Ducati pomaga Marquezowi „kontrolować instynkty”

Lider klasyfikacji generalnej MotoGP, Marc Marquez, otwarcie przyznaje, że to dzięki Ducati zdołał zmienić styl jazdy i okiełznać nadmierną impulsywność, która wcześniej często kończyła się błędami. Jak sam mówi, nauczył się atakować w odpowiednich momentach – zwłaszcza na torach, które wcześniej uważał za swoje słabe punkty, takich jak Mugello czy Assen.

„Oczywiście najważniejsze zwycięstwa w tym sezonie to Katar, Mugello i Assen, bo to były tory, na których nie spodziewałem się wygranej, a byłem szybki” – mówił po rundzie w Holandii. „Dlatego najbardziej wyjątkowy był Katar, bo miałem wątpliwości, a jednak pojechałem bardzo szybko i skoncentrowałem się, by atakować we właściwych momentach”.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Ostatnie trzy rundy zakończyły się dla Marqueza kompletem zwycięstw zarówno w sprintach, jak i wyścigach głównych. Dwa z nich odbyły się na torach, gdzie w przeszłości nie notował mocnych wyników. Przewaga Hiszpana nad rywalami w klasyfikacji generalnej wynosi już 68 punktów. To wyraźny sygnał, że nie tylko poprawił swoją formę, ale także zmienił podejście do rywalizacji.

Przed tym zwycięskim pasmem Marquez miał za sobą trudny wyścig na Silverstone, gdzie upadł przed restartem po czerwonej fladze. Podobne sytuacje miały miejsce na COTA i w Jerez, gdzie upadł mimo bycia w walce o zwycięstwo. Doświadczenia te skłoniły go do analizy i wprowadzenia konkretnych zmian.

„Staram się nie powielać błędów. Nie chcę za dużo mówić, bo może na następnym wyścigu znów coś zepsuję” – przyznał szczerze. „Ale niedziela zawsze była moim słabszym punktem, więc skupiam się na jej poprawie”.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Jednym z elementów, które odegrały kluczową rolę w tej przemianie, była nowa konfiguracja motocykla. Jak sam podkreślił, lepiej czuje się teraz zarówno na pierwszych, jak i na ostatnich okrążeniach.

„Wygląda na to, że zmieniliśmy trochę balans motocykla. Zespół bardzo mi w tym pomaga i czuję się dużo pewniej” – tłumaczył.

Przed zawodnikami teraz GP Niemiec na torze Sachsenring – obiekcie, który Marquez zna jak własną kieszeń. To tam triumfował w każdej edycji MotoGP między 2013 a 2021 rokiem. Tym razem zapowiada bardziej agresywną jazdę. „Sachsenring? Tam spróbuję zaatakować. Postaram się zdobyć 37 punktów” – zapowiedział. „Ale muszę zrozumieć, że jeśli ktoś jest szybszy, to po prostu jest szybszy”.

Chociaż sezon jeszcze nie osiągnął półmetka, a przed zawodnikami wiele wyścigów, Marquez podkreśla, że nadszedł moment, by patrzeć w tabelę. „Zaczynam mieć przewagę w mistrzostwach. To jeszcze nie połowa sezonu, ale trzeba już trochę tym zarządzać” – dodał.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Źródło: crash.net

Paweł Krupka

Na MOTOGP.PL - od 2009 roku. W kręgu zainteresowań - wszystko co związane z motorsportem, od żużla, przez MotoGP do Formuły 1.

Powiązane artykuły

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Back to top button