Jack Miller zniecierpliwiony. „Jeśli mnie nie chcecie – trudno”

Niejasna sytuacja kontraktowa Jacka Millera w zespole Pramac Yamaha może doprowadzić do jego odejścia z MotoGP, jeśli producent nie podejmie szybkiej decyzji. Australijski zawodnik, który w sezonie 2025 startuje na motocyklu Yamahy w barwach Pramac, jasno komunikuje swoje niezadowolenie z przeciągających się rozmów o przyszłości.

Jeszcze w czerwcu ogłoszono, że zespół zatrudni Topraka Razgatlioglu – gwiazdę World Superbike – na sezon 2026. Od tego czasu dalsze losy Millera i jego kolegi z zespołu, Miguela Oliveiry, pozostają niewiadomą. Chociaż Oliveira ma ważny kontrakt na kolejny rok, w grę wchodzi klauzula umożliwiająca rozwiązanie umowy z inicjatywy zespołu.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Miller natomiast podpisał tylko roczną umowę i choć dotychczas wyraźnie pokonał Oliveirę pod względem wyników, brak decyzji ze strony Yamahy zaczyna go wyraźnie irytować. „Na ten moment wasze przypuszczenia są takie same jak moje, jeśli chodzi o ich strategię i plany,” – stwierdził Miller przed startem weekendu wyścigowego na Węgrzech. Dodał też: „Mam inne opcje i jeśli wszystko się nie wyjaśni szybko, to po prostu ruszam dalej.”

Początkowo Yamaha sugerowała, że skład na sezon 2026 zostanie ogłoszony jeszcze przed przerwą wakacyjną. Tymczasem lato dobiegło końca, a sytuacja pozostała bez zmian. Dodatkowo, młody talent Moto2 – Diogo Moreira – który również był łączony z drugim miejscem w Pramacu, przeniesie się do Hondy, co może działać na korzyść Millera.

W gronie obserwatorów spekuluje się, że w przypadku braku przedłużenia kontraktu z Yamahą, Miller niekoniecznie znajdzie miejsce w innym zespole MotoGP. W związku z tym coraz częściej mówi się o możliwym powrocie Australijczyka do World Superbike. Taka zmiana byłaby dla niego sporym krokiem, ale nie wyklucza jej całkowicie.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Choć Jack Miller nie ujawnia konkretnego terminu, w którym oczekuje decyzji, podkreśla: „Mam taki termin w głowie, ale wam go nie zdradzę. Byłem wystarczająco cierpliwy. Jeśli mnie chcecie, to świetnie, a jeśli nie – trudno. Sprawa jest jasna.”

Zawodnik zaznacza, że jego zaangażowanie mogłoby przynieść korzyści zespołowi, który obecnie znajduje się w trudnej sytuacji. Ten sezon to najgorszy w jego karierze pod względem wyników, ale Miller twierdzi, że ma do zaoferowania coś więcej niż tylko umiejętność szybkiej jazdy. „Uważam, że mam sporo informacji i wiele do przekazania. Mogę odegrać rolę w takim projekcie,” – mówi. „Jeśli tego nie widzą – rozumiem to i pójdę w innym kierunku.”

Źródło: speedcafe.com

Kliknij, aby pominąć reklamę

Paweł Krupka

Na MOTOGP.PL - od 2009 roku. W kręgu zainteresowań - wszystko co związane z motorsportem, od żużla, przez MotoGP do Formuły 1.

Powiązane artykuły

Jeden komentarz

  1. Yamaha jest chyba najgorzej funkcjonującym zespołem.

    Sam Fabio mówił, że on by chciał już testować V4, bo bez sensu trącić czas na rzędówkę, że on będzie się ścigać na tym motocyklu, więc powie czy zmiany idą w dobrą stronę czy nie. Tymczasem dalej nie jeździł tym motocyklem i sam nie wie dlaczego…

Dodaj komentarz

Back to top button