GP Japonii: Marquez znów mistrzem świata! Dominująca wygrana Bagnai

Ten wyścig w wykonaniu Ducati przejdzie do historii. Na torze Motegi, kiedy do końca sezonu pozostało jeszcze pięć rund, Marc Marquez zagwarantował sobie siódmy w karierze tytuł mistrza świata MotoGP, finiszując na drugiej pozycji. A GP Japonii padło łupem niesamowicie szybkiego Francesco Bagnai, który dodatkowo przez niemal pół wyścigu zmagał się z dymiącym motocyklem! Podium w domowym wyścigu dla Hondy zdobył Joan Mir i to jego pierwsze TOP3 dla tego producenta!

Bagnaia uciekł po starcie i… wydawało się, że to może być tyle emocji w walce o zwycięstwo. Los chciał jednak inaczej – włoski zawodnik, mimo bezbłędnej jazdy i wypracowania sobie olbrzymiej, czterosekundowej przewagi, w końcówce musiał drżeć o zwycięstwo, bowiem z okolic jego wahacza w prawych i lewych zakrętach zaczął wydobywać się dym, po kilka razy na każdym okrążeniu. Niepewność, czy #63 zdoła dotrzeć do mety, trwała aż do samego końca. To się jednak udało i była to dla Włocha zdecydowanie najsłodsza chwila tego sezonu, bo w końcu przełamał swoje słabości, i po powrocie do niektórych rozwiązań z zeszłorocznego motocykla GP24, znowu pokazał to co najlepsze w jego jeździe. Trzeba sobie jednak postawić pytanie, co gdyby Ducati było w stanie rozwiązać problemy wcześniej?

Kliknij, aby pominąć reklamę

Marquez wystartował nieźle, ale na początku to Pedro Acosta na KTM jechał na drugiej pozycji. Młodszy z Hiszpanów jednak podobnie jak wczoraj, słabł jednak w oczach i stracił pozycję nie tylko na rzecz Marqueza. Potem wyprzedzali go inni, aż w końcu Acosta wyjechał w żwir po błędzie na hamowaniu. Marc Marquez w końcówce jechał już samotnie na drugiej pozycji i przecinając metę jako drugi, mógł już rozpocząć szaloną celebrację kolejnego mistrzowskiego tytułu – dziewiątego w mistrzostwach świata, a siódmego w samym MotoGP.

Joan Mir co prawda nie odwdzięczył się Marquezowi za jego wczorajszy atak tak jak zapowiadał, ale i tak może czuć niezwykłą radość z powrotu na podium, bowiem stanął na nim pierwszy raz na Hondzie, i to w gronie innych mistrzów świata, wracając do ścisłej czołówki. Poprzednio stał na podium jeszcze w czasie startów dla Suzuki!

Tuż za podium uplasowali się dwaj Włosi: Marco Bezzecchi z Franco Morbidellim. Obaj pojechali bardzo dobry wyścig, z nastawieniem na atak i zyskiwanie pozycji. Nieco do przodu zdołał się także przebić Alex Marquez, ale i tak był daleki o postawy ze swoich wyścigów sprzed odniesienia kontuzji. Teraz pozostaje mu już tylko obronienie pozycji przed Bagnaią w klasyfikacji. Największe rozczarowanie przeżył chyba dziś jednak Fabio Quartararo na Yamasze, który nie był w stanie jechać konkurencyjnie i finalnie dojechał dopiero jako ósmy. Zupełnie zagubiony był Fabio Di Giannantonio, ledwo mieszcząc się w punktach, z półminutową stratą do Bagnai, także na fabrycznym motocyklu.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Kolejna runda odbędzie się już za tydzień, i będzie to GP Indonezji na torze w Mandalice.

Wyniki wyścigu
Pos Rider Nat Team Time/Diff
1 Francesco Bagnaia ITA Ducati Lenovo (GP25) 42m 9.312s
2 Marc Marquez SPA Ducati Lenovo (GP25) +4.196s
3 Joan Mir SPA Honda HRC Castrol (RC213V) +6.858s
4 Marco Bezzecchi ITA Aprilia Racing (RS-GP25) +10.128s
5 Franco Morbidelli ITA Pertamina VR46 Ducati (GP24) +10.421s
6 Alex Marquez SPA BK8 Gresini Ducati (GP24) +14.544s
7 Raul Fernandez SPA Trackhouse Aprilia (RS-GP25) +17.588s
8 Fabio Quartararo FRA Monster Yamaha (YZR-M1) +21.160s
9 Johann Zarco FRA Castrol Honda LCR (RC213V) +21.733s
10 Fermin Aldeguer SPA BK8 Gresini Ducati (GP24)* +23.107s
11 Enea Bastianini ITA Red Bull KTM Tech3 (RC16) +23.616s
12 Brad Binder RSA Red Bull KTM (RC16) +23.882s
13 Fabio Di Giannantonio ITA Pertamina VR46 Ducati (GP25) +29.359s
14 Miguel Oliveira POR Pramac Yamaha (YZR-M1) +30.788s
15 Somkiat Chantra THA Idemitsu Honda LCR (RC213V)* +30.990s
16 Maverick Viñales SPA Red Bull KTM Tech3 (RC16) +31.712s
17 Pedro Acosta SPA Red Bull KTM (RC16) +34.157s
18 Alex Rins SPA Monster Yamaha (YZR-M1) +34.792s
Jack Miller AUS Pramac Yamaha (YZR-M1) DNF
Takaaki Nakagami JPN Idemitsu Honda LCR (RC213V) DNF
Luca Marini ITA Honda HRC Castrol (RC213V) DNF

Źródło: crash.net

Paweł Krupka

Na MOTOGP.PL - od 2009 roku. W kręgu zainteresowań - wszystko co związane z motorsportem, od żużla, przez MotoGP do Formuły 1.

Powiązane artykuły

37 komentarzy

  1. Marc pojechał tak dojrzały i rozsądny wyścig o tytuł jak w Walencji gdy w debiutanckim sezonie Moto GP został mistrzem świata. Ten wyścig był też symboliczny bo Marc stał się zawodnikiem kompletnym bo nauczył się radzić w różnych sytuacjach na torze jak przy zdecydowanie lepszym tempie potrafi utrzymać koncentrację gdy trzeba prowadzić od startu do mety. I to jest najgorsza wiadomość dla rywali na kolejne dwa lub trzy sezony a dla mnie jaka fana Marca najlepsza.

  2. Ten wyścig w wykonaniu Marca był tak dojrzały i rozsądny jak w Walencji 2013 gdy zdobył tytuł w debiutanckim sezonie. Dla rywali najgorsza wiadomość jest taka że Marc stał się zawodnikiem kompletnym jeśli chodzi o radzenie sobie w różnych sytuacjach torze. To dla rywali jest najgorsza wiadomość.

        1. @dareckyateny Od kiedy Aprilia jest bogata? Lepszym zespołem od Yamaha też nie była. Jedyny zespół mogąc tyle płacić to Honda, a zamiana Hondy na Yamahę nie bardzo ma sens. Jedyny zespół lepszy od Yamaha to Ducati, a oni Fabio nie chcieli. Kiedy popatrzy się na ostatnie 6 lat to poza Ducati tylko Yamaha i Suzuki stworzyły motocykl pozwalający walczyć o mistrzostwo. Fabio miał przejść do Suzuki i byłoby lepiej? Albo do marki, która ma gorsze osiągnięciami
          i mniejsze doświadczenie niż japończycy? Bardzo logiczne, nie ma co 🤣

  3. Zdobył tytuł w 80 procentach dzięki motocyklowi , plus bezradności Bagnaii , gdyby ten od początku sezonu jeździł, tak jak dziś i podczas wczorajszego sprintu to przereklamowany MM mógłby sobie pomarzyć o tytule, dodając do tego dla osób tutaj komentujących, które nie mają pojęcia o tym sporcie, że sprzęt nie robi różnicy, co jest zabawne , ponieważ owszem robi, Bagnaia nagle złapał formę? Bzdura, po prostu miał problemy z motocyklem, inaczej by pozamiatał tego pseudo mistrza, podobnie jak Quatararo który niestety, jeśli zostanie na tym złomie Yamahy , tytułu już nie zdobędzie, odnośnie jeszcze samego MM , na obecnej Hondzie nie byłby takim cwaniakiem, jeśli ktoś uważa że został mistrzem dzięki umiejętnościom,to jest w błędzie.

    1. @Radddd Już pojawili się „eksperci” po jednym dobrym weekendzie #63 i wróżenie że tytuł by zdobył gdyby… 🙂 Napisze tylko przewrotnie, gdzie byłby #63 na tej „obecnej Hondzie Mark nie byłby takim cwaniakiem” jak teraz ten mistrz na najlepszym motocyklu w stawce ma połowę punktów #93?

  4. Marc potrafi się błyskawicznie zaadaptować do atutów motocykla i ukrywać jego wady dzięki swojemu talentowi i widać było że GP 25 jest gorszy niż 24. A Bagnaia potrzebuję idealnego motocykla by móc rywalizować i do tego jeśli już nazywać kogoś pseudo mistrzem to jego bo wygrał tylko dwa tytuły na zdecydowanie najlepszym motocyklu ostatnich lat. A jak Marc dostał ten motocykl to pokazał swój poziom o tyle a Bagnaia to jest zawodniki dobry ale nie wybitny i tyle.

  5. VAMOS MÁRQUEZ! 🏆🇪🇸 GRANDE PECCO! FORZA DUCATI! 🇮🇹

    W czasach dominacji na Hondzie nienawidziłem Marqueza, teraz go pokochałem miłością fana! ❤️ Nieprawdopodobny powrót na szczyt, to jest nie do opisania przez co przechodził od 2020 roku a dziś łezka w oku się zakręciła gdy przekraczał linię mety jako mistrz świata A.D. 2025. GRATULACJE MARC MARQUEZ, JESTEŚ LEGENDĄ! 🇪🇸

  6. Wielkie gratulacje dla Marka.
    Spektakularny i wybitny powrót na tron. I choć, co nie jest tajemnicą, wolę włoską od hiszpańskiej flagę, to sposób w jaki MM93 zdobył tytuł budzi szacunek i podziw.
    Jest to sportowiec kompletny, inteligentny, ambitny i bezkompromisowy, co jednych zachwyca, a innych wyprowadza z równowagi.
    Brawo!

Dodaj komentarz

Back to top button