Michelin poprawiła opony na GP Austrii

Red Bull Ring to tor słynący z mocnych dohamowań. Nie bez powodu Michelin z dużą dozą ostrożności podchodzi do tego weekendu. W tym celu francuski producent przygotował ulepszoną konstrukcję przednich i tylnych opon.

Na temat zmian wypowiedział się Piero Taramasso, menedżer ds. wyścigów jednośladów w Michelin Motorsport: „Red Bull Ring to tor, który dobrze znamy, ale do którego zawsze należy podchodzić ostrożnie. Jego układ z długimi prostymi, ostrym hamowaniem i ogólnie niską przyczepnością, szczególnie z tyłu, sprawia że jest to jeden z najbardziej wymagających torów sezonu dla opon”.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Modyfikacje związane z tylną mieszanką mają zapobiec jej ślizganiu i przegrzewaniu: „Tylna opona jest szczególnie obciążona w fazach przyspieszania i generuje dużo ciepła. Nasza specyficzna konstrukcja „Red Bull Ring” pomaga nam kontrolować ten czynnik i utrzymywać stałe osiągi aż do mety. Sprawdziła się, w związku z czym zdecydowaliśmy się na jej wykorzystanie”.

Jeżeli chodzi o przednią oponę, miękka i pośrednia mieszanka pozostaną takie same, z twardszą prawą stroną. Nową specyfikacje otrzyma natomiast twarda opona – będzie mieć sztywniejszy karkas i bardziej miękką gumę, identyczną z zeszłoroczną mieszanką pośrednią.

W udzielonym wywiadzie Taramasso tak opisał zmiany: „Jeśli chodzi o opony przednie, w tym roku wprowadzamy ewolucję w twardej mieszance. Wykorzystuje ona mieszankę o średniej twardości z 2024 roku, ale ze sztywniejszym karkasem wewnętrznym, aby poprawić stabilność i wsparcie podczas gwałtownego hamowania. Pozwoli to kierowcom na późniejsze hamowanie i lepszą kontrolę w krytycznych momentach”.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Michelin przygotowało się również na ewentualne opady deszczu: „Letnia pogoda może być zaletą, ale jeśli spadnie deszcz, tor staje się zdradliwy – słaba przyczepność, ciągłe wilgotne plamy, spływająca woda… To również prawdziwe wyzwanie dla opon deszczowych. Do tego celu przygotowaliśmy kompletną i dopracowaną gamę, aby pomóc naszym partnerom w osiąganiu dobrych wyników w każdych warunkach”. – podsumował Piero Taramasso.

W ostatnich pięciu wyścigach – trzech głównych i dwóch sprintach – triumfował Pecco Bagnaia. Zdecydowanym faworytem zbliżającego się weekendu o GP Austrii jest jednak Marc Marquez.

Źródło: crash.net

Kliknij, aby pominąć reklamę

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button