Świata World Superbike z 2014 roku, a obecnie dziennikarz TNT Sports, analizuje formę Yamahy. W ocenie Francuza M1-ce wiele jeszcze brakuje do Ducati, jednak zmierzają w odpowiednim kierunku, co może napawać jego rodaka optymizmem: „Mieli ostatnio wiele problemów, zarówno w tempie kwalifikacyjnym, jak i wyścigowym. Nie jest im łatwo. Ale ostatnio miewają przebłyski. Widzieliśmy superszybkiego Quartararo na zimowych testach w Sepang. Widzieliśmy, jak Jack Miller podejmował ryzyko, co mu się opłaciło w Buriram i Austin, gdzie zajął piąte miejsce. Wygląda na to, że już prawie tam są. To, czego potrzebują, moim zdaniem, to spójność wydajności na wyjściach z zakrętów”.
Kolejnym krokiem Yamahy w kierunku czołówki jest nawiązanie współpracy z zespołem satelickim Pramac Racing, a więc wieloletnim głównym klientem Ducati. Michael Laverty, były zawodnik Grand Prix, a obecnie dziennikarz TNT Sports, podkreśla że ta fuzja może znacznie popchnąć do przodu japońską ekipę. Jako wartość dodaną wymienia tu również Jacka Millera: „Dołączenie do ich obozu zespołu satelickiego Pramac dało im dwa razy więcej motocykli, zawodników i danych. Miller zrobił wrażenie w Pramacu, kiedy jadąc Yamahą, zajął piąte miejsce w GP Ameryk”.
Laverty dodał, że Fabio musiał zmienić swoje podejście do wyścigów. Od kiedy nie posiada już konkurencyjnej maszyny, do skutecznej jazdy potrzebuje ogromnej cierpliwości: „Kilka lat temu, kiedy stawał w pierwszym rzędzie, zmierzał po zwycięstwo. Teraz jednak tak nie jest. Musiał się na nowo zresetować, skalibrować. Zmienił swoje podejście, co jest obiecujące”.
Być może właśnie zmiana podejścia do wyścigów i zyskanie cierpliwości w dążeniu do poprawy pozwoli Fabio zachować wierność Yamasze. Czy jego cierpliwość i zaufanie zostanie w przyszłości wynagrodzone? Czas pokaże.
Źródło: crash.net
Mam wrażenie, że w Austin widziałem pierwszy raz od lat Fabio, któremu się chce. Yamaha zmarnowała niebywałych talent. W samej jeździe sprzętem to pewnie jest drugiw stawce po Marcu. Przynajmniej na suchym. Nie wiadomo jednak jak u niego z taktyką wyścigówą, bo przez ostatnie lata miał za wolny Moto, aby to sprawdzić.
@Witek Dokładnie. Wielu mówiło, że to Fabio swoim stylem jazdy robił różnicę w Yamasze i stąd zdobył tytuł w 2021 roku. Szczerze wątpię, by już bardzo słaby Vale oraz chimeryczny Maverick byli w stanie dowieźć tego majstra. Z jednej strony szkoda, że Fabio nie przeszedł do Ducati. Teraz raczej jest faktycznie „skazany” na Yamahę. Oby wstrzelili się w nowe przepisy. Pozdrawiam. 🙂
@Mefisto Przede wszystkim mówiono, że potrafi walczyć i jechać agresywne, na moto, które nadaje się tylko do płynnej jady, bo tylko w płynnych zakrętach jest szybkie. A on walczył z Peco i kilka razy napsuł trochę krwi MM, przez co na marginesie mam wrazenie, że obaj się wzajemnie szanują.
@Witek Zgadza się. Pozdrawiam 🙂