Miller i Crutchlow spotkają się ponownie – w Hondzie w WSBK?

Pojawiają się coraz silniejsze sygnały, że Jack Miller może przenieść się do World Superbike, gdzie miałby dołączyć do zespołu fabrycznego Hondy. Informacje przekazane przez włoskie media sugerują, że japoński producent przygotowuje dla Australijczyka wieloletni kontrakt obowiązujący od sezonu 2026 aż do 2028 roku.
W tle tych doniesień znajduje się także możliwa zmiana w składzie zespołu Pramac Yamaha. Oficjalne potwierdzenie transferu Topraka Razgatlıoğlu do tego teamu na sezon 2026 oznacza konieczność przetasowań kadrowych – według spekulacji najpoważniejszym kandydatem do opuszczenia składu jest właśnie Miller, którego kontrakt wygasa wraz z końcem obecnego sezonu. W mniej prawdopodobnym scenariuszu miejsce mógłby stracić Miguel Oliveira.
Równocześnie pojawia się intrygująca możliwość, że Cal Crutchlow, były zwycięzca wyścigów MotoGP, mógłby wrócić do WSBK nie jako zawodnik, lecz jako nowy menedżer zespołu Hondy. Anglik, który ostatnie lata spędził w roli testera Yamahy, nie ściga się na pełen etat od sezonu 2020. Przez kontuzję dłoni jego obowiązki zostały częściowo przekazane innym – najpierw Andrea Dovizioso przejął część pracy, a następnie Yamaha skierowała na testy Augusto Fernandeza, który zadebiutował w tej roli w Aragonii.
Według nieoficjalnych informacji, Crutchlow miałby odegrać kluczową rolę w strukturze zespołu, co byłoby dużą zmianą zarówno dla niego, jak i dla samej Hondy. Niewykluczone, że jego wieloletnia relacja z Millerem, sięgająca wspólnych startów w zespole LCR Honda w sezonie 2015, mogłaby stanowić istotny czynnik przy podejmowaniu decyzji personalnych. Potencjalne przejście do kalendarzowo mniej wymagającego WSBK miałoby sens w kontekście jego sytuacji zdrowotnej i ograniczonej roli u obecnego pracodawcy.
Źródło: Sky Sport Italy