Kłopoty Bagnai z motocyklem nie ustąpiły. Wróci do GP24!?

Choć Pecco Bagnaia zakończył FP2 przed GP Hiszpanii na drugim miejscu, nie jest zadowolony z pracy motocykla. Włoch wiązał duże nadzieje z europejską częścią sezonu. Obiekty te bardziej bowiem odpowiadają jego stylowi jazdy. Problemy, które trapiły go dotychczas, nie ustąpiły. W związku z tym fabryczny zawodnik Ducati obawia się przebiegu weekendu na torze, na którym wygrywał trzy ostatnie wyścigi. Jeżeli „czarny scenariusz” się ziści, należy zadać pytanie – czy w najbliższym czasie Bagnaia nie jednak powróci do GP24?
Były dwukrotny Mistrz Świata MotoGP po raz kolejny daje do zrozumienia, że nie potrafi dostosować się do GP25. Liczył, że na europejskim torze upora się z problemami. Rzeczywistość okazała się jednak zgoła inna, przez co nie czuje się na Jerez de la Frontera równie mocno, co przed rokiem: „Chodzi oto, że nie mogę robić tego, co robiłem w zeszłym roku. Patrząc na Alexa (Marqueza – przyp. red.) i Franky’ego (Franco Morbidelliego – przyp. red.), radzą sobie dobrze. W związku z tym musimy po prostu skupić się na nowym pakiecie spróbować rozwiązać nasze problemy”.
Sobota i niedziela pokażą, z jak dużymi problemami zmaga się Pecco Bagnaia. Owe kłopoty z GP25 sprawiają, że Włoch póki co jest outsiderem w walce o tytuł. Zwycięstwo w GP Ameryk zawdzięcza wyłącznie wywrotce Marca Marqueza. W zdecydowanej większości startów ustępował pola nie tylko swojemu zespołowemu partnerowi, ale także jego bratu Alexowi. Czy jeżeli problemy Włocha nie ustaną, powróci do starej specyfikacji motocykla? Póki co ta możliwość nie jest rozważana. Niewykluczone jednak, że wariant ten może zostanie wprowadzony w życie, jeżeli problemy Bagnai nie ustąpią. Tytuł mistrzowski ucieka bowiem z każdym weekendem.
Źródło: motorcyclesports.net