Marc Marquez nie wiedział, że jest objęty dochodzeniem

Marc Marquez sięgnął już po jedenastą wygraną w sprincie w tegorocznym sezonie MŚ MotoGP! Zwycięstwo Hiszpana stało jednak pod znakiem zapytania, gdyż sędziowie wzięli „pod lupę” ciśnienie opon w jego motocyklu. Co ciekawe, lider MŚ nie był nawet świadomy, że toczone jest wobec niego dochodzenie!

Fabryczny zawodnik Ducati wyszedł na prowadzenie sprintu o GP Czech już na pierwszym okrążeniu! Po sześciu kółkach Hiszpan otrzymał na desce rozdzielczej ostrzeżenie o zbyt niskim ciśnieniu w przedniej oponie. W tej sytuacji Marc postanowił przepuścić Pedro Acostę. Jadąc bowiem za innym zawodnikiem, ciśnienie w oponach wzrasta. MM93 wyprzedził fabrycznego kierowcę KTM-a na ostatnim okrążeniu, dzięki czemu sięgnął po jedenastą wygraną w sprincie! Decyzja ta okazała się słuszna – sędziowie potwierdzili, że ciśnienie w oponach było prawidłowe, dzięki czemu Marquez uniknął kary.

Kliknij, aby pominąć reklamę

W udzielonym wywiadzie sześciokrotny Mistrz Świata MotoGP stwierdził, że nawet nie wiedział o tym, że toczone jest wobec niego dochodzenie. Spodziewał się jednak, że znajdzie się „pod lupą”: „Dobrze, że kiedy pytaliście mnie w parku zamkniętym, nie wiedziałem, że jestem objęty dochodzeniem. Teraz powiedzieli mi, że tak właśnie było. Ale byłem przekonany, że tak może być, ponieważ widziałem na desce rozdzielczej, że jestem w środku, w związku z tym spodziewałem się tego”.

Pomimo trudności związanych z utrzymaniem właściwego ciśnienia opon, Hiszpan był zadowolony z pracy motocykla: „Czułem się super, jechałem bardzo dobrze. Czuję się komfortowo na motocyklu, ale to prawda – problem z ciśnieniem w przedniej oponie trochę utrudnił sprawę”.

Marc podkreślił, że problemy z ciśnieniem przedniej opony mogły wynikać z braku danych. Tor w Brnie ma bowiem nowy asfalt, a za sprawą deszczu nie był odpowiednio nagumowany. Czynniki te miały ogromny wpływ na balans motocykla, a przez to ciśnienie w kołach: „To problematyczne dla inżynierów. Wczoraj nie jeździliśmy za wiele „na sucho”. Ponadto asfalt jest nowy. Ma znakomitą przyczepność, jednak to znacznie wpływa na balans motocykla. Czynniki te sprawiły, że jeździliśmy w dziwny sposób”.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Inżynierowie spodziewali się, że w związku z nową nawierzchnią ciśnienie w oponach będzie wyższe. Tak się jednak nie stało. 32-latek docenia ich ciężką pracę: Spodziewaliśmy, że ciśnienie będzie wyższe, jednak tak się nie stało. Cieszę się jednak z faktu, że udało nam się opanować sytuację. Jak już wspominałem, zazwyczaj nie rozmawiamy o ciśnieniu przodu, gdyż wierzymy, że zespół wykonuje w tej kwestii bardzo dobrą robotę. Łatwo jest wywierać presję. Oni jednak zawsze chcą dać nam jak najlepsze osiągi. Zmienne warunki i nowy asfalt sprawiły, że tym razem obranie odpowiedniego ciśnienia opon było mniej przewidywalne. Koniec końców wybrnęliśmy z trudnej sytuacji. To ważne doświadczenie na przyszłość”.

Aktualny lider MŚ MotoGP dodał na koniec, że wraz z poprawą przyczepności sytuacja może ulegać diametralnej zmianie. Dlatego tak ważne jest obranie odpowiedniego kierunku na jutro. Dzięki zwycięstwu w sprincie Marc Marquez umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej MŚ.

Źródło: crash.net

Kliknij, aby pominąć reklamę

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button