Alex Marquez: „Dovi miałby trzy tytuły bez Marca”

Alex Marquez jedzie na GP Francji jako lider klasyfikacji generalnej. Hiszpan zalicza życiowy sezon w barwach Gresini Ducati. 29-latek za sprawą wywrotek Marca wyprzedza go o jeden punkcik w klasyfikacji generalnej MŚ MotoGP! Przez wielokrotne kończenie wyścigów za starszym bratem już przydomek „Mr P2”. Alex jednak nie czuje frustracji z tego faktu i jest pozytywnie nastawiony przed kolejnymi startami.
W udzielonym wywiadzie Alex Marquez podkreślił, że ma świadomość klasy sportowej swojego brata. W związku z czym cieszy się z osiąganych wyników, nawet jeżeli kończy większość startów za Markiem. Przytacza tu osobę Andrei Dovizioso, który aż trzykrotnie kończył sezon z tytułem wicemistrzowskim w latach 2017-2019. Za każdym razem musiał uznać wyższość jego brata: „Mówiłem już wiele razy… Dlatego też powtórzę jeszcze raz! Nie mam z tym problemu. Lepiej zapytaj Doviego! Wyobraź sobie jego sytuację. Ile miałby przecież tytułów, gdyby nie Marc? Jeśli dobrze liczę, to trzy. Kiedy jesteś w swoim najlepszym momencie i masz przed sobą takiego rywala, jak Marc, to musisz doceniać swoją pozycję”.
Celem satelickiego zawodnika Ducati Gresini jest wykorzystywanie każdej nadarzającej się okazji oraz przede wszystkim ciągła nauka i wyciąganie wniosków z każdego startu: „W tej sytuacji musimy podpatrywać, co On robi i wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję do nauki i doskonalenia swoich umiejętności”.
Alex Marquez zalicza spektakularny sezon 2025. Hiszpan podkreśla, że motocykl GP24, w stosunku do GP23, pozwala mu w pełni wykorzystywać swoje możliwości: „Mogę jeździć tak, jak chcę. Nie muszę się specjalnie przystosowywać do motocykla. Maszyna umożliwia mi naturalne prowadzenie i pasuje do każdego stylu jazdy – to kompletny motocykl! Jeśli chcesz nacisnąć hamulec, robisz to bez większego problemu. Jeśli chcesz jeździć płynnej, motocykl również to umożliwia. Kiedy po raz pierwszy wypróbowałem jego możliwości w listopadzie na torze w Barcelonie, powiedziałem „Wow!”. Jazda tą maszyną to czysta przyjemność! Natychmiast osiągnąłem szybkość i równomierność na tym motocyklu. Utrzymujemy tą tendencję i nadal się rozwijamy. Motocykl daje mi pewność siebie, której potrzebuję!”.
Hiszpan wspomniał, że swoje pierwsze zwycięstwo obejrzał na powtórce: „Tak, oglądałem ten wyścig – chciałem to zrobić, ponieważ byłem jeszcze pełen emocji. Wolałem być sam, ponieważ w momencie powrotu tej euforii znów zacząłem płakać”.
Alex ocenia swoje szanse w GP Francji. Liczy, że będzie szóstym kolejnym zawodnikiem Ducati z wygraną. Ma jednak świadomość, że nie będzie to łatwe. W związku z tym nie myśli o wygranej, a wykonaniu swojej pracy jak najlepiej: „Mam nadzieję, że będę szóstym kierowcą ze zwycięstwem. Postaramy się, ale musimy podchodzić do każdego wyścigu z osobna. I jak już powiedziałem wcześniej, Marc jest pół kroku przed nami. Jasne, popełnił dwa błędy, ale taka jest natura wyścigów. Ale jeżeli chodzi o czystą prędkość, jest lepszy od nas. W związku z tym musimy się dalej doskonalić”.
Młodszy z braci Marquezów już raz stał na podium w GP Francji. W 2020 roku, na mokrym torze, zajął drugie miejsce. Celem Hiszpana jest jednak bycie szybkim w każdych warunkach, gdyż tylko w ten sposób włączy się do walki o zwycięstwo. Podkreśla, że tor Bugatti jest obiektem o dużej przyczepności, nawet w deszczu, co ułatwia zadanie: „To zawsze zależy od danego roku. Jeśli jesteś szybki, wolisz suchy tor, jeśli masz problemy, to lepsze są mokre warunki – trzeba być jednak uniwersalnym. To jedyny sposób, aby zawsze być szybkim i pozostawać w czołówce. Zazwyczaj tor (Bugatti – przyp. red.) oferuje dobrą przyczepność, nawet w deszczu i nie jest koszmarem w porównaniu z innymi obiektami. Twój styl jazdy jest po prostu płynniejszy”.
Zawodnik z numerem „73” docenia doping francuskich kibiców: „Najbardziej wyjątkowy jest fakt, że nawet o godzinie 21.00 główna trybuna nadal jest pełna. Wszyscy śpiewają i dobrze się bawią. To jest piękne! To weekend, w trakcie którego możemy liczyć na ogromne wsparcie ze strony trybun”.
Czy Alex Marquez stawi opór swojemu bratu Marcowi i utrzyma pozycję lidera klasyfikacji generalnej MŚ MotoGP? Przekonamy się w najbliższych dniach!
Źródło: speedweeek.com, crash.net
Ja dalej uważam, że Alex ma szanse na mistrza. Wystarczy żeby się nie podpalał, bo tempo ma dobre.
Jest drugim najlepszym zawodnikiem sezonu do tej pory, a równa, szybka i bezbłędna jazda pozwoliła mu przewodzić w klasyfikacji generalnej.
Hm polemizowałbym. Jeśli nie ma awarii czy sytuacji zawinionych przez innych, to najlepszego zawodnika sezonu najlepiej chyba oceniać po dorobku punktowym. Nie widzę powodu, aby #93 nie był krytycznie oceniany przez pryzmat dwóch ważnych upadków. Szybkość to niejedyne kryterium.
Masz w sumie absolutną rację.